BeneFit Specialist, Triple Performing Facial Emulsion SPF 15 PA Lekka emulsja nawilżająca

To fajny krem, a raczej lotion do twarzy, ale nie na tyle, żebym chciała kupić pełne opakowanie. Mam go w próbce 10 ml, która wystarczyła spokojnie na miesiąc używania - jest więc wydajny. Konsystencja półpłynna, ale na twarzy robi się jakby "gęsty", tłusty. Nie powiedziałabym, że to kosmetyk do mieszanej czy tłustej cery, raczej do normalnej. Daje lekko błyszczące wykończenie. Nadaje się pod makijaż, żaden podkład na nim nie rolował się, nie ciemniał, choć może odrobinę mniej był trwały. Emulsja na pewno dobrze nawilża, po prostu czuć, jak koi skórę. Przy tym nie zapycha. Zapach lekko morski, przyjemny.

Mam dość trudną cerę, jest mieszana z ogromną skłonnością do zapychania i niespodzianek, więc do nowości pielęgnacyjnych na dzień podchodzę z dużą rezerwą. Ta emulsja z Benefitu wpadła w moje ręce już chyba ze 2 lata temu i tak mi się spodobała, że niedawno zużyłam już trzecie opakowanie. Jest to świetny produkt nawilżający na dzień, szczególnie pod makijaż i szczególnie dla cer mieszanych, normalnych, a nawet i tych tłustych. Jestem pewna, że jeszcze wrócę do tej emulsji, bo tak było za każdym poprzednim razem, używałam czegoś innego, ale kończyłam na tej emulsji.

Kupiłam tę emulsję latem, ponieważ zauwazyłam, ze mój Double Wear roluje się na twarzy. Konsultantka w Sephora stwierdziła,ze przyczyną jest krem, który uzywałam pod podkład. Nie myliła się, po zmianie bazowego produktu problem zniknął

Ten krem dostałam w zestawie marki Benefit wraz z kremem pod oczy i próbkami. Zaczęłam używać go w lutym, teraz mamy czerwiec a ciągle jeszcze zostało mi go na kilka użyć. Krem jest więc bardzo wydajny. Wydaje mi się, że wpływa na to konsystencja kremu. Jest to właściwie emulsja (jak wynika z nazwy), bardzo lekka, dobrze i szybko wchłaniająca się, pozostawia jednak leciutki film na skórze, który mi pasuje. Zapach jest delikatny, świeży, bardzo mi odpowiada. Opakowanie niestety już mniej. Butelka dośc niewygodna szklana, plus za pompkę, która jednak pod koniec użytkowania lubi się zacinać, zakrętka niestety mi się obłamała po kilku użyciach. Krem nie zapchał mnie, świetnie nawilżał skórę na cały dzień. Używałam go głównie w miesiącach wiosennych, więc ochrona przed słońcem była zadowalająca. Cena niestety dośc wygórowana, myślę, że za mniejszą sumę można znaleźć coś co będzie równie dobrze nawilżało.

Ten krem jest moim pierwszym kosmetykiem pielęgnacyjnym tej marki i muszę powiedzieć, że lubię go, choć nie sądzę,aby był wart swojej ceny, bo to tylko krem nawilżający z nawet niezbyt wysokim filtrem. Marka trochę przesadza z cenami. Do rzeczy krem jest średnio gęsty i na mojej tłustej cerze pozostawia wyczuwalny film, któremu musze dać się wchłonąć przed nałożeniem podkładu, ale nie trwa to długo na szczęście. Od razu wyczuwam obiecywane nawilżenie i to na cały dzień, cera jest promienna, wygląda poprostu dobrze , bez szaleństw, bo ten kosmetyków cudów nie robi, a jedynie nawilża. Moim zdaniem będzie za tłusty dla bardziej przetłuszczających się cer ( moja tłusta nie jest za bardzo tłusta szczególnie obecnie) i poleciłabym go cerom normalnym i mieszanym. Nie zapchał mi porów. To dobry krem, ale tak jak mówię na rynku można dostać setki podobnych nawilżaczy z filtrem nawet wyższym i to w dużo niższej cenie. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: kończę 1