Ziaja Multimodeling, Ekspresowe serum antycellulitowe 

Lubię produkty z Ziai. Jednak do tej nazwy i opisu produktu podchodziłabym z dystansem. Według mnie jest to zwykły balsam do ciała. Ma ładny zapach, nawilża i jest wydajny. Ale z działaniem antycellulitowym nie ma nic wspólnego.

Konsystencja balsamu, nie za gęsta, nie za rzadka, szybko się wchłania, a dla mnie przy użyciu kosmetyków antycellulitowych to ważne. Zapach świetny (w mojej ocenie), cytrusowy, w sam raz na lato lub w zimie, można właśnie o wakacjach sobie przypomnieć :) odnośnie działania, no cóż... Nie wierzę, że balsam sam w sobie zdziała cuda, nie zredukuje cellulitu do końca, jednak przy regularnym stosowaniu można zauważyć, że skóra jest wyraźnie jędrniejsza, pewnie w połączeniu z ćwiczeniami efekty byłyby lepsze.

Serum ma odpowiednią konsystencję, ładnie się rozprowadza i nie klei się, czego baaardzo nie lubię w tego typu kosmetykach. Dodatkowo bardzo szybko się wchłania i pachnie dość delikatnie. Działanie antycellulitowe pominę, gdyż go nie posiadam, ale zauważyłam efekt ujędrnienia, wygładzonej i napiętej skóry. Wiadomo, że żaden kosmetyk nie odejmie nam centymetrów z bioder, czy ud - może jedynie wspomóc pielęgnację skóry i moim zdaniem to właśnie robi te serum. Dodam jeszcze, że doskonale nawilża.

Zużyłam kilka próbek zaraz po chłodzący żelu z Ziaji i to serum bardziej przypadło mi do gustu. Dobrze się wchłania, rozsmarowuje, nawilża, ujędrnia, ładnie pachnie.

Dostalam po kilka probek 3 produktow z serii Multimodeling i porazaja mnie.... zapachem W sumie to ten juz jest najbardziej znosny ale tylko do wieczornego uzytku. Raz posmarawalam sie przed praca i pozniej sie niekomfortowo czulam. Co do dzialania to nawilzac cos tam nawilza ale szalu nie ma. Produkty tego typu to takie gadzety... zeby pozbyc sie cellulitu niestety nie ma zmiluj, trzeba zakasac rekawy i na silownie, innej rady nie ma.

Ziaja,Multi modeling,balsam do ciała o działaniu antycellulitowym. Ten kosmetyk kupiłam w drogerii Laboo za ok.14 zł. Balsam jest zamknięty w wygodnej i poręcznej butelce o pojemności 270 ml. Posiada przyjemny,ale i mało wyczuwalny zapach. Konsystencja jest kremowa oraz lekka,dzięki czemu balsam dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Kosmetyk bardzo dobrze nawilża skórę. Sprawia,że jest gładka,miękka oraz elastyczna. Balsam dobrze ją ujędrnia. Niestety nie zauważyłam większej redukcji cellulitu. Owszem działa,ale niestety nie tak jakbym sobie tego życzyła.

Serum ma całkiem fajną konsystencję i bardzo przyjemny zapach. Bardzo szybko się wchłania. Jeśli chodzi o działanie to skórę ujędrnia ale na cellulit niestety nie działa. Opakowanie bardzo poręczne, nie zajmuje dużo miejsca. Produkt przy regularnym stosowania starcza na ok miesiąc.

Serum antycellulitowe to chyba nie jest - dla mnie raczej balsam do ciała - ładnie pachnie, szybko się rozprowadza, nie klei się - co najważniejsze - nie rozgrzewa ani nie chłodzi. zostawia skórę fajnie napiętą, ale efektu zmniejszenia objawów cellulitu nie widziałam, chociaż używałam regularnie i wykończyłam całą butelkę. Jako ujędrniający balsam tak, ale cellulitu usuwać raczej nie pomaga.

Kosmetyki tego typu traktuje jako wspomaganie, wiadomo samo się nie zrobi:) Na początku byłam pod dużym wrażeniem. Skóra jest wygładzona i napięta, sprawia wrażenie jędrniejszej. Zużyłam prawie dwa opakowania, niestety gdy przestałam (na urlopie) "efekt ujędrnienia" znikł. Kosmetyk szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy. Ma bardzo lekką konsystencje. Dużym plusem jest to że nie grzeje ani chłodzi, nienawidze tego w kosmetykach antycellulitowych. Zapach bardzo przyjemny,świerzy. W temacie cellulitu szału nie robi, ale jako balsam jest ok.

