B. skuteczne nawilżenie.
Krem zakupiłam celem nawilżenia mojej buźki typowo pod makijaż. Moja miłość do tłustszych produktów niestety w tej sytuacji nie do końca ma rację bytu, ponieważ potrafi sprawić, że podkład waży się i wygląda mniej naturalnie.
Założyłam, że Rilastil ze swoją lekką formułą a jednocześnie solidnymi składnikami odżywczymi powinien podołać zadaniu i oczywiście żadnym zaskoczeniem był większościowy sukces :)
Kremik zakupiłam w aptece DOZ, uprzednio dla pewności go zamówiwszy, za cenę około 70zł. Otrzymałam go w ładnym, tekturowym opakowaniu, które zapewnia uprzednią niemacalność produktu, w którym odkryłam śliczną bladoniebieską tubeczkę z aluminium. Lubię tego typu butelczyny, ponieważ nie zasysają powietrza, a więc i bakterii oraz pozwalają na wykorzystanie zawartości do ostatniej kropli.
Konsystencja to postać lekkiej emulsji, która zazwyczaj ma tendencję do niewydajności, lecz w tym przypadku byłam miło zaskoczona, że niewielka ilość z nadmiarem pokrywa całą skórę twarzy. Wniosek taki, że te 50ml może nam starczyć na wieczność ;) Zapach! Uch ! BOSKI ! Kojarzący się odrobinę z pastą do zębów lub gumą balonową, ale trochę słodszy i w ogóle niedrażniący. Sam w sobie utrzymuje się stosunkowo długo, co może niektórym przeszkadzać, ale przykryty pudrem bądź podkładem całkowicie zanika. Wchłania się natychmiastowo, można dla pewności poczekać kilka minut, a na skórze pozostawia delikatny film, wyczuwalny pod palcami jako naturalna gładkość, lecz nie tłustość. Makijaż ładnie się na nim trzyma, nie występuje podkreślenie porów ani wzmożone przetłuszczanie cery.
Działanie jest baaardzo solidnie nawilżające, ale czego się spodziewać biorąc pod uwagę dwa rodzaje kwasu hialuronowego i olej z wiesiołka, który nawiasem mówiąc bardzo sobie cenię w kosmetykach. Największym plusem jest momentalne wygładzenie wszelkich suchych skórek. Bardzo rzadko spotykam lekkie kremy, które potrafią tego dokonać, a ten w działaniu przypomina najlepszy krem emolientowy. Pomijając fakt, że nim nie jest. I tutaj warto wspomnieć, że nie robi krzywdy naszej skórze, ponieważ nie zapycha ani nie podrażnia pomimo silnego zapachu. Moja cera jest wrażliwa w kierunku tłustej i jest z niego wybitnie zadowolona :) Krem w moim przypadku ładnie rozluźnia ściągniętą skórę i dogłębnie ją nawilża, choć nie zauważyłam wpływu na poprawę kolorytu cery, ale przecież nie będę tego wymagać od prostego nawilżającego smarowidła.
Będąc już ponadprzecięgnie wybredną konsumentką, mogłabym się przyczepić do odrobinę zbyt mocnego zapachu i zbyt szybkiego wchłaniania, ale to są eweidentnie subiektywne kryteria, ponieważ preferuję kosmetyki bezzapachowe i tłuste.
Zaskoczona pozytywnym działaniem nie jestem, ponieważ lubię produkty tej firmy, i myślę że chętnie będę do tego kremiku powracać nawet w zimnych miesiącach.
Używam tego produktu od: trzech mies.
Ilość zużytych opakowań: jedno