Nawilżające serum od It's Skin otrzymałam w prezencie. Nigdy wcześniej nie stosowałam tego typu kosmetyku. Świadomą pielęgnację stosuje od niecałego roku, a wszelkie nowe produkty należy wprowadzać stopniowo, więc jakoś tak wyszło, że to akurat serum pozostawiłam sobie prawie na sam koniec. Na to konkretne od tej marki czaiłam już się od jakiegoś czasu, ale jego cena, mówiąc szczerze, nie jest zbyt zachęcająca, nawet na promocji. Mimo to czułam, że może jest warte swojej ceny i godne tego, by go wypróbować.
Kosmetyk zamknięty jest w szklanej buteleczce z pipetką, która idealnie radzi sobie z nakładaniem produktu i wydziela jego idealną porcję. Jedyne co może przeszkadzać, to fakt, iż na końcu jest wygięta. Może to utrudniać jej wyciąganie z opakowania, ale spokojnie idzie się przyzwyczaić. Ja miałam buteleczkę tego serum o pojemności 30 ml, ale w jednej z drogerii internetowych widziałam też dostępną pojemność 60 ml. Sama szata graficzna tego produktu, jak i innych ,,kremów wodnych" od It's Skin, np. rozjaśniającego czy przeciwzmarszczkowego, jest dosyć prosta i minimalistyczna. Przeźroczysta buteleczka, biała czcionka przedstawiająca nazwę produktu oraz jego właściwość i to wszystko. Z tyłu tylko doklejona niewielka etykietka z informacjami w języku polskim. Ciekawe jest to, że każdy rodzaj serum tej marki ma inny kolor. W przypadku naszego nawilżającego gagatka mamy do czynienia z barwą niebieską, która na skórze wypada na przeźroczystą.
Kosmetyku używałam dwa razy dziennie, podczas wieczornej, jak i porannej pielęgnacji po oczyszczeniu twarzy i zaaplikowaniu toniku oraz hydrolatu. Jego formuła jest bardzo mocno wodnista, więc nie odważyłabym się dać go całkowicie zamiast kremu - ten zawsze był nakładany po tym kosmetyku od It's Skin chociaż cieniutką warstewką. Serum szybko się wchłaniało i nie wpływało na trwałość makijażu.
Jeśli zaś chodzi o poziom nawilżenie, jakie przynosił ten kosmetyk, to było ono... ok. Nie za mocno, nie za słabe, ale raczej sprawdzi się ono osobie o cerze normalnej, niż, jak w moim przypadku, bardzo suchej - oczywiście, jeśli chcielibyśmy stosować ten produkt bez żadnego kremu. U mnie wraz z dobrym, sprawdzonym kremem nawilżającym czy odżywczym tworzył mieszankę idealną.
Serum to jest dobrym dopełnieniem kremu, ale raczej nie polecam stosować go jako osobny element, chyba, że mamy mało wymagającą cerę pod względem poziomu nawodnienia czy nawilżenia. Mimo to raczej nie zdecyduję się na ów kosmetyk raz jeszcze.
Zalety:
- Dobrze współgra z kremem
- Przeźroczyste opakowanie, dzięki czemu widzimy, ile kosmetyku nam zostało
- Pipetka
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie