Revolution Beauty (Makeup Revolution) All About Cream, Ultra Blush Palette Paleta kremowych róży do policzków

Paletę zakupiłam jakiś czas temu przy likwidacji "Drogerii Polskiej" w moim mieście za okazyjną cenę. Cena nie ma się jednak nijak do jakości za jaką idzie ta paleta. Doskonały wybór jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z makijażem i chcesz wypróbować kremowe róże. Szeroka gama kolorystyczna pozwala na dowolne eksperymentowanie z makijażem. Paleta nie tylko będzie służyła nam jako róże, ale bez problemu sprawdzi się jako kremowy cień do powiek czy lekka pomadka. Uważać jednak należy na pigmentacje, bo ta jest zawrotna. Problem może pojawić się jednak w ciepłe dni kiedy to kremowe róże mogą się delikatnie roztopić, jednak przy dobrym przechowywaniu nic złego jej nie strasznie. Produkt naprawdę wydajny, stosuje niemal codziennie od kilku miesięcy a dna nie widać. Przy takich produktach pamiętać należy o dacie przydatności.

Ładnie napigmentowane róże, można używać na podkład, przed przypudrowaniem, albo... jako szminkę! Bardzo dużo zastosowań. I trwałe opakowanie, trudno o uszkodzenie

Paletę róży dostałam za darmo przy zakupie innej palety cieni Makeup Revolution. Jest to moja pierwsza paleta róży z kremową konsystencją i jestem z niej zadowolona. Można tutaj znaleźć delikatne różowe kolory ale również mocniejsze zapadające w czerwień i brąz, niestety są mocno napigmentowane, dlatego należy uważać przy ich nakładaniu, bo można przesadzić i zrobić sobie duże plamy. Osobiście nakładam opuszkami palców a później blenduję skośnym pędzlem. Wielkim plusem jest ich trwałość ale również wydajność. Mam już ją ponad pół roku i nawet nie widać, że cokolwiek z palety ubyło. Ma ładne opakowanie z przejrzystym lustrem.

Kupiłam paletę za 10 złotych, cena super. Niestety, nie każdy odcień jest dla mnie, a pigmentacja jest naprawdę duża i trzeba z nimi uważać, aby sobie ruskiej lali nie zrobić. Jeśli chodzi o trwałość to utrzymują się na twarzy cały dzień, jednak dla mnie ich aplikacja zabiera zbyt dużo czasu. :) Przypominam sobie o nich, gdy już nałożę puder... Nakładam pędzelkiem, bo jak próbowałam palcami to niestety wychodziło całe zło tego produktu. :) Największą popularnością u mnie cieszą się róże podchodzące pod brzoskwinię, choć niewiele ich tam jest. Szkoda, że nie pomyślałam o tym przed kupnem. Ale ta cena... :) W każdym razie nie jest to zły produkt, ale chyba nie dla mnie.

Kupiłam dość dawno temu i jestem zadowolona. Niewiele trzeba żeby uzyskać piękny efekt zaróżowionych policzków. Jestem zdecydowanie na tak! Zalety: - sporo kolorów, każdy może dobrać coś do swojej karnacji - wydajność - kremowa konsystencja - ładne i trwałe opakowanie - duże lusterko, które nie zniekształca - trwałość - nie gryzie się z różnymi podkładami - pigmentacja Wady: - chyba jedyna, może robić plamy

Paletę kupiłam na etapie fascynacji kremowymi różami :) Bardzo ją polubiłam ale ma jedno "ale". Opakowanie jest naprawdę fajne, trwałe i poręczne ale jest jedna sprawa. Ze względu na to, że produkty są kremowe, a róże nie mają żadnego zabezpieczenia przed ucieczką, to pod wpływem wysokiej temperatury mogą po prostu rozpłynąć się, wymieszać i katastrofa gotowa. W związku z tym nie polecam podróżowania z tym produktem. Kolorystyka świetna na potrzeby eksperymentowania z makijażem. Jest coś neutralnego, jest coś brzoskwiniowego, cukierkowego, jest ostry róż, a i wymieszać sobie na dłoni kolory można. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystkie róże pozbawione są drobinek, na skórze są po prostu kremowe, bez połysku. Teraz mała wada którą wprawiona osoba okiełzna, ale może ona zniechęcić początkujących do zabawy z kremowymi różami. Róże są bardzo, bardzo napigmentowane, co za tym idzie trzeba bardzo ostrożnie je dozować. Jak ja to robię? Palcem nabieram odrobinę różu, rozcieram na dłoni, a następnie wklepuję na policzki i od razu poprawiam gąbeczką, powtarzam czynność aż będę zadowolona z intensywności koloru. Warto o tym wspomnieć, bo nie każdy będzie sobie zdawał z tego sprawę - produkty w kremie nie ze wszystkimi podkładami będą się lubiły. Te konkretne róże nie dogadują się z podkładami zastygającymi, o wysokiej trwałości i niektórymi mocno matowymi. Nie byłoby sprawiedliwym uznawanie tego za wadę, to po prostu cecha tego typu produktów, tak samo nie każdy korektor, puder czy rozświetlacz będzie dobrze wyglądał na każdym podkładzie. Trwałość róży jest świetna, nałożone na podkład i lekko przypudrowane wytrzymują cały dzień. Jeśli wiesz, że czeka Cię bardzo długi dzień możesz nałożyć róż kremowy, przypudrować go i lekko dopracować klasycznym różem. Wtedy trwałość będzie jeszcze lepsza. Róże nie zapchały mi porów! Bardzo polecam ten produkt każdemu kto chce się trochę pobawić z kolorami i wypróbować kremowe produkty.

Jeśli ktoś przeżywa swoje początki przygody z kremowymi produktami, lub w ogóle z makijażem to może mieć problem z ich używaniem. Kolory są dosyć intensywne i mocno napigmentowane więc trzeba uważać podczas ich aplikacji żeby nie zrobić z siebie klauna. jeśli jednak umiemy z nimi pracować to sama przyjemność. bardzo ładnie wyglądają na policzkach, dają świeży zdrowy look. Paleta zawiera sporo ciekawych kolorów które długo utrzymują się na twarzy. Ładne, proste opakowanie z dużym lusterkiem to dodatkowy atut palety.

Mam kilka produktów marki Make Up Revolution i właściwie wszystkie jak dotąd spełniały moje oczekiwania, więc kiedy tylko miałam okazję kupię paletkę kremowych róży w cenie 10zł - nie zastanawiałam się zbyt długo :) Paleta jest naprawdę porządnie wykonana, nie z jakiegoś taniego, badziewnego plastiku, tylko z dobrej jakości, na solidny zamek. Jest lakierowana, więc każda linia papilarna odbije się na froncie samej paletki i dość często trzeba ją przecierać, aby zachować czystość.. oprócz tego doprawdy nie mam się do czego przyczepić :) W palecie mamy 8 kolorów, bardzo różnych - brzoskwinia, koral, róże, nawet wpadające w czerwień, które można także stosować jako szminka do ust całościowo lub jako wybrany akcent, np na środek ust. Bardzo gęste, kremowe, wręcz masełkowate. Mają wspaniałą pigmentację, ale gdyby przez przypadek nas poniosło i zrobimy sobie jakąś plamę to łatwo to rozblendować. Należy więc pamiętać, aby stosować ten produkt na nie przypudrowaną twarz - niby oczywiste, ale warto zaznaczyć :) Są całkiem trwałe, dobrze się aplikują, szczególnie mokrą gąbeczką, kolor można budować od subtelnego do mocnego, artystycznego :) ja to robię tak, że opuszkiem palca nakładam go na policzki, po czym blenduję gąbką na mokro. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że dałam za tę paletę tylko 10zł a jakość jest naprawdę dobra :) Moje małe odkrycie :)

Do tej pory nie stosowałam kremowych róży ze względu na trudność w aplikacji. Ale okazało się, że wystarzcy troszkę potrenować i efekt jest wow! Róże są bardzo kremowe i mocno napigmentowane. Nakładam je po nałożeniu podkładu ale przed pudrem opuszkami palców robiąc delikatne kropeczki, a potem rozblendowuję pędzlem typu flat top. Kolory śliczne, różnorodne. Trwałe.

Produkt moich marzeń. Niezwykłe kolory, pigmentacja powala na kolana wystarczy dotknięcie opuszkiem palca produktu i nałożenie go na policzki, by uzyskać piękny rumieniec. Utrzymuje się cały dzień. Wszystkie moje klientki są zachwycone efektem tego produktu. PLUSY -cena -kolory -pigmentacja -trwałość -opakowanie - niezwykle wydajny -zapach -łączy się z wieloma podkładami -można nakładać na "suchą", przypudrowaną twarz -nie robi plam

Kupiłam, bo kolory bardzo mi się podobały i nasłuchałam się na YT, jakie wspaniałe są kremowe róże, z innych firm za tę cenę miałam jeden, więc postanowiłam zaryzykować. Niestety trudno do teraz mi znaleźć dobry pędzel do nakładania, a palcami to trochę marnotrawstwo. Jednak na razie nakładam pędzlem, a następnie \'rozsmarowuje\' palcami. Napigmentowanie jest ogromne, więc gdyby nie rozsmarowanie, to wyglądałabym jak lalka. Nie ma się co bać kolorów, na twarzy wyglądają bardzo naturalnie (nie ruszałam tylko najmocniejszego różu). Przyjemna konsystencja, trzeba je po prostu wyczuć. Co do trwałości - rzeczywiście mniejsza niż pudrowych, trudno mi określić, ale kilka godzin trzymają się spokojnie, potem trochę blakną, zależy od odcienia i tego, ile ich użyjemy. Tak naprawdę wciąż się ich uczę używać, ale oceniam pozytywnie i polecam różomaniaczkom. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Naoglądałam się youtubowych recenzji i stwierdziłam, że 30 zł to świetna cena i kupiłam te podobno cudowne róże... Niestety na mojej buzi trzymają się hmm... do pół godziny?! DRAMAT! Myślałam, ze może to z mojej winy, ale cóż, nie sprawdziły się również u mamy i siostry... znikają z buzi migiem i na nic różne próby aplikacji, pozostaja na buzi świezo po nałożeniu, chwila moment i bye bye piękne rumieńce, za żadne skarby nie kupiłabym tego produktu po raz drugi. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie