Kocha, nie kocha ..
Olej kokosowy jest takim olejem, który albo się kocha,albo nienawidzi. Albo zapcha nas niemiłosiernie, albo wybawi z problemów, spuszy, lub nabłyszczy i wygładzi, wchłonie się, lub pozostawi tłustą, kolejącą się powłokę. Olej jest bardzo specyficzny (podobny budową do olejuz babassu) - składa się głównie z kwasu oleinowego (omega-9) i kwasów tłuszczowych nascyconych. Dzięki takiej budowie jest olejem wnikającym, ochronnym, regenerującym.
Olej kokosowy firmy ZróbSobieKrem jest świetnej jakości. W temperaturze pokojowej olej ma postać stałą, topi się pod wpływem ciepła ciała. Nie wchłania się całkowicie, pozostawia delikatną, ochronną powłoczkę. Ma cudny, kokosowy zapach, mogłabym wąchać go non stop. Jest bardzo wydajny i nie żałuję jego kupna. Produkt dostajemy w zamykanym, prostym, białym, typowym dla ZSK słoiczku - nakrętka niestety pęka. Jak olej kokosowy sprawdził się na moich włosach i skórze?
Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, wrżliwą, naczyniową z ogromną tendencją do zaskórników. Dla takiej cery, nałożenie kokosa na twarz to samobójstwo. Kilka dni po użyciu oleju kokosowego mam wysyp zaskórników, stanów zapalnych, podskórnych, bardzo bolących gul. Nie wiem jak osobyz zaskórnikami są w stanie go używać, naprawdę. Dla mnie to kompletny strzałw stopę - bardzo mi szkodzi, nawet gdy przypadkiem dotknę twarzy podczas olejowania włosów, brwi, czy rzęs. Absolutnie się nie wchłania, przyspiesza przetłuszczanie skóry, zostawia tłusty, wręcz odpychający lepki film i ma bardzo podobną konstsencję do parafiny..Aż jestem zdziwiona, ze ten sam olej inaczej zachowuje się na mojej skórze twarzy, a inaczej na ciele.
Moja bardzo sucha skóra na ciele i dłonie (skutek uboczny przyjmowania antybiotyków przeciwtrądzikowych) uwielbiają ten olej. Cudownie rozprowadza się po skórze i zostawia delikatny, bardzo przyjemny film. Nie klei się, nie lepi, nie tłuści jak skóry warzy. Skóra jest głęboko nawilżona i natłuszczona, gładka, mięciutka i pachnąca :) Widzę jak poprawia jej stan - dodatkowo chroni przed nadmeirnym parowaniem wody z naskórka. Jest takim opatrunkiem dla skóry typowo suchej, podrażnionej, uwielbiam dodawać go do mleczek, balsamów. Oleju używam także do dłoni - zabezpiecza przed czynnikami zewnętrznymi i regeneruje. Załuję, żerobi takie spustoszenie na mojej skórze twarzy, bo na ciało jest niezastąpiony.
Olej kokosowy nakładam na także moje spierzchnięte, czasami aż krwawiące usta. Chroni je przed zimnem, mrozem, wiatrem.
Olej pokochały takżew moje włosy - cienkie, delikatne, zdrowe, porowatości niskiej. Nie obciąża, ale dociąża, zawsze go domywam. Włosy są bardzo błyszczące, mięciutkie, gładkie, wygładzone, ich kondycja jest w znacznie lepsza. Świetnie nawilża, włosy są bardzo mięsiste w dotyku. Olej sprawdza się także do zabezpieczania kocówek - odrobinę oleju dokładnie rozcieram w dłoniach i nakładam na jeszcze wilgotne włosy. Świetnie zabezpiecza i nabłyszcza.
Wyjątkowo przypadł mi także do gustu w pielęgnacji rzęs i brwi - nabłyszcza, wzmacnia, zagęszcza. W połączeniu z olejem rycynowym jest w stanie diametralnie odmienić stan naszych rzęs i brwi!
Komu polecam olej kokosowy? Miłośnikom zapachu kokosa (ten jest wyjątkowo intensywny, mocny, słodki, taki jaki lubię), osobom ze skórą bardzo suchą i podrażnionioną, włosami porowatości niskiej, oraz tym, którzy chcą wzmocnić swoje brwi i rzęsy. Jeśli macie cerę trądzikową, tedencję do zaskórników - omijajcie go szerokim łukiem, sieje spustoszenie ;)
Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: ponad 300g