Kosmetyki azjatyckie rzadko ostatnio u mnie goszczą, peeling It’s Skin długo przeleżał na dnie szuflady. W końcu postanowiłam go zużyć, nawet mi się to udało, jednak nie jest to produkt, który porwałby mnie na tyle, bym sięgnęła po kolejne opakowanie.
Peeling został zamknięty w opakowaniu o pojemności 120 ml. Tubka jest generalnie okej, ale u mnie zadziało się coś dziwnego z jej zamknięciem, nie byłam po prostu w stanie jej domknąć… W domu niespecjalnie mi to przeszkadzało, ale gdybym miała zabrać ją w podróż, zrobiłby się kłopot. Zapach peelingu bardzo mi się spodobał. Ciężko opisać ten aromat, określiłabym go jako słodko-kwiatowy :D. Znikał on wraz ze spłukaniem kosmetyku. Jest to peeling mechaniczno-enzymatyczny o konsystencji żelowej. Dobrze się go nakłada, nie stwarza również problemów podczas spłukiwania. Zalicza się on do produktów wydajnych – przy stosowaniu raz w tygodniu wystarczył mi na kilka miesięcy. W składzie znajdują się m. in ekstrakt z owocu mangostanu właściwego – antyoksydant, który posiada również właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, ekstrakt z papai – enzym złuszczający martwy naskórek, pantenol – nawilża, łagodzi oraz ekstrakt z kwiatów lawendy, który działa przeciwbakteryjnie.
Zgodnie z zaleceniem producenta, peeling nakładałam na suchą skórę, przez około 2-3 minuty wykonywałam masaż, po czym go zmywałam. Rezultat? Niby skóra była oczyszczona i wygładzona, ale czegoś mi zabrakło… Może dlatego, że wcześniej używałam peelingu z Tołpy 3 enzymy i on dawał efekt „wow”, a w przypadku recenzowanego czegoś takiego nie odnotowałam. Poza tym dochodzi kwestia ceny – produkt z It’s Skin kosztuje około 40 zł. W mojej ocenie jest to wysoka cena, a efekty nie są jej warte. Na szczęście peeling nie podrażnił skóry i nie spowodował wysypu niedoskonałości. Zdarzyło się, że trochę ją wysuszał, ale to moja wina, ponieważ przed zakupem nie sprawdziłam, że jest przeznaczony dla skóry tłustej i mieszanej (ja mam suchą).
Podsumowując, nie jest to najgorszy peeling, jakiego używałam, ale do moich ulubieńców mu daleko. Uważam, że w podobnej, a nawet niższej cenie, można znaleźć lepszy produkt. Na przykład enzymatyczny peeling gommage 3w1 Eveline Cosmetics w cenie regularnej kosztuje około 13 zł, a daje efekty lepsze niż recenzowany.
Zalety:
- wygładza i oczyszcza
- nie podrażnia skóry
- nie powoduje wysypu niedoskonałości
- konsystencja
- zapach
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie