Inglot 3S Stage Sport Studio, Matujący puder sypki 

Puder stosowałam w dwóch wersjach kolorystycznych: białej i żółtej. Dobrze spełnia swoją główną funkcję: matuje i utrwala podkład. Jest dość wydajny. Duże opakowanie wystarcza na około pół roku używania. Mniejsze - wiadomo, na krócej, ale zawsze można przetestować, czy puder w ogóle nam podejdzie. Żeby nie było zbyt kolorowo, to kosmetyk potrafi zrobić efekt mąki na twarzy (szczególnie biały odcień), choć efekt znika po jakimś czasie. Różnie współgra z podkładami; z jednym wygląda super, przy innym robi efekt suchej maski. No i na pewno nie nadaje się do stosowania pod okiem, bo ściąga skórę i nie wygląda zbyt ładnie (ale producent informuje, aby unikać kontaktu z oczami). Pomimo wad polecam wypróbować, choćby w lecie, bo w trakcie upałów faktycznie utrwala makijaż i redukuje błyszczenie skóry.

Produkt dostępny jest w bodajże dwóch wielkościach, ja wybrałam mniejsze opakowanie. Pożądnie wykonane, typowe dla sypkich prouktów, wolę jednak gdy jest w środku ta blokada aby produkt nie wysypywał się do górnej części np. w torebce. Sam puder dość długo leżał rzadko używany gdzieś na dnie toaletki. Parę tyodni temu po jego użyciu doznłam jakby olśnienia :) i zaczęłam używać tylko i wyłącznie jego. Bardzo ładnie stapiał się z podkładem, wykańczał makijaż i utrwalał go. Nie ma typowego, płaskiego, matowego wykończenia więc bez obaw. Ja używałam go wraz z dużym, puchatym pędzlem opruszając twarz. Pod oczy także sprawdzał się w porządku. Trwałość na prawdę przyzwoita, szczególnie jak lekko go wklepiecie w skórę. Typowy, przyzwoity, sypki puder. Jedyny zarzut w jego kierunku to słaba wydajność. Zapewne jest wiele podobnych, lepszych pudrów, więc nie polecam gorąco. Jednak na pewno nie rozczaruje kiedy już się na niego zdecydujecie. Inglot ponownie nie zawiódł.

Idealnie zgrał się z moją skórą i/lub podkładem. Myślałam zawsze, że przy tłustej cerze nie ma cudów, a jednak... ok. 8 godzin spokoju z makijażem. Później, nawet jeśli coś zaczyna się lekko świecić, to makijaż nie spływa całkiem, nie jest zważony ani zebrany w porach czy zmarszczkach. Bardzo dobrze też nakłada się na ten puder inne produkty. Właśnie skończyłam małe opakowanie i lecę po duże.

O firmie słyszałam wiele dobrego i mam całe mnóstwo produktów do makijażu tej marki. Potrzebowałam fajnego podkładu, takiego, który szczególny nacisk kładłby na matowienie twarzy dlatego po konsultacji kupiłam odcień 32 czyli żółty. Po nałożeniu na twarz efekt jakiego oczekiwałam nie utrzymuje się długo, po 2 godzinach nie ma po pudrze śladu. Rozprowadzałam go pędzelkiem, gąbka rozprowadzała nierównomiernie. Mało wydajny - kupiłąm opcję 16g.

Używam go już dwa lata i nie zamienię na inny. Ma aksamitne wykończenie, skóra jest matowa, gładka i wygląda pięknie. Używałam odcienia 31 i 32, oba świetnie się sprawdziły przy jasnej cerze - ja osobiście wolę 32, bo nadaje zdrowy wygląd skórze. Nie matuje na cały dzień, ale to kwestia kremu, którego używam pod makijaż. Nie robi efektu ciastka i nie podkreśla suchych skórek. Zazwyczaj aplikuję go pędzlem dla bardziej naturalnego efektu, ale dołączona do pudru gąbeczka też świetnie się sprawdza - nadaje super gładkości, jest bardzo miękka i przyjemnie się jej używa. Puder świetnie spaja makijaż. Nadaje się na co dzień jak i na większe wyjścia. Jego największą zaletą jest wydajność, przy codziennym stosowaniu starcza na kilka miesięcy. Jest naprawdę wart swojej ceny :)

Mam cerę tłustą z wypryskami ,dostałam ten puder na urodziny od przyjaciółki. Szczerze mówiąc jest kiepski. Wygląda pudrowo,bardzo nieestetycznie wchodzi w zmarszczki i się zbiera. Uwydatnia rozszerzone pory i nieliczne zaskórniki na mojej twarzy. Pod oczami robi efekt ciastka. Mat trzyma może na 2-3 godziny przy mojej cerze. Jestem na nie.

