W moim przedziale wiekowym, ciężko wybrać odpowiedni krem. Zazwyczaj kupuję te przeznaczone dla skóry dojrzalszej, ale zdarzało mi się również brać te czysto nawilżające. Oczywiście, nawilżenie jest kluczowe. Co nie zmienia faktu, że regeneracja, ujędrnienie, drobne wygładzenie zmarszczek dla nas- młodych kobiet, to też poważna sprawa! ;) Przecież sama te zmarszczki dostrzegam, więc wolałabym nie udawać, że ich nie ma i ten problem mnie nie dotyczy.
Zbliża się lato i mamy coraz cieplejsze dni. Myślę, że ultranawilżająca emulsja rozświetlająca Dermika Blooming Skin wpisze się idealnie w ten czas. Skóra potrzebuje zbawiennego nawilżenia, lżejszych kremów, a rozświetlenie jest na duży plus. Drobinki pięknie mienią się w słońcu i cera rzeczywiście jest rozświetlona, wygląda na bardziej wypoczętą, żywą. Współgra z tym słońcem, ciepłem, wakacyjnym klimatem. Kremy z Dermiki znam, lubię i cenię od wielu lat. Używa ich z zamiłowaniem damska część rodziny. Emulsja zaintrygowała mnie ciekawym składem, opakowaniem i obietnicą, że nawilżenie nie będzie jej jedynym zadaniem. Skład jest świetny. Uważam, że wpasowuje się w klimat wiosenno- letni, bo tak też kojarzą mi się kosmetyki z kaktusem, czy hibiskusem. Zapach jest delikatny, ale energetyzujący, orzeźwiający. Opakowanie dobrze sprawdzi się w podróży, mała tubka zajmuje mało miejsca, mieści się w kosmetyczce, torebce, kieszeni. Całość wygląda estetycznie i design pasuje do charakteru emulsji. Ma ona lekkie działanie, ale dla mnie dobre na te pory roku. Nawilża- to na pewno, łatwo się rozprowadza, przyjemnie pachnie, szybko się wchłania. Aplikacja jest bezproblemowa dla młodej kobiety XXI wieku- trochę lub bardzo zabieganej, która bierze potrzebną ilość kremu, delikatnie wklepuje go, nakłada w pośpiechu fluid. Ja używałam pod makijaż, ale też solo. Cera po aplikacji jest rozświetlona, nawilżona, jędrna, napięta (w tym pozytywnym sensie). To dobra baza pod makijaż. Konsystencja emulsji jest treściwa, ale jednocześnie delikatna- absolutnie nie rzadka. Nie zauważyłam wygładzenia zmarszczek, choć te małe przy tym co robi ten krem, są niezauważalne.
Wydajność raczej przeciętna, ja szybciej wykorzystam emulsję niż normalnie krem, ale możliwe, że daje jej więcej niż inni by potrzebowali. Naprawdę jest miła dla skóry. Mam wrażenie, że budzi ją rano do życia i jest takim wesołym koktajlem dla cery. Nie uczula, nie podrażnia. Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do trądziku i różnego rodzaju uczuleń. Ten produkt uważam za sprzymierzeńca cery problematycznej. ;)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl