Yves Rocher L`Eau Moment de Bonheur EDT 

Piękny minimalistyczny flakonik. Zapach lekki, świeży, aczkolwiek dał mnie lekko mydlany. Lubię go stosować na wiosnę i lato. Niestety ma bardzo poważna wadę, która sprawia, że na pewno nie kupię go więcej. Jest to trwałość, która jest moim zdaniem jak najzwyklejsza mgiełka do ciała. Uważam, że w tej cenie zapach powinien być jednak nieco bardziej trwały.

Zapach świeży, orzeźwiający, nowoczesny, lekki. Idealny na słoneczne dni, zarówno do pracy jak i wakacyjne wypady. Niezbyt intensywny, wyczuwalny praktycznie przez nas same oraz przez osoby, z którymi rozmawiamy face to face. Jeśli lubicie, jak snuje się za Wami "chmura" zapachu, ta woda nie jest dla Was. Flakon w kształcie prostopadłościanu gwarantuje pewne trzymanie w dłoni. Produkt często przeceniany, warto śledzić na stronie producenta.

Śliczny, lekki, orzeźwiający zapach z nutką owocowej słodyczy. Zapach jak dla mnie magiczny. Kojarzy mi się z lekko chłodnym wakacyjnym porankiem na wsi, z rosą na trawie. A jeszcze ten piękny kolor.... Zapach nie jest bardzo trwały, ale w miarę długo się utrzymuje.

plusy: + świeży, lekki, wiosenny zapach + dominują nuty drzewno-owocowe z nutką kwiatowych minusy: - bardzo krótka trwałość inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - słaba dostępność - nieco za wysoka cena - niska wydajność + eleganckie opakowanie

Od razu urzekł mnie ten zapach

Latem już prawie go nie czuć na skórze. Wiosną tak, ciut sztucznego jabłka coś świeżego, coś przyjemnego, woda toaletowa jak najbardziej taka też trwałość. Nawet zapamiętywalny. Ale na dłuższą metę to taki po prostu ot, sobie jestem.

Te perfumy są chyba stworzone dla mnie. Odkąd dostałam tester tego zapachu nie mogłam go "wyrzucić z nosa". Jest bardzo słodki, świeży, a jednocześnie uzależniający.

Uwiodła mnie nuta zapachowa zielonego jabłuszka <3 Róży nie czuję w tym zapachu praktycznie w ogóle. Niestety zapach jest bardzo nietrwały, po chwili już go w ogóle nie czuć :( A szkoda.. Pasuje idealnie na letnie, upalne dni, gdyż fajnie odświeża :) Ładny, elegancki flakonik, śliczny kolor wody - żywa zieleń. Raczej już nie kupię, z powodu wysokiej ceny a słabej trwałości zapachu.

Na pierwszy rzut oka, opakowanie i flakonik wyglądają bardzo ładnie. Wszystko jest dopasowane tak, jak należy. Zapach również jest ładny, ale bardzo dużo można znaleźć prawie identycznych na dzisiejszym rynku, jednak mimo to, bardzo mi się podoba. Najgorzej jest z trwałością. Produkt trzyma się u mnie max 2h. Oprócz tego wszystko ok, ale za tą cenę i od tej firmy, spodziewałam się czegoś lepszego :)

Formalnie to lżejsza wersja, ale szczerze to nie czuję powiązania między obiema wersjami zapachu. Nie ma śladu po róży, po drewnie tym bardziej. No dobra, jest flakon :) Ponoć to dobrze jeśli nie czujemy zapachu na sobie - a ja nie czułam go praktycznie w ogóle. Szkoda, że taki monotematyczny, bo marka nie należy do najtańszych. Nie wiem czy kupię ponownie, ponieważ co jakiś czas nachodzi mnie ochota na nieco inne nuty.

Hmmmm..... Szczerze pierwowzów tego zapachu skradł moje serce.... Ten "tylko" mnie zauroczył. Zapach jest ładny, ale trochę starodawny moim zdaniem, brak mu nowoczesności. Najbardziej wyczuwam tu jabłko i ced.... Gdzies tam na końcu róże. Co do trwałości nie jest źle, psiknęłam sie w sklepie i czułam go aż do wieczora. Niezdecydowała bym sie na całą buteleczkę ponieważ nie jestem zwolenniczką świeźaków, wole słodsze zapachy, nawet w lecie. Buteleczka ładna i zgrabna. Dla kobiet ktore lubią delikatnie i świeżo pachnieć ten zapach bedzie strzałem w 10.

Do zakupu tej wody zachęciła mnie znajoma. Pokazała buteleczkę, pomyślałam - fajny zapach. Kupiłam i zaczęłam testować. Woda co pierwsze uderza do głowy jawi się jako nikły świeżo - cytrusowo - owocowy ulepek. Na początku nie czułam w tym zapachu jabłka, ale potem jakoś tak wybił mi się na prowadzenie w odczuciu. Róży stulistnej nie czuję wcale. Nie wiem, może jej nie wychwytuję moim nosem. Zapach owszem, pozytywny, na lato, w chłodniejsze dni działa jakoś tak "oziebiająco", aż mrozi i skrzy. Bardzo nietrwały, trzeba wylać ćwierć butelki żeby był minimalny efekt, no ale taki urok wody. Jednocześnie zapach naprawdę wart wypróbowania w promocji. Polecałabym na lato.

Zapach jest ok. Choć baaaardzo ulotny. Słodki, soczyście owocowy. Czym to pachnie? Czerwonym jabluszkiem z baśni o Śnieżce, zielonym jabłuszkiem z reklamy past do zębów, mini jabłuszkami dziko rosnącymi, landrynką o smaku jabłuszka, subtelną, eteryczną różą z serii UMuJ i bawełnianym toaletowym mydłem. Całkiem przyjemny wiosenno- wakacyjny zapach. Świeży i wesoły. Flakon nieszczególnie piękny, ale może być. Cena regularna jest nie do przyjęcia. Przypomina mi owocową serię PN. Mógłby robić za jabłuszko.

Dostałąm i chyba oddam w dobre ręce. Dla mnie zbyt jadalny zapach. To jabłko mnie dobija, nic się wtym zapachu nie dzieje. Jest płaski. Nieskomplikowany. Dla Pani 20-30 lat na wiosnę i lato jak znalazł. Pod warunkiem, że lubi jabłka. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 50ml

