Kupiłam to mleczko z czystego sentymentu-to był jeden z moich pierwszych kosmetyków. Kupowałam w małym sklepiku w mojej okolicy i zmywałam nim delikatny makijaż, który robiła mi siostra na niedziele lub rodzinne imprezy, fajne czasy :)
Później rzuciłam się na dwufazówki i płyny micealarne, bo doszłam do wniosku, że mleczka są zbyt słabe i nie dadzą sobie rady z moimi makijażami, które ewoluowały z czasem, bo zaczęły się pojawiać także te cięższe i mocniejsze.
Jednak poczciwa Celia zawsze gdzieś tam w moim kosmetycznym sercu się kryje i po latach znowu sięgnęłam po to mleczko.
,,Majątek to nie kosztuje, a z moim codziennym tuszem chyba powinno sobie poradzić"-pomyślałam.
To była bardzo miła podróż sentymentalna i jak się okazało-produkt jest całkiem dobry. Naprawdę dobrze zmywa tusze do rzęs, daje sobie radę z cieniami, kredkami(a używam tylko tych mocnych i trwałych) oraz eyelinerem. Przykładam porządnie nasączony wacik na kilkanaście sekund i delikatnie ściągam makijaż. I z tym mleczkiem naprawdę ładnie schodzi, nie zostają resztki tuszu, które ujawniają się dopiero rano po przebudzeniu.
Nie podrażnia moich wrażliwych oczu, nie zostawia na nich uczucia mgły, do tego nie osłabia rzęs i nie uczula(mimo perfumowanej formuły, przez ostatnie lata przywykłam do bezzapachowego demakijażu).
Używam go też do wstępnego demakijażu twarzy jeśli akurat zdecyduję się na pełen makijaż z podkładem, różem i pudrem. Lubię to robić w ten sposób, że najpierw wylewam na dłonie porcję mleczka, później masuję tym twarz jakbym myła ją normalnie żelem, dopiero wtedy sięgam po waciki, którymi ściągam rozpuszczone kosmetyki-przy formule mleczka zmywanie twarzy takim sposobem jest dużo wygodniejsze, przynajmniej dla mnie ;)
Mi nie przeszkadza tłusta warstewka jaką mleczko zostawia, niezależnie czy to oczy, czy twarz. Ja po demakijażu od razu myję twarz wodą i żelem, która zmywa ewentualne resztki kolorówki i samo mleczko, nie wyobrażam sobie nie umyć buzi za pomocą detergentu i wody, nie wyobrażam sobie oczyszczać twarzy tylko micelami/mleczkami.
Mleczko, jak to mleczko-nie wsiąka dobrze w wacik, marze się, ale nie jest aż tak rzadkie i problematyczne jakby mogło się wydawać. Mi się go używało całkiem wygodnie.
Miałam obawy, że substancje zapachowe tego mleczka podrażnią mi oczy, ale nic się takiego na szczęście nie stało. A zapach tego produktu uwielbiam, delikatny, kremowy, bardzo mi się podoba i mnie przenosi do wspomnień :)
Jedynie opakowanie mi nie pasuje, klapka od nakrętki szybko mi się ułamała co popsuło szczelność butelki, bo nie zamykała się tak dobrze. Poza tym plastik jest twardy, a kształt butelki okrągły, ciężko się wyciągało końcówkę.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie