Dr.Organic Face & Body, Bioactive Skincare, Organic Snail Gel Regenerująco-nawilżający żel do twarzy i ciała ze śluzu ślimaka

Zacznę może od krótkiej charakterystyki mojej cery- cera mieszana w kierunku suchej ze skłonnością do niedoskonałości, przebarwień, rozszerzonych naczynek. Lekkie kremy sprawiają, że cera jest zszarzała, bez blasku, wygląda zwyczajnie niezdrowo, zaś treściwsze kremy ją zapychają. W zasadzie zapycha ją prawie wszystko. Jesienią i zimą stosuję kwasy, więc wyglądam jak człowiek, lecz problemy zaczynają się wiosną, kiedy muszę zmienić pielęgnację z racji zmiany pogody. Postanowiłam jakoś temu zaradzić i tak oto tej wiosny postawiłam na ślimaki. Kosmetyk ma postać gęstego, przezroczystego żelu o lekkim, świeżym zapachu (werbena?). Szklany słoiczek jest wygodny i wygląda estetycznie. Cena dość wygórowana jak za lekkie smarowidełko, ale kosmetyk jest dość wydajny. Wchłania się szybko lecz nie do końca. Tworzy na twarzy lekki film, który zasycha ale nie klei się i nie przeszkadza. Jego działanie oceniam na 5. Żel świetnie nawilża i odżywia skórę. Moja cera nabrała blasku i wyrównał się jej koloryt. Z nosa zniknęły zaskórniki, przestały wyskakiwać pryszcze. Ale największym zaskoczeniem była redukcja przebarwień i to latem. Nie zlikwidował ich całkowicie ale zniwelował do tego stopnia, że zapomniałam o korektorze. Do tego spowodował, że pory skóry na moich policzkach, które były dość widoczne, zmniejszyły się i wyrównały się blizny po pryszczach. Podsumowując- świetny produkt, wrócę do niego na pewno. O tej porze roku wybieram kwasy, bo dają bardziej spektakularne efekty, ale wiosną kiedy muszą iść w odstawkę, ten żel będzie świetną alternatywą dla nich. Używam tego produktu od: 4 m-ce Ilość zużytych opakowań: jedno