Lubię produkty naszego rodzimego Białego Jelenia. Niskie ceny, porządna polska firma, przyjazne, proste składy, wysoka jakość sprawiają, że ochoczo sięgam po ich produkty. To mydło na początku kupiłam z myślą o twarzy gdyż tam właśnie najlepiej sprawdzają się mydła Jelonka(od roku myję twarz niemal tylko i wyłącznie ich klasycznym mydłem w płynie, czasami używam do niej też Jelonków w kostce).
Produkt łatwodostępny i stosunkowo tani-około 2,60 zł za kostkę, może to nieco więcej niż cena mydeł np. Fa lub Nivea, jednak nadal jest korzystna.
Mydło jest zapakowane w sztywny, laminowany papier. Bez problemu można je szybko otworzyć mokrymi dłońmi.
Kostka ma wygodny, obły kształt, dobrze leży w dłoniach, chcoiaż często się z nich wyślizguje. Nie nasiąka wodą, cały czas jest twarda. Dobrze się pieni i spłukuje.
Pachnie przyjemnie i delikatnie-mydlano-kwiatowo.
Skład prosty i przyjazny dla skóry. Przymykam oko na Sodium Tallowate pochodzenia zwierzęcego-to tylko takie moje czepialstwo;) Oprócz tego mamy tutaj olej lniany(Linum Usitatissium Seed Oil), który jest bogaty w kwasy Omega, które poprawia elastyczność i kondycję ogólną skóry oraz kozie mleko(Goat Milk Extract)-jest bogaty w kwasy tłuszczowe, które są niezwykle wartościowe dla skóry suchej.
Jak już wspominałam-na początku stosowałam go do mycia twarzy, dwa razy dziennie. Dobrze oczyszczał skórę z codziennych zanieszczyszczeń, większej ilości sebum, dawał sobie także radę z resztkami pudru. Cera po użyciu była świeża i czysta, ale nie ściągnięta ani wysuszona. Jednak już po kilku dniach pojawiło się kilku nowych nieprzyjaciół, a przede wszystkim-podskórne gule:mdleje: Dla mnie pojawienie się ich oznacza, że produkt się do twarzy nie nadaje. Oczywiście-mogłabym obwiniać o to dzień cyklu, jakiś produkty spożywcze, które mogły odbić się na stanie skóry. Mogłabym, gdyby po powrocie do Białego Jelenia w płynie się nie unormowała. Dobrze chociaż, że Jelonek z kozim mlekiem nie wzmożył przetłuszczania się skóry:)
W takim razie postanowiłam używać go do rąk i ciała, pod prysznic. Tutaj sprawdziło się dobrze-odświeżało i oczyszczało skórę. Nie podrażniło ani nie uczuliło, a wręcz złagodziło i co ciekawe-pomogło mi nieco poskromić atak trądziku na dekolcie-wprawdzie nadal pojawiały się krostki, ale już dużo mniejsze, zaś te istniejące znikały szybciej:cojest: Biały Jeleń z kozim mlekiem skóry mi nie wysuszył, nawet dłoni, które myłam tym produktem bardzo często. Wprawdzie zjawiskowego nawilżenia i wygładzenia skóry nie odnotowałam, ale mydła nie od tego są;)
Wydajność w normie-ponad miesiąc częstego stosowania. Dla mnie to standard:)
Polecam, ale tylko do rąk i ciała:)
Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedna kostka 100 g