Maybelline New York Sunkisser Blush Róż w płynie

Z tym produktem zapoznałam się w drogerii Rossmann na promocji, to co przyciągnęło moją uwagę bez 2 zdań to OPAKOWANIE! Jest śliczne, w stylu marki i ich słynnego błyszczyka Lifter, którego również lubię. Zakrętka lekko połyskuje a kolor - jeszcze bardziej! Ja wybrałam odcień 05 BLAZING BLUSH czyli księżniczkowy różowy, jak to róże w płynie w moim przypadku nie będę ukrywać, że używam oszczędnie bo nie trudno przesadzić przy alabastrowej cerze. To co uwielbiam w tym różu to te piękne drobinki - na spokojnie 2w1 jako subtelny rozświetlacz. Ma moc bo kropelka za dużo i robi się ulta różowo! Ogólnie polecam, z tym różem mam zawsze piękny i subtelny makijaż, zdecydowanie celuje w inne odcienie, może ciemniejsze gdy pojawi się opalenizna - będzie pięknie! ❤️ Polecam wypróbować każdemu :)

Róż w płynie od Maybelline to totalna niespodzianka, jeśli chodzi o produkty do makijażu! Mimo że na początku miałam lekkie obawy, bo wolałam bardziej klasyczne róże w kamieniu, to ten w płynie okazał się naprawdę świetny. Przede wszystkim – aplikacja jest super prosta, bo ma taką wygodną pipetkę, która pozwala na dosłownie precyzyjne dozowanie produktu, więc nie przesadzisz z ilością. Konsystencja jest lekka, bardzo przyjemna i delikatna, a sam róż na skórze wygląda naturalnie, jakbyś miała świeży, zdrowy rumieniec. Kolor jest subtelny, ale możesz go łatwo buildować, jeśli chcesz uzyskać mocniejszy efekt. Aplikuję go na policzki palcami, co daje fajny, świeży, dewy look, ale można też użyć pędzla, żeby uzyskać bardziej wyważony efekt. Jego zaletą jest to, że nie zastyga od razu, więc masz chwilę na rozblendowanie, a kiedy już się wchłonie, trzyma się cały dzień bez problemu. Skóra wygląda zdrowo i promiennie, bez przesadnego połysku, więc to świetna opcja, jeśli nie chcesz mieć efektu “mokrej” cery, ale nadal zależy ci na tym, by róż ładnie wyglądał przez cały dzień. W dodatku, mimo że jest w płynie, nie zostawia żadnych smug, co czasem może się zdarzyć w przypadku takich produktów. Jeśli lubisz naturalny look z odrobiną świeżości, to ten róż to naprawdę fajna opcja!

Rozswietlacze, róże itp to u mnie must have przy wykończeniu makijażu. Lubię efekt glow na skórze, błysk i połysk:-) stosuję róże w kamieniu, sypkie i w płynie. Ten od początku wzbudził moje zainteresowanie. Tak jak wspomniałam wcześniej powróciłam do kosmetyków od Maybelline z bardzo duza ciekawością. Róż zamknięty jest w kwadratowym opakowaniu z pędzelkiem, którym bardzo łatwo i wygodnie nakłada się róż. Pędzelek jest odkręcamy. Na przezroczystym opakowaniu piękny, w odcieniach złota napis Sunkisser. Pojemność 4,7 ml więc jak dla mnie wystarczy na długo bo aplikuje go głównie w okolicach oczu niewielką ilość. Róż jest w odcieniach złota mieniący się milionem drobinek. Cudo! Aplikuję go pod oczy nakładając kropki, a następnie rozprowadzam gąbeczka. Efekt jest taki jaki oczekiwałam. Okolice oczu są rozświetlone, uzyskuję efekt błysku. Pewnie wystarczy mi na dlugo, a jak się skończy to chetnie do niego powrócę.

Róż SunKisser testowałam w 2 odcieniach: - 05 Blazing Blush: Fajny, cukierkowy odcień. Krycie nie jest zbyt mocne, dlatego produkt trzeba budować na skórze, aby uzyskać dobrą intensywność. Przez to jest niestety mało wydajny, bo trzeba zużyć sporo produktu, żeby był dobrze widoczny. - 11 Electric Bronze: Z tym odcieniem miałam problem. Jako bronzer zostawiał plamy, nie chciał się blendować i totalnie się nie sprawdził. Jako rozświetlacz był niestety zdecydowanie zbyt ciemny na moją jasną karnację. Jedyne użycie, które dawało satysfakcjonujący efekt to płynny cień do powiek. W tej kategorii posiadam jednak lepsze produkty, więc nie sięgnę po niego ponownie.

Nie rozumiem tych pozytywnych opinii. Dodam że jestem fanką kremowych róży. Mam Rare Beauty, Eveline, Anastasię i Milk Makeup i wszystkie są super. Nie wiem co mnie podkusiło żeby kupić ten. Kolor 06 przede wszystkim ciężko go równo nałożyć, na twarzy wygląda sucho. Po całym dni czuć że skóra jest ściągnięta, wyraźnie wysusza. Drobinki nie robią szału, wyglądają trochę jak tandetny brokat. Kupiłam na promocji za 39 zł, produkt nie jest wart nawet 5 zł. Nie polecam.

Róż o lekko wodnistej kremowej konsystencji, ładnie się rozprowadza. Nie robi plam, z łatwością można go wtopić w skórę. W swojej kolekcji posiadam odcienie 05 oraz 06. Jeden o cukierkowym różowym odcieniu a drugi o wiśniowym. Każdy z produktów posiada drobinki rozświetlające na co wskazuje nazwa o różo-bronzerach rozświetlających. Nigdy nie byłam fanką róży w kremie/plynie ale z tego produktu chętnie korzystam codziennie od kiedy mam go w swoich zasobach kosmetycznych. Najłatwiej po nałożeniu produktów, blendować je ściętym skośnym pędzlem. Ułatwia i usprawnia nakładanie. Róże prezentują się lekko i promiennie , zostawiając glow i efekt mokrej skóry.

Na początku musze przyznać, że nie jestem ogromną fanką produktów łączonych, typu bronzer i rozświetlasz czy róż i rozświetlasz, jednak ten róż robi robotę . Produkt sprawdza jako rozświetlający róż ale również jako cień do powiek. Aplikator jest dość duży, można w łatwy sposób kontrolować ilość nakładanego produktu. Konsystencja jest dość rzadka ale to w niczym nie przeszkadza, dobrze się rozprowadza. Róż nie robi plam, Wygląda bardzo ładnie gdy jest nałożony na podkład jak i bezpośrednio na skórę

To zdecydowanie produkt dla osób które kochają błysk a jednocześnie naturalne wykończenie, ponieważ produkt mimo że jest mocno napigmentowany i ma w sobie dużo drobinek to na skórze wygląda świeżo i dodaje wdzięku. Opakowanie produktu jest bardzo urocze, przykuwa uwagę i jest praktyczne. Wygodny aplikator umożliwia wygodne nałożenie produktu w odpowiedniej ilości. Lubię takie rozwiązania, ponieważ bardzo dobrze się u mnie sprawdzają. Mam ten produkt w odcieniu 03 - jest on w brzoskwiniowych tonach i spokojnie może zastąpić rozświetlacz czy cień do powiek ponieważ kolor jest bardzo uniwersalny, będzie idealny dla osób rozpoczynających przygodę z różem. Kolor świetnie współgra również z letnią opalenizną, podkreślając jej kolor. Konsystencja jest lekka, łatwo się rozprowadza i nie zastyga szybko dzięki czemu możemy spokojnie i dokładnie rozprowadzić produkt. Odkąd go mam używam go codziennie ponieważ jest bardzo uniwersalny i dodaje makijażowi pięknego blasku i lekkości. Mimo częstego użytkowania produkