Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Puma Time to Play Woman EDT 

3,3 na 56 opinii
33% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,3 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 33% osób
  • 3 sierpnia 2018 o 0:42
    Piękny zapach
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Piękny zapach wody toaletowej . Ładna szklana buteleczka . Wystarczy raz psiknąć perfum by intensywnie pachnieć . Zapach długo utrzymuje się na ciele i ubraniach .
    Zalety:
    • Ładny zapach
    • Długo się utrzymuje
    • Ładna buteleczka
    • Wydajny
    Wady:
    • Brak
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 11 stycznia 2018 o 18:31
    Zapach nie przypadł mi do gustu
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Opakowanie Woda toaletowa znajduje się w szklanym okrągłym i płaskim flakoniku, który choć bardzo minimalistyczny w swym wyglądzie, budzi raczej pozytywne emocje. Jest estetyczny, a przy tym bardzo poręczny. Zapach Zapach jest bardzo charakterystyczny dla tej marki. Od razu wyczuć można Pumę. To mieszanka słodko-kwiatowych zapachów z orzeźwieniem, przy czym dominują główne owocowe nuty. Trwałość Zapach jest bardzo intensywny, czułam go na sobie przez kilka godzin. Po ponad 12 godzinach był on nadal wyczuwalny na mojej skórze. Bardzo trwały. Podsumowując To zapach dla aktywnych kobiet, lubiących sport i ruch. Idealny na wakacje. Budzi pozytywne skojarzenia. Jest świeży, delikatny, niezbyt nachalny. Polecałabym go głównie na dzień. Pomimo wszystko zapach ten nie trafił w mój gust w stu procentach.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam do testów od marki/producenta
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 31 października 2015 o 19:23
    dziwny zapach
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:tydzień
    Zapach nie podoba mi sie, jest jakis dziwny troche mi jakby ropa pachnialo, i oczywiscie sa nie trwale jedyny plus taki ze kupilam je po 7 euro za 40 ml i w prezencie byla torebeczka. Teraz tylko czekam az wykoncze je i nie bede musiala juz do nich wracac, taka marka jak puma powinna wlozyc wiecej wysilku w wydaniu bardziej trwalych perfum, za takie pieniadze. Używam tego produktu od: tydzien Ilość zużytych opakowań: 1 duza
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 11 grudnia 2014 o 12:02
    fajne perfumy
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Fajne perfumy:) Słodko -kwiatowe *orzeźwiające *ladnie pachną *butelka w miare ok *cena przystępna Minusy : Nie utrzymuje się aż tak jak inne Używam tego produktu od: 1 tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • BBRAT
    BBRAT
    3 / 5
    1 października 2014 o 21:58
    KWIATY W WERSJI FITNESS
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Jako siłownio-maniaczka, tudzież osoba nie stroniąca od dwóch innych dyscyplin sportowych - mam sympatię do kosmetyków ze sportowym wizerunkiem. O ile pachnidła Adidasa budzą moje zażenowanie, o tyle pachnidła Pumy trzymają niezmiennie dobry poziom (w tej kategorii zapachów). W przypadku kilku zapachów tej marki, kompozycja zapachowa i parametry są tak dobre, że ludzie nie wiedzący, że to Puma, często są przekonani, że to jakiś drogi zapach. Zresztą, gdyby przeliczyć cenę za 1 mililitr, Puma wcale nie jest urzekająco tania... Pierwsze testy Time to Play przypadły na okres zaostrzonych objawów astmy oskrzelowej tudzież alergii na "Hexyl Cinnamal i spółkę" (HC jest tu wysoko w składzie, jak w większości zapachów Pumy). Testy zakończyły się wielkim niepowodzeniem i obietnicą, że nigdy więcej. Potem organizm wyciszył się i nieśmiało, z uporem godnym lepszej sprawy, sięgnęłam po Pumę. Time to Play początkowo odstraszyło mnie zimnym kwieciem. Brak owoców w perfumach postrzegam jako zaletę, ale kwiecie wydało mi się na tyle porażające, że zatęskniłam za jakimś owockiem, choćby nawet i rachitycznym. Potem kwiecie wydało mi się jednak ładne. Chłodne i jakby gaszące pragnienie. Jego rześkość to sprawka w dużej mierze właśnie owocu. On tu jest. Według mnie to może być lima. Oprócz limy nie widzę tu żadnego innego składnika, który byłby wystarczająco czytelny i orzeźwiający. Fajne jest to, że lima jest tu umowna. Skoncentrowano się na jej funkcji nadania rześkości całości kompozycji, a nie na tym, aby odtworzyć zapach limy sam w sobie. Lilia i gardenia dopełniają wrażenia rześkości. Róży szczęśliwie brak. W efekcie mamy perfumy chłodne, bez sztucznych słodzonych owoców, bez wszechobecnej etylowaniliny, bez syropu malinowego i bez krówek zalepiających buzię. Perfumy kwiatowe, ale kwiaty są ułożone na plasterkach limy, przenikają się nawzajem. Time to Play poniekąd bazuje (moim zdaniem) na Yellow, w sensie pomysłu na cytrusowe tło i dominujące chłodne nuty kwiatowe. Jest jednak nieporównywalnie lepszy, spójny, o niebo ładniejszy - bez tej fałszywej słodkawo-sztucznej nutki, która psuła Yellow (o ile zdążyła, bo zapach znikał błyskawicznie). Yellow w limitowanej edycji z Mundialu 2014, dokonało takiego spustoszenia w moich drogach oddechowych, że zapamiętałam to bardziej, niż sam mundial. Time to Play też początkowo atakowało mnie składnikiem Hexyl Cinnamal, ostatnio jednak nie jest dokuczliwe pod tym względem. Co do sztucznej nutki - w zasadzie wszystkie perfumy są sztuczne i naśladują naturalne zapachy - Time to Play nie razi nadmierną sztucznością, ale klasą też nie powala. Trwałość Time to Play jest przyzwoita, dopóki nie przyzwyczaimy nosa (a to następuje po dwóch dniach). Rzecz jasna, to kompletnie nie ta kategoria, co żywiczny Elixir Hermesa lub świetlisty Jour tegoż, niezmordowanie tkwiące w bawełnie nawet po TRZECH praniach na 90 stopni. Cóż... Hermes to Hermes. Puma to "Rossmann". Lubię Time to Play. Dobry wybór dla osób rozczarowanych gourmandem, stroniących od orientu, zdegustowanych kompotami brzoskwiniowymi oraz bojących się... kwiatów ;) Te perfumy nie udają czegoś, czym nie są. To zwykły zapach, dostępny w zwykłych sklepach. Nie obudowany żadną pseudofilozofią ani pseudopsychologią. Wolny od bredni o zbieraniu raz w roku przy pełni księżyca, kropel rosy z listków rośliny unikatowego gatunku, rosnącej po jednej stronie jedynego, wyjątkowego wzgórza w jedynym, wyjątkowym miejscu na świecie. Używam tego produktu od: milion testów Ilość zużytych opakowań: napoczęte 60 ml
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.