Mam cerę normalną i okropnie świecący nos. Wypróbowałam wiele pudrów, w tym ryżowe, bambusowe, próbowałam nakładania ich metodą tzw. ,,bakingu", ale i tak mój nos świecił się po 2h. A po kilku był okropnie tłusty,co w porównaniu do reszty twarzy wyglądało po prostu nieestetycznie. Matuje przez kilka dobrych godzin, a kiedy nosek zaczyna się świecic to wygląda to bardziej naturalnie i nie jest tak tłusty. Świetnie utrwala makijaż, a bronzer czy róż przyjemnie się po nim ślizgają,dzięki czemu nie robią plam. Do tego cena i dostępnośc. Aktaulnie jeden z lepszych dla mnie, szczególnie jeśli chodzi o utrwalenie makijażu,ale nad matem inglot mógłby jeszcze popracowac.

Lubię ten puder, przede wszystkim za odcienie. Mając problemy z cerą używałam odcienia żółtego. Świetnie się sprawdzał, dobrze matował. Sprawiał, że czerwone zmiany nie przebijały przez skórę. Miał ładny zapach. Utrwalał makijaż. Jednakże puder jest bardzo mało wydajny, a przy tym drogi. Szybko się kończył i trzeba było wydawać kolejne 50 zł. Uważam, że można znaleźć na rynku tańsze odpowiedniki.

Posiadam odcień 32. Plusy: - dostępność produktu - dobrze matowi - pomimo jego brzoskwiniowego odcienia, nie robi twarzy na pomarańczowo ani żółto - nie rozsypuje się dookoła. Minus: łatwo nałożyć go za dużo (ale można to naprawić ściąganiem nadmiaru pędzelkiem). Dodatkowe informacje: kupno 16 g produktu bardziej się opłaca niż 2.5 g, za kupno dwóch 2.5 g zapłaci się tyle samo jak za jeden 16 g.

Oceniam wersję żółtą.... ...no właśnie - bardzo żółtą, do tego stopnia, że wygląda to mocno nienaturalnie. Dodatkowo puder: - nie matuje na długo, po godzinie nie ma śladu po pudrze, lepiej już sprawdza się Synergen... :/ - źle się rozprowadza - nakłada się plackami, trudno go nanieść równomiernie - nie utrwala też specjalnie makijażu - jest mało wydajny (może to i dobrze, bo dzięki temu szybciej mi się skończy i będę mogła się go pozbyć z kosmetyczki) Nie wiem, może faktycznie jest świetny przy sesjach fotograficznych, nie doświadczyłam, więc się nie wypowiadam. Ale "w życiu" u mnie się nie sprawdził. Za tę cenę wybitnie nie polecam. Następnym razem powrócę do Vichy Dermablend (wychodzi duuużo taniej) lub mały puder MUFE - przynajmniej będę miała gwarancję skuteczności i wydajności. Używam tego produktu od: od pół roku, dając mu co pewien czas "szansę" Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze i ostatnie

Mam wersję 32 czyli ten średni kolor. Żółte to strasznie, psuje każdy podkład. Robi plamy biało żółte i wygląda strasznie sztucznie. Nakłada się nierówno, osypuje. Nawet po nałożeniu ekstremalnie minimalnej ilości twarz wygląda jak jakaś beza, ciastko z cukrem pudrem. Nic zupełnie nie mogę z nim zrobić, nie znajduję żadnego zastosowania. Zdecydowanie nie polecam. Swoją drogą jak wszystkich pudrów sypkich tej firmy (niestety). Używam tego produktu od: męczę się od dawna Ilość zużytych opakowań: pierwsze cały czas ledwo ruszone, niestety starczy na całe życie:)

Mój odcień nr 31. Puder dobrze matuje. Opakowanie poręczne, produkt łatwo wydobyć, bez obsypania wszystkiego obok siebie :) Z wydajnością kiepsko, dobrym pomysłem by było jeśli Inglot wprowadziłby większe opakowania (2,5 g w porównaniu do 8 g lub nawet 15 g innych firm- to naprawdę mało). Nie bieli, wystarczy odrobina, by zmatowić całą twarz. Dobrze współgra z kremem bb. Szukam czegoś lepszego, ale jak takiej swojej perełki wśród pudrów nie znajdę, to wrócę do niego, mimo tej niewydajności.

W szale zakupowym postanowiłam zakupić duże opakowanie tego pudru, kolor biały/przezroczysty. Jako, że pudrów używałam rzadko, zaraz po użyciu byłam wprost zachwycona - po raz pierwszy nie świeciłam się! Hip hip hurra! Kupujemy! Jednak entuzjazm nie potrwał długo. Kupiłam go jakoś w maju, a gdy pogoda się ociepla, moja strefa T zaczyna się dość mocno świecić... puder niestety nie radzi sobie dobrze z matowieniem. Muszę nałożyć naprawdę ogromną ilość (czy to pędzlem, czy puszkiem), zazwyczaj dwie lub trzy grube warstwy, a i tak po 3 godzinach nos mam jak latarnia morska... Drogeryjny puder w kamieniu za 30zł radzi sobie sto razy lepiej. Jedyne co to dobrze utrwala makijaż i fajnie bieli (przy mojej kremowo-białej skórze ;)) Używam go od 9 miesięcy solidnie, a jestem ledwo w połowie opakowania. Plusy: + duża gramatura + niesamowita wydajność + kolor +dobrze utrwala podkład + wygodny przy poprawkach + trochę wygładza Minusy: - baaardzo kiepsko matuje - cena nieadekwatna Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

-Świetnie matujący puder -Doskonale scala cały makijaż, przez co końcowy efekt jest naprawdę super. -Nie daje efektu maski -Bardzo długo się trzyma -Nie ma potrzeby poprawiania w ciągu dnia -Wygodne opakowanie -Najlepiej nakładać go pędzlem -Bardzo wydajny produkt Używam tego produktu od: 2 msc Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Ciężko ocenić ten produkt, miałam dwie wersje: Wersję większą w kolorze neutralnym (brązowawym) i sprawdzał się świetnie. Dobrze matowił, był bardzo wydajny, nie właził w pory, ogólnie ocena na 5. Nakładałam go głównie pędzlem. Natomiast wersja mniejsza, w kolorze żółtym, dalece odbiega od tego samego - niby - produktu, co wyżej. Przede wszystkim się zbrylił i bardzo ciężko było go wydobyć z opakowania. Po nałożeniu nie wyglądał najlepiej, bardzo wchodził w pory. I bardzo szybko go ubyło. Nakładałam go głównie puszkiem. Nie oceniłabym go więcej niż na 3. Raczej nie kupię go ponownie, jest wiele lepszych w lepszej cenie. Używam tego produktu od: Rok Ilość zużytych opakowań: 1 2,5g, 1 16g

Nie wiem dlaczego jest oceniany tak nisko. W moim przypadku mega się sprawdza. Wczesniej uzywajac innego pudru swieciłam jak żarówka, teraz mam puder, ktory nie tylko scala caly make up ale tez ma dlugo matuje. Oczywiscie drobne poprawki nanosze ale po dlugim czasie... Cena moglaby byc nieco nizsza ale mimo to... ciesze sie, ze go posiadam ;) Mam tę wieksza wersje, wiec szybko nie planuje nowego zakupu :) Używam tego produktu od: Krócej niż miesiąc Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Szukałam pudru skutecznie matującego i padło na Inglota. Bardzo chciałam, żeby delikatnie matowił twarz bez efektu pudrowej maski. No i wszystko to robi, tylko co z tego, skoro po godzinie błyszczę się jak nie powiem co... Nałożenie większej ilości pudru nie poprawia trwałości jego działania. I co z tego, że jest bardzo drobno zmielony, jedwabisty, ładnie maskuje moje zaczerwienienia, przyjemnie się go nakłada, nie bieli, skoro nie robi tego, do czego niby jest przeznaczony. Produkt w cenie absolutnie nieadekwatnej do jakości i efektów stosowania. Dobrze, że kupiłam mniejsze opakowanie, to jakoś go zmęczę, ale więcej nie dam się na niego nabrać. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Przyzwoity, ale bez szału. Zalety: + ładnie wykańcza makijaż + matuje, ale wymaga poprawek (co kilka h) + idealnie dopasowuje się do koloru skóry + w miarę trwały Wady: - mało poręczne opakowanie, puder się wysypuje - na suchej skórze wygląda tragicznie - cena - używałam tańszych i lepszych pudrów Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: zaczynam pierwsze