Niestety, nie ma chyba specyfiku, który bym sam zwalczył celluli:) Przekonałam się o tym ładnych 10-15 lat temu kiedy nagminnie kupowała drogie środki na cellulit. Stosowałam miesiącami i efektu jaki chciałam nie było. Trzeba było zacząć ćwiczyć i tyle. Kremy, sera itp. pomagają ale roboty za nas nie odwalą brzydko mówiąc. Jeśli ktoś ma uporczywy cellulit, naprawdę brzydki przy szczupłęj wadze polecam kuraję farmakologiczną . Mi też kiedyć pomogła, ale potem ćwiczenia, dieta i ćwieczenia oraz jakieś tam balsamy czy sera, ale na pewno nie za duże pieniadz.Ten jest naprawdę zacny. Ładnie pachnie (trochę mi jednak przypomina serię czarną ziaji rebiuld bodajze), od razu widać, ze skóra jest na pewno gładzsza, napięta i bardziej elastyczna. Nawilża dodatkowo i to na plus na pewno bo nie trzeba stosować drugiego balsamu. Ja tym specyfikiem smaruję się cała:) Od stóp do głó i wcale nie dlatego ,że mam tam cellulit,ale nikt mi nie zabroni ujędrniać ramion czy łydek:) Myślę ,że skłąd ma dobry . Wszystkie te skłądnikami śa ogólnie znane ze swojego działanioa i niejednokrotnie pojawiają się w tego rodzajach balsamów czy erach. {Polecam wypróbować. Butelka rzeczywiście trudna, bo przy końcu balsamu trudno go zużyć

Produkt zachowuje się jak każdy inny balsam czyli nawilża. I tyle. Na plus można mu policzyć to, że szybko się wchłania i nie lepi. Poza tym nie zauważyłam napiecia skóry. Wiadomo, że takie produkty nie zlikwidują nam cudownie tkanki tłuszczowej ;) ale oczekiwałam chociaż napiecia skóry jak przy innych balsamach tego typu. Lepiej działa , jak na mój gust, oliwka dla dzieci niż to... Nie polecam.

Stosowałam serum po intensywnych ćwiczeniach. Nie zauważyłam magicznego efektu usunięcia celulitu. Muszę jednak przyznać że odczułam wygładzenie skóry. Balsam szybko się wchłania, pozostawiając skórę jędrną i miłą w dotyku. Podsumowując, balsam w porządku, natomiast wydaje mi się że nie działa tak, jak producenci chcieli.

Od razu wspomnę, że jestem osobą, która regularnie uprawia sport i nie miałam skomplikowanych oczekiwań co do tego serum. Szukałam czegoś, co uchroni mnie przed cellulitem i trochę zredukuje go na tych częściach ciała gdzie występuje. Po paru miesiącach użytkowania mogę powiedzieć, że faktycznie napina skórę, jest ona bardziej elastyczna, natomiast przeciętnie poradził sobie z cellulitem, właściwie nie zauważyłam różnicy. Polecam osobom, którym zależy na ujędrnieniu skóry ale nie dla kogoś, kto ma duży problem z cellulitem. Jeśli chodzi o opakowanie, to jest całkiem fajne, trochę ciężko wydobyć resztkę z butelki, ale to jest problem właściwie każdego balsamu do ciała. Wydajność też oceniam na plus, jak i cenę.

Na początku recenzji zaznaczę, że nie oceniam produktu przez pryzmat czynienia cudów i oczekiwań rezultatu przy braku jakiegokolwiek wysiłku ;) Wiadomo, że samodzielnie tego rodzaju kosmetyki nic nie zdziałają, jeśli będziemy żyć w bezruchu na kanapie, z paczką przekąsek pod ręką. Są jednak dla mnie świetnym uzupełnieniem dbania o siebie, mają działać wspomagająco przy ćwiczeniach, dbać o lepsze ujędrnienie skóry. I to serum właśnie w ten sposób działa - zauważalnie poprawia napięcie i jędrność skóry, sprawia, że wygląda ona na wyraźnie gładszą. Nie mam widocznego cellulitu, ale stosuję takie kosmetyki zapobiegawczo i w tej roli serum Ziai zasługuje na wysoką notę - podczas jego stosowania zawsze skóra na udach czy brzuchu wyglądała bez zarzutu. Efekt był dużo bardziej widoczny w porównaniu z kosmetykami innych marek, dlatego od lat wracam do tego właśnie serum, obok paru innych ulubionych. Dobrze sprawdza się także do stosowania na ciało pod folię na czas ćwiczeń aerobowych. Dobry skład, o rzeczywiście sprawdzonym działaniu wyszczuplającym i antycellulitowym. Konsystencja - super, bardzo przyjemnie się rozprowadza, sprawnie wchłania, nie jest za rzadka, odpowiednio też nawilża skórę (nie mam przy nim potrzeby, żeby na te same miejsca nakładać dodatkowo zwykły balsam). Opakowanie - butelka, która jednak nie do końca sprawdza się w wyciskaniu produktu, w tym przypadku aż błaga o pompkę. Wygodniejsza byłaby taka właśnie opcja lub opakowanie w kształcie tuby. Bardzo ładny, uprzyjemniający stosowanie zapach. Cena przystępna. Podsumowując, serum oceniam bardzo pozytywnie, jako bardzo skuteczne. Jeśli szukacie czegoś w dobrej cenie, a dającego widoczne efekty, Ziaja Multimodelling to na pewno dobry wybór.

Kosztował 8 zł na promocji w drogerii, a że Ziaję uwielbiam-nabyłam. Nie wiem czy centymetrów ubywa;), ale efekt napięcia i wygładzenia skóry jest! Bardzo dobrze, nawilża, szybko się wchłania, nie zostawia filtru. Za te pieniądze produkt jest świetny!

Niestety mimo stosowania przez dłuższy czas (oczywiście dieta, aktywność była) nie zrobiła absolutnie nic. Cellulit się nic nie zmniejszył. skóra nie zrobiła nawet bardziej jędrna czy napięta. generalnie zero efektów. Szkoda, bardzo lubię Ziaję

Serum nie zachwyca. Podoba mi się jego zapach i nic poza tym.Nie zauważyłam żeby wyszczuplało , czy ujędrniało, nawet słabo nawilża skórę.Butelka jest twarda i ciężko go wydobyć ze środka. Konsystencja jest kremowa , szybko się wchłania.

jestem anty na parabeny zawarte w kosmetykach, raz nawet dostalam odpowiedz od firmy kosmetycznej, że ich parabeny są NATURALNE. ciekawe.. jestem szczupla, ćwicze i zdrowo jem, zero slodyczy czy fast foodow, ale mimo to po 30 roku życia cellulit sie pojawił. smarowalam rónymi kremami i efekt marny. słyszalam nawet opinie tego rodzaju, ze jesli jakis krem czy serum mialo by pomoc, to kobiety kupily by raz - uzyly i nie kupowaly by ponownie, bo po co skoro callulitu za pomoca wspanialego kremu się pozbyly. otoż ja sprawdziłam i uważam, że mieszanka samych olejkow jak kokosowy i migdalowy i arganowy jest bardzo skuteczna, ponieważ najistotniejsze w walce z cellulitem jest ruch-ćwicznie i nawilżenie skóry!!! odkąd moja Mamusia zachorowała na raka piersi zbunotwałam się i wyżuciłam wszystkie kosmetyki z parabanemi, w wycinkach histopatologicznych wykryto parabeny w tych guzach nowotworowych, niestety parabeny także naśladuja estrogeny, a przez tworza sie właśnie nowotwory szczególnie w piersi i dołach pachowych.. niby zawartosc parabenow nie jest szkodliwa bo to maly procent, jednak jesli uzywamy ich w zelach do kapieli czy pod prysznic, w balsamach i kremach do twarzy, pozniej fluidach pudrach i wszystkich czego uzywamy i to kilka razy dziennie i codziennie to troche ich się uzbiera w naszym organiźmie.. czyz nie? jeśli się myle prosze o kontakt na priv. dziekuje i nie polecam i dziewczyny uwazajcie co uzywacie ziaja zawiera - Methylparaben, Propylparaben moja Mama zawsze uzywala ziaje, kremy do rak, mleczka do demakijazu i balsamy i calą linie.. zawsze. Używam tego produktu od: 3 miesiecy Ilość zużytych opakowań: pół pierwszego