Giorgio Armani Sensi White Notes EDT 

To, że marka Giorgio Armani wycofała Sensi i Sensi White Notes po dziś dzień jest dla mnie rzeczą niezrozumiałą i oburzającą bo.. to są, były i już chyba zawsze będą moje ulubione perfumy. Są kobiece, seksowne, zmysłowe, słodkie ale nie za słodkie.. Najpiękniejsze. Uważam, że żadnej twór wypuszczony przez G.A. po Sensi, nie dorównał jak narazie temu zapachowi. I kropka. Pewnie, że kupiłabym ponownie.. Tylko że już nie produkują, więc małą resztkę trzymam na półce i używam raz na pół roku kiedy okazja jest naprawdę wyjątkowa. Używam tego produktu od: bardzo dawna Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania 75 ml

Sensi White Notes...kobiecość, delikatność, piękno. Lekkie ale intrygujące. Ja zakochałam się od pierwszego poczucia na skórze i tak już zostało bo po 3 latach zapach mi się nie znudził. Lubię go odkryć na nowo po długim czasie nieużywania. I intryguje tak jak za pierwszym razem :-) A oryginalna wersja Sensi kompletnie mi nie pasuje... Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 2

Jeden z moich ulubionych zapachów. Podoba mi się w nim dosłownie wszystko:D Pachnie odrobiną klasycznej Sensi z cytrusami - i jest to bardzo udana mieszanka. Świeże, a mimo to uwielbiam używać ich na wieczór.Trwałe, zwracają uwagę. Na szczęście nie są zbyt popularne i nie pachnie nimi co druga osoba na ulicy. Używam tego produktu od:ponad roku Ilość zużytych opakowań:jedno 75 ml

Jeden z moich ulubionych zapachów. Lekki, orzeźwiający i pięknie się rowijający. Długo utrzymuje się na skórze i pobudza mnie do życia :) przyjemny, nie przeszkadzający i taki m mój ;) Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 1

Na pewno kiedys do niego wroce w pelnej wersji. Teraz mam probke i uzywam z ogromna przyjemnoscia. Jest to zapach na pewno bezpieczny, niemigrenogenny. Czysty i elegancki, na mnie nie taki znowu owocowy. Raczej biale kwiaty. Polecam na kazda okazje: na spotkanie biznesowe, na dzien, na randke, itd. Jest doskonaly Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: duza probka

Wyjątkowy zapach, nie można go pomylić z żadnym innym.Spisuje się za dnia i w nocy:-)Przywołuje miłe wspomnienia,potrafi poprawić samopoczucie.Minusem jest jego nietrwałość. Używam tego produktu od:1roku Ilość zużytych opakowań:1

To były moje pierwsze perfumy z wyższej półki. Dostałam je 2,5 roku na Gwiazdkę. Nigdy nie zapomnę swojego zachwycenia, bo bardzo na nie czekałam. Zapach wyniuchałam wcześniej u koleżanki i od razu strasznie mi się spodobał. Ma on nie lada klasę. Świetnie się nadaje do pracy, jak również i na imprezy okolicznościowe. Ja go używam jesienią i zimą, w lecie mi on za bardzo nie pasuje. Wiem jednak, że już się z Sensi nie rozstanę. Jest w nich coś takiego, co przyciąga. Po dłuższym nieużywaniu mam wielką ochotę do nich powrócić. Nie wiem czy jakieś inne perfumy potrafią mnie tak zaskakiwać. Używam tego produktu od: 2,5 roku Ilość zużytych opakowań: 1, początek drugiego (75 ml) Gdy zakupiłam Ultraviolet, perfumy Sensi White Notes zaczęły mnie drażnić i się z nimi trochę męczę. Może to kwestia odzwyczajenia od nich albo zmiany gustu, w każdym razie dobrze przemyślę sprawę czy warto kupować następne. Edit: Znów do nich powróciłam, co prawda gryzą się z Ultravioletem ale w tej chwili tamtego nie używam i mogę w pełni upajać się Sensi. Są przecudne. Wiele osób ostatnio mówiło mi, że to piękny zapach.

Kupiłam go rok temu i niedawno mi się skończył. Zapach jest trwały i długo utrzymuje się . Bynajmniej ja go bardzo długo czuję i osoby w moim otoczeniu- także. Bardzo fajny na lato, ten zapach jest taki świeży, żywy, lekki i przyjemny. Ja czuję w nim cytrusową nutę, świeżą i delikatną zarazem. Nie jest to zapach cięzki i przytłaczający. Raczej dla delikatnej, subtelnej kobiety. Nadaje się praktycznie na wieczór jak i na dzień. Jeśli ktoś nie przepada za cytrusami- nie polecam, bo właśnie je tutaj czuć najbardziej. Mandarynka? Możliwe, że to jej zapach. Nie wiem , czy kupię ponownie- lubię eksperymentować z zapachami, ale możliwe,że za nim zatęsknię :) Używam tego produktu od:rok Ilość zużytych opakowań: 1 w całości

Testuję Sensi WN z próbki. Zapach jest ...bardzo ładny. Zdecydowanie cytusowe wejście łagodzi słodycz kwiatów ,które wysuwają się na pierwszy plan nieco później. Delikatny,nieprzytłaczający ,słoneczny i dziewczęcy zapach. Nie jest jakiś specjalnie skomplikowany. Używałabym w sobotnie lub niedzielne poranki, w domu, oczywiście ,gdybym tylko miała... Po dłuższym czasie może znudzić swoją przewidywalnością ale i tak sporo w nich uroku. Kiedyś szukałam zapachu w podobnym stylu i padło na Sensations Jil Sander- żałuję,że nie było to Sensi White Notes. Może kiedyś kupię, choć się nie upieram, bo sporo jest ciekawszych zapachów: z pazurem, zapadających w pamięć a Sensi WN jest jak cichy towarzysz- nie wysuwa się na pierwszy plan ale łagodnie otula. Jestem raczej na TAK. Flakonik nie powalił mnie na kolana.Używam tego produktu od: próbka 07.05.2012 No i niestety zapach został wycofany:( Ilość zużytych opakowań: -

Po prostu mój zapach:) Od ponad dwóch lat używam go nałogowo z krótkimi przerwami, żeby mi nie spowszedniał ;) Niby wersja letnia, ale wg mnie zapach jest idealny i na lato i na zimę z mała przewagą pierwszej pory roku :P Przyjemny. Jednocześnie delikatny i trochę zmysłowy. Kojarzy mi się ze wszystkim co najlepsze. Pasuje i na codzień i od święta. Doskonale komponuje się zarówno z wieczorową sukienką jak i z łądną bluzką i jeansami. Oczarował mnie od pierwszego użycia. Jestem zaskoczona wcześniejszymi recenzjami dotyczącymi jego trwałości, ponieważ to kolejna cecha, którą w nim cenię ponad wszystko. Wystarczy, że rano się poperfumuję a często zdarza mi się jeszcze wieczorem wyczuwać ten piękny zapach na skórze i zaplątany we włosach ;) Używam tego produktu od: ponad dwóch lat Ilość zużytych opakowań:

I tak, i nie ... bo to bardzo przyjemny, świeży, wyjątkowo orzeźwiający zapach, owocowy, ale szlachetny, pobudzający, ale nie męczy nawet przy największym upale, więc idealny na lato. Z trwałoscią niestety u niego kiepściutko (2-3 godz.), wiec zużywa się szybko. Flakonik ładny, ale ten plastikowy korek... ;) Używam tego produktu od: wiosny Ilość zużytych opakowań: caly czas to samo

Lubię raczej świeże zapachy, niezbyt przytłaczające - white notes taki jest. Nie czuję wspominanej mandarynki, na mnie pachnie podobnie jak klasyk, ale bez zbędnej słodyczy. I jest dość trwały. Doskonale sprawdza się na co dzień latem. Opakowanie klasyczne - nie zachwyca. W torebce się nieco "obdrapuje" :) Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

polubiłam Fraiche, ponieważ ze świeżych nut wydobywa się ukochany przeze mnie klasyczny pierwowzór Sensi. Świeżo-slodki zapach, z ktorego cytrusy ulatują po pół godzinie zostawiając miłą ciepłą nutkę. Trwałość oceniam na 3+/4-, w tym temacie nie ma niestety porówniania do klasycznego Sensi..

Tak właśnie pachnie Sensi White Notes.W bardzo intensywny sposób mandarynkowo ale niestety nie jest to naturalna rumiana mandarynka prosto z drzewa a poprostu zapach w najlepszym wypadku odświażacza powietrza udającego taki aromat.Ulatnia się ze skóry w tempie ekspresowym(może to i lepiej bo od takich pseudo owoców w większej ilości,przez dłuższy czas mogłaby rozboleć głowa).Opakowanie strasznie przeciętne,pozbawione artystycznego tchnienia;).Jednym słowem używać go może tylko maniaczka cytrusów,nie wyobrażam sobie,żebym ja mogła nimi pachnieć.

ten zapaszek jes swietny ma cos w sobie, mimo z eprzepadam za slodkawymi zpaszkami ten mnie urzekl bardzo mi sie podoba, i zagosci chyba na dluzej na mojej polce obok escad

Zapach rownie kobiecy, piekny i doskonaly co oryginalne Sensi, ale w porownaniu z poprzednikiem lzejszy, swieższy, troszke bardziej kwiatowy i duzo bardziej cytrusowy (grejfrut+mandarynka). Niestety mniej trwaly (chyba stad nieco nizsza cena- za 75ml zaplacilam 240zl). Poza tym- genialny! Czuje sie w nim znakomicie. Zawsze juz bedzie kojarzyl mi sie z pewnym pieknym czerwcowym dniem i biala suknia... ;) Stad podwojny sentyment. Flakon z mrozonego szkla idealnie komponuje sie z chlodna zawartoscia. P.S.Odrobine przypomina mi modny jakies 10 lat temu (moze mniej) zapach Kookai...