Acerin Lavendi, Krem na pękające pięty 

Tak jak przy jakimś kremie do stóp(chyba z Bielendy) pisałam, że to esencja lawendy w lawendzie to cofam te słowa. Acerin pod tym względem wygrywa, pachnie wypisz-wymaluj jak olejek eteryczny lawendowy wąchany prosto z buteleczki. Fanki zachwyci, osoby, które nie znoszą tego aromatu-polecam zatkać nos oraz wyłączyć zmysł węchu, aby móc kupić i wypróbować ten krem. Bo jest po prostu świetny. Mam trudne w pielęgnacji stopy-szybko narastają zrogowaciałym, twardym naskórkiem. Ten produkt przy codziennym używaniu(po wieczornej kąpieli gdy skóra jest rozpulchniona przez ciepłą wodę) sprawia, że moje stopy są naprawdę mięciutkie, gładkie oraz nawilżone, produkt genialnie je zmiękcza oraz odżywia. Wyraźnie czuć różnicę, są milsze w dotyku i nie narastają zrogowaceniami. Do tego czuję, że jest to efekt dogłębny oraz długotrwały, bo nawet jak czasami zapomnę posmarować stopy to nadal są całkiem miękkie. Czy ten produkt radzi sobie z pękającymi piętami-nie wiem, nie mam tego problemu. Ale zdecydowanie będzie świetny w prewencji tej problematycznej przypadłości. Także konsystencja jest fajna-niby treściwa, ale dosyć lekka, łatwo się smaruje i nie zostawia nieprzyjemnej ślisko-tłustej warstwy na skórze(chociaż ja i tak lubię nakremowane stopu oblec luźnymi skarpetami). Jeden malutki minusik-zaskakująco szybko się kończy.

Krem dobrze nawilża i dba pięty ale jednak wrócę do kremu aptecznego. Miły zapach i konsystencja. Warto wypróbować przy nie aż tak problematycznych piętach :)

Krem kupiłam w aptece internetowej. Niestety nie spotkałam tego kremu nigdzie stacjonarnie. Szkoda, bo jest świetny i bardzo dobrze nawilża moje stopy. Konsystencja kremu jest treściwa, ale dość szybko się wchłania i na skórze zostaje ledwo wyczuwalny filtr. Krem ma w składzie 10% mocznika. Moim zdaniem to trochę za mało przy bardzo zniszczonych pietach, ale do codziennej pielęgnacji wystarczy. Bardzo podoba mi się lawendowy zapach kremu. Jest miłą odmianą od cytrusowego zapachu poprzednio używanego przeze mnie kremu.

plusy: + przyjemny delikatny zapach + gęsta konsystencja + dobrze nawilża + zmiękcza skórę minusy: - nie zapobiega zrogowaceniom inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - niska dostępność - śliska tubka + wydajny

Co prawda nigdy nie miałam problemu z pękającymi piętami, ale borykałam się z przesuszoną skórą stóp i zrogowaceniami. Krem poleciła mi pani w aptece i już po pierwszym użyciu wiedziałam, że zostanie u mnie na dłużej. Zacznę od zapachu, który jest bardzo przyjemny, odświeżający. Krem zawiera 10% mocznika, dzięki czemu zmiękcza stwardniałą skórę oraz glicerynę, która nawilża naskórek i zapobiega rogowaceniu. Krem nie jest bardzo tłusty, co mi bardzo odpowiada. Dosyć szybko się wchłania. Przy regularnym stosowaniu stopy odzyskują miękkość i piękny wygląd.

Właściwie nie mam za bardzo do czego się przyczepić, jednak od razu zaznaczam na wstępie, że moje pięty wyglądały fatalnie, jednak nie były zbytnio popękane. Krem bardzo szybko daje efekty, aż byłam zaskoczona. Krem przyjemnie nawilża, jednak warto go użyć na noc, bo trochę zajmuje mu wchłanianie. Gdyby nie informacja na opakowaniu to raczej nie domyśliłabym się, że krem ma zapach lawendy, dla jednych będzie to wada, dla innych zaleta, jednak fanki lawendy niech nie oczekują, że odpłyną do lawendowej krainy ;)

Krem zmiękcza pięty już po pierwszym użyciu. Bardzo mnie zaskoczył. Ma zapach lawendy, wystarczy ilość wielkości ziarnka grochu. Swój kupiłam na wyprzedaży w aptece przy Hebe w MM w Poznaniu.

Jestem zaskoczona skutecznością tego kremu. Kilka aplikacji a ja już widzę poprawę nawilżenia. Skóra jest bardziej miękka i zregenerowana. Zapach lawendy dla mnie jest neutralny. Konsystencja jest gęsta, bogata. Pozostawia na stopach barierę ochronną, dlatego najlepiej jest stosować krem na noc. Żałuję, że nie trafiłam na niego wcześniej.

Zaufałam Pani w aptece, która poleciła mi go na pozostałości po odparzeniu przez nowe buty i kupiłam. I to była jedna z lepszych decyzji zakupowo-kosmetycznych w moim życiu. Jest to najmocniej nawilżający i regenerujący krem jaki miałam. Bardzo szybko przynosi efekty, stosowałam go po każdej wieczornej kąpieli, a po jakimś hmm.. tygodniu? Stopy wyglądały zupełnie inaczej - lepiej. Konsystencja raczej pośrednia, wchłania się całkiem nie źle, zostawia po sobie warstwę 'ochronną', która czuć dosyć długo. Zapach spodoba się każdemu wielbicielowi lawendy, jestem o tym przekonana. No i najważniejsze - działa! Skora jest miękka, wspomagany pumeksem zdecydowanie potrafi zdziałać cuda. Moja tubka niestety sięgnęła już dna, ale na pewno zaopatrzę się w kolejną, bo warto.

Kiedy miałam problem z pękającymi piętami, zwykle zdarzało mi się lądować z mniej lub bardziej skutecznymi, za to prawie zawsze przepłaconymi specyfikami w aptece. Całe szczęście do zamówienia dostałam kiedyś pokaźny wachlarz próbek Lavendi i po ich zużyciu zdecydowałam się na pełnowymiarowy krem. Produkt jest po prostu skuteczny - radzi sobie z grubą warstwą szorstkiego, zrogowaciałego i popękanego naskórka (kilka dni smarowania po kąpieli oraz wspomagania złuszczania pumeksem i pięty są jak nowe). Jeśli jest po prostu naskórek jest zgrubiały, różnicę widać już po dwóch użyciach. Krem ma gęsta konsystencję. Wchłania się długo i pozostawia śliską warstwę, więc wygodniej smarować się nim wieczorem. Za to świetnie pachnie - nie jest to żadna wstrętnie ,,kamforowa" lawenda, tylko zapach przeciętnego naturalnego olejku eterycznego (chociaż słabszy). Osoby mające problemy z tarczycą (lub nadmiernym rogowaceniem naskórka z innego powodu) z pewnością go polubią - równie dobrze radzi sobie ze zrogowaciałą skórą na kostkach i kolanach. Tubka jest spora, a wydajność - bardzo dobra.

Rzadko dodaję do katalogu kosmetyki, raczej oceniam te, które już tu są... Ale dla tego kremu zrobiłam wyjątek, bo jestem nim po prostu zachwycona! A muszę przyznać, że praktycznie mi się nie zdarza być zachwyconą kosmetykami do stóp. Z prostego powodu... Mam wieczny problem z pękającymi i szorstkimi piętami... Krem kupiłam bez większego przekonania w promocji w drogerii. Konsystencja produktu jest dość gęsta, bogata. Zapach - piękny, lawendowy... Długo się utrzymuje na stopach. Kremu używałam codziennie, po kąpieli. Wchłaniał się powiedzmy przeciętnie, ale to rozumiem... Krem tworzy ochronną warstewkę na skórze, ale nie jest to jakaś bardzo tłusta warstwa. Nie przeszkadza mi bynajmniej.... Za to na pewno krem nawilża. Ułatwia ścieranie starego zgrubiałego naskórka. Po trzech - czterech użyciach moje stopy były bez porównania gładsze i ładniejsze. Stópki są gładkie i miłe w dotyku... Chwilowo zdradzę ten produkt, bo muszę wykorzystać moje inne kremy do stóp, ale na pewno do niego wrócę, bo to po prostu fantastyczny produkt w rozsądnej cenie i z polskiej firmy.... Używam tego produktu od: miesiąc może 2 Ilość zużytych opakowań: 1 tubka standardowa