Przyznaję się że gdyby nie okazja w e-sklepie za przekroczenie progu, to pewnie bym go nie kliknęła.Owszem wąchałam w sklepie ale co to za testy jak się pachnie swoimi perfumami a L\\\'eau należy do grupy nieśmiałych wód które są świeże i nieśmiałe. A jak już się zdecydujesz i używasz to powoli rozkwitają lekko i radośnie. Po chwili, bardzo szybko i zdecydowanie się żegnają. Szu i nie ma wspomnienia L\\\'eau na skórze. Sam zapach przyjemny, letni z nutą jakby jabłka czegoś świeżego z akcentem słodkiej różyczki. Ładne to dość , sama bym się nie utożsamiała z tak świeżaczkowym zapachem, ale od aplikacji chwila i go nie ma. Trwałość jak mgiełki co znacznie obniża ocenę. Używam tego produktu od: od wiosny Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Yves Rocher reklamuje się jako marka czerpiąca inspiracje z natury, kosmetyka roślinna i takie tam. Tym bardziej dziwi, że roślinne i kwiatowe zapachy tej marki są tak kiepskie. Nie dość, że brzydkie, duszące, to jeszcze żenująco nietrwałe (choć może to zaleta w tym konkretnym, smutnym przypadku). Cena regularna - to jakiś absurd... To miał być zapach letni, zielony, z akcentem prawdziwego jabłka (moim zdaniem z tym jabłkiem to samobójczy pomysł), wpisujący się w wakacyjne klimaty. Letnie kompozycje są dość łatwe - zazwyczaj wystarczy trochę słońca, trochę cytrusów lub powiewu oceanu - i społeczeństwo zadowolone, ot i cała sztuka (ja zaliczam się do tych bardzo zadowolonych, kupując do roku mało wyszukaną letnią edycję CK One). Zielony zapach YR to porażka po całości. Strzelili sobie w kolano tym jabłkiem - przełamali je wprawdzie ciepławą różą (kolejny koszmar, jak dla mnie), ale i tak wyszedł im zapach dawnego socjalistycznego szamponu Zielone Jabłuszko, w ciężkiej szklanej butelce. Fajnie było myć nim włosy w siermiężnych latach 80. Nie jest fajnie pachnieć nim w roku 2014... Daję litościwie aż jedną całą gwiazdkę, bo sprawiedliwie muszę przyznać, że istnieją dużo gorsze zapachy niż ten. Bonheur jest marny, ale na pewno nie odrzucający. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Lubię kosmetyki z Yves Rocher. Znam je i używam od 15 a może i 20 lat :) Jadnak mimo miłości jaką darzę np. żele pod prysznic czy odżywki do włosów, nigdy nie kochałam sie w &quot;roszerowych&quot; perfumach. Wyjątkiem są wody kolońskie i wycofany już Cocoon... Informacja o nowym zapachu YR pod postacią MdB L\'eau napełniła mnie optymizmem :) Czekałam na ten zapach - licząc, że zaspokoi moje wiosenno-letnie oczekiwania. Opis nut zapachowych wpisywał sie w moje klimaty... Wyobrażałam sobie coś na kształt Be Delicious DKNY... Po kilku testach w stacjonarce - zamówiłam !! Zapach prosty, lekki, nie powalający wyrazistością ani mocą, o przeciętnej projekcji, mało skomplikowany i dość zwyczajny. Dokładnie tak, jak w opisie nut: jest jabłko, jest róża i jest cedr - to wszystko :) Dlaczego więc mnie oczarował ?? Bo nie dusi ani mnie ani otoczenia. Bo nie ciągnie się ogonem po upalnych ulicach i nie drażni chłonącego zapachy majowego rozkwitu nosa. Bo orzeźwia świeżością cedru, a jednocześnie otula ciepłą różą. Bo słodkie jabłko smakuje wybornie przełamane leśną, &quot;męską&quot; wręcz nutką. Bo jest nieśmiałym połączeniem moich ulubionych nutek - soczystego, kwaśnego jabłka, szpilkowego ciemnego lasu i odrobiny romantycznych kwiatów... Zapach pasujący idealnie na codzienny spacer z synem po parku, na rowerową wycieczkę w słoneczne sobotnie popołudnie, na weekend w górach i rajd po galerii handlowej :) Właśnie ta prostota i lekkość są siłą tego zapachu :) Można narzekać jedynie na trwałość, a właściwie nietrwałość nowej MdB - 5 godzin mija szybko, pozostaje tylko cień... Na wiosenno-letni czas jeden flakon powinien wystarczyć. Czy kupię na kolejny sezon - nie wiem - jest tyle innych, które pragnę poczuć i drugie tyle, których zapragnę, gdy sie tylko pojawią... Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Rzeczywiście, mamy jabłkowo-zieloną nutę ocieploną przez cedr i złagodzoną przez różę. Nie wiem, czy to dobrze - zapachy jabłkowe z reguły są słodko-kwaśne, świeże, a tutaj mamy niby zapach &quot;zielony&quot;, ale niezbyt wyrazisty, taki trochę przypudrowany. Z drugiej strony nie wiem, czy nie ładniejszy od pierwowzoru. Fajny na wiosnę i lato, ale na tym polu konkurencja jest duża. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy