Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Samoopalacze do ciała

St. Moriz Instant Self Tanning Mist Samoopalacz do ciała w sprayu

4,1 na 59 opinii
flame4 hity!
78% kupi ponownie

Porównaj ceny

Superpharm
St. Moriz Professional Tanning Mist Medium Mgiełka samoopalająca, Medium 150 ml
34,99  zł
notino.pl
St. Moriz Professional Self Tanning Mist samoopalacz Medium 150ml
39,68  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,1 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 78% osób
Nasi użytkownicy zostawili 9 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • 8 września 2023 o 12:47
    U mnie zupełnie się nie sprawdził
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Nie wiem, skąd biorą się te cudowne opinie, dla mnie ten produkt kompletnie nie przypomina samoopalacza. To jest coś czym pastujemy skórę, czyli malujemy po wierzchu, schodzi bardzo nierównomiernie (używałam z welurową rękawicą), zapach śliczny ale ten produkt to totalna porażka! To jest coś w rodzaju cieniutkiej błonki, która później wyciera się miejscami. Nie nadaje się na dłonie i stopy oraz szyję, w późniejszym czasie w obrębie ramiączek biustonosza, pasków przy butach i innych tego typu rzeczach, zbiera się nie wiedzieć czemu pigment. Prawdziwy samoopalacz wchodzi w reakcję ze skórą i ją barwi i nie można go zetrzeć ot tak sobie, jeśli tak się dzieje to nie jest to prawdziwy samoopalacz tylko coś, co po wierzchu farbuje czy barwi nam skórę. Dlatego w samoopalaczach tego typu jest zastosowany kolor, który niby ma nam pomagać przy aplikacji produktu, tylko dlaczego im intensywniejszy efekt na skórze ma nam dać pianka tym i kolor pianki jest bardziej głęboki, a dlaczego? Czy nie mógłby zostać ten sam we wszystkich produktach typu pianki? Efekt jaki daje ten produkt, zaraz po nałożeniu, faktycznie jest brązowo oliwkowy (ale to od koloru pianki), po zmyciu jest już brąz z domieszką pomarańczy i to bardzo mało intensywny. Im mocniej się wyciera tym gorzej, bardziej żółto i pomarańczowo wygląda i potrafi zrobić plamy przy stopach. Ogólnie też nie podoba mi się efekt jaki daje - poświata niby opalonej skóry a pod spodem prześwituje biała. Dziwny samoopalacz za grube pieniążki. Kupiony w Douglasie, dwie małe 120 ml butelki. Stosowałam razem z córką i nasze odczucia co do tego produktu są takie same. Raczej więcej nie kupię, może kiedyś jeszcze spróbuję balsamy Gradual Tan ale jeszcze nie teraz. Nie mam teraz ochoty robić sobie krzywdę tym produktem.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 6 maja 2020 o 11:59
    Rewelacyjny samoopalacz - ale tylko w duecie z rękawicą
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Na ten produkt natknęłam się w trakcie zakupów w drogerii stacjonarnej Laboo. Kosmetyk miał dobrą cenę i w promocji można go było upolować poniżej 20zł więc niska cena tym bardziej zachęciła mnie do upolowania takiej okazji. Trzy stopnie odcienia pozwalają idealnie dobrać preferowany odcień. Zaznaczam od razu, żeby nie zaczynać przygody z tym kosmetykiem bez uprzednio zakupionej rękawicy! Ja niestety zaczęłam nakładać go sama dłonią i to nie była dobra decyzja, gdyż ciężko doczyścić dłonie, które są iście pomarańczowe, a do tego na nogach miałam smugi i plamy. Chcąc dać produktowi szansę zakupiłam dedykowana rękawicę i stał się cud! Mgiełka jest bezzapachowa, nie pozostawia odoru spalenizny typowej dla samoopalacza. Przy użyciu rękawicy aplikacja produktu jest zdecydowanie prostsza, szybsza i przede wszystkim mamy czyste dłonie! Po wcześniejszym wykonaniu peelingu mgiełka nakłada się bezproblemowo, nie pozostawia nieestetycznych smug czy zacieków i co najważniejsze jesteśmy opalone od razu! Produkt nakładam na całą noc a rano zmywam nadmiar. Mogę cieszyć się piękną opalenizna i zdecydowanie tańszą niż jego konkurent FakeBake. Produkt nie uczula, nie wysusza nadmiernie skóry i jest bezpieczny w użyciu. Wszystko wskazuje, że znalazłam mój ideał!
    Zalety:
    • łatwa aplikacja z rękawicą
    • opalenizna z efektem natychmiastowym
    • nie czuć zapachu samoopalacza
    • nie uczula i nie podrażnia
    • nie wysusza
    • nie pozostawia nieestetycznych smug i plam
    • nie brudzi ubrań
    • długotrwały efekt
    • produkt wydajny
    • niska cena
    Wady:
    • mgiełka nadaje się do aplikacji tylko z dedykowaną rękawicą
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    12 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 12 kwietnia 2020 o 12:47
    Ooo ja cię, chyba znalazłam ideał! Fake Bake żegnaj, St Moriz cię wygryzł!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Buszując po jednej z moich ulubionych perfumerii internetowych, przypomniałam sobie, że potrzebuję samoopalacza. Zerknęłam na sprawdzony Fake Bake, ale jego cena cały czas twardo stoi w miejscu i ani myśli się obniżyć, dlatego też szperałam dalej licząc na wygrzebanie jakiegoś cuda za grosze. No i tak patrzę, widzę - spray, barwiony, St Moriz, 28 zł! Szast-prast zajrzałam do KWC, widzę wysokie oceny, to kupiłam na próbę,a co mi tam! Dorzuciłam do zakupów rękawicę tej samej firmy, bo doczytałam, że jest potrzebna - i tak za nieco ponad 50 zł miałam zestaw do opalania się bez udziału słońca ;). Wybrałam odcień Dark, ze względu na dość ciemną karnację z natury - ale są dostępne i jaśniejsze wersje, co jest zaletą, bo każda z nas może dopasować odcień idealny dla swojej karnacji oraz preferencji. Samoopalacz jest barwionym, lekkim płynem, który szybciutko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Zapach jest przyjemny, bez charakterystycznej nuty DHA. Opakowanie również zasługuje na pochwałę - niby proste i minimalistyczne, ale spray rozpyla lekką mgiełkę, nigdy się nie zacina i co ważne, można używać go nawet, gdy trzymamy butelkę do góry dnem. Aplikuję produkt na uprzednio wydepilowane i wypeelingowane ciało. W strategicznych miejscach, typu kostki, kolana czy łokcie producent zaleca nałożyć cienką warstwę nawilżającego balsamu - ja mam wprawę i radzę sobie bez tego. Najlepiej spryskać skórę w kilku miejscach i wmasować samoopalacz przy pomocy rękawicy - gwarantuję, nie będzie smug i plam, choć nie ukrywam, że trzeba wmasowywać to w miarę sprawnie, bo produkt dość szybko wysycha! Aplikację zawsze zaczynam od nóg i stopniowo przechodzę coraz wyżej, każdej partii ciała poświęcając kilka minut, co by sobie nie narobić plam. Dzięki temu, że płyn jest barwiony, od razu widać, gdzie nie nałożyłyśmy kosmetyku i gdzie ewentualnie trzeba poprawić. Na nogach aplikuję go zawsze z góry do dołu, żeby uniknąć ''kropek'' w miejscu wyrastania włosków i ten sposób sprawdza się świetnie. Po nałożeniu preparatu nalezy chwilę odczekać do całkowitego wchłonięcia i zostawić na 4-6 h (a najlepiej na całą noc). Po tym czasie zmywamy resztki ciepła wodą i mydłem/żelem i cieszymy się idealną opalenizną - a wierzcie mi, ta jest doskonała! Ciemna, oliwkowa, głęboka, taka sama, jak moja naturalna - i to po jednej aplikacji! Zero plam, smug, ciapek, prześwitów. Kolor jest mocny, nasycony i równomierny - koleżanki zazdroszczą i pytają, czy byłam na potajemnych wakacjach :D. Opalenizna na mojej suchej skórze utrzymuje się około 5 dni, dlatego też samoopalacz aplikuję dwa razy w tygodniu, aby cały czas cieszyć się opaloną skórą. Istotne jest nawilżanie - choć St Moriz nie wysusza (Fake Bake lubił to robić), to jednak nawilżenie jest konieczne, aby efekt był widoczny dłużej. Fajne jest to, że kolor schodzi równomiernie, po prostu skóra robi się jaśniejsza, nie ma plam i nierównomiernego wycierania się - naprawdę mnie to cieszy. Produkt nie uczula i nie zatyka porów, stosuję go nawet na twarz, której nigdy nie opalam i tam również sprawdza się świetnie. Jest wydajny, spokojnie wystarczy na miesiąc-półtora przy aplikacii na całe ciało i twarz, dwa razy w tygodniu. No i ta cena...miodzio! 28 zł/150 ml - a Fake Bake kosztuje 140 zł! Ok, tam jest 210 ml, ale mimo wszystko różnica jest ogromna! Efekty identyczne, więc wolę St Moriz, bez dwóch zdań :). Jestem absolutnie zakochana w tym produkcie, raz dwa i mam tropikalną opaleniznę, bez podrażnień, przesuszeń czy krostek. Aplikacja jest prosta, produkt jest tani i wydajny - czego chcieć więcej? Polecam, zwłaszcza jeśli szukasz produktu, który da naturalny efekt i oliwkową opaleniznę, bez grama pomarańczu!
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    30 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 21 czerwca 2019 o 10:51
    Polecam! Ale trzeba uważać!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Mam ten w sprayu, kolor Medium. Efekt jest powalający! Jednakże już wiem po co trzeba zakupić dodatkowo rękawicę.. Jak kupiłam ten samoopalacz wysmarowałam się i dłonie zostały brązowe.. żadnym mydłem, ani peelingiem do ciała nie potrafiłam pozbyć się brązowości z dłoni.. musiałam użyć mleczka cif, aby zeszło :O SERIO ! Następnym razem użyłam zwykłych plastikowych rękawiczek.. ale to nie było to samo jak nakładanie dłonią- pomimo starania się, kilka plam wyszło. A więc pognałam do sklepu i zakupiłam specjalną rękawicę do samoopalacza również firmy ST.Moriz- i to był strzał w 10! Dzięki niej produkt oddaje całość w ciało, łatwo się rozprowadza, nie pozostawiając smug, nadaje piękny kolor opalonej skóry niczym po wakacjach w Grecji :) Efekt trzyma się długo- ja stosuje 2x w tygodniu i starcza. Aaaa i co najważniejsze.. nie śmierdzi jak typowe samoopalacze! Jest to najlepszy samoopalacz jaki miałam dotychczas!
    Zalety:
    • efekt opalonej, brązowej skóry niczym po wakacjach w Grecji już po pierwszym użyciu;
    • brak plam !!!
    • za pomocą rękawicy ST.Moriz doskonałe rozprowadzenie produktu
    • długo utrzymujący się efekt
    • brak nieprzyjemnego zapachu
    • cena !!!
    • dostępność
    Wady:
    • jedyną wadą tego produktu jest brak możliwości nakładania samą dłonią, no chyba, że chcecie domywać ręce mleczkiem cif, bo inaczej brązowość nie zejdzie, za to odejmuje punkcik ponieważ nigdzie nie napisano, że używanie rękawicy jest niezbednę
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    6 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Iwona_C
    Iwona_C
    5 / 5
    25 lipca 2018 o 8:50
    Oliwkowa opalenizna
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Lubię opalone ciało więc przez lata namiętnie stosuje samoopalacze. W moje ręce wpadł również samoopalacz St. Moriz w sprayu . Opakowanie duże i bardzo wydajne . Bezproblemowo się go aplikuje , ja zawsze stosuje wraz z rękawicą , dzięki czemu nie mam problemu z domyciem rąk i równomiernie rozprowadzony samoopalacz na ciele. Spray ma ciemny kolor , więc już przy aplikowaniu dokładnie widać którą część ciała mamy pokrytą a którą nie. Wchłania się natychmiast po nałożeniu nie pozostawiając tłustej czy lepkiej warstwy. Nie wysusza skóry. W bardzo krótkim czasie daje piękny odcień opalenizny ,nie jest to nienaturalny marchewkowy kolor , ale oliwkowo brązowa , złocista opalenizna. Długo się utrzymuje ,równomiernie schodzi ,nie pozostawiając smug czy plam.
    Zalety:
    • oliwkowa opalenizna
    • brak pomarańczowych tonów
    • wygoda aplikacji
    • wydajność
    • nie wysusza skóry
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W marketplace Allegro, Amazon
    13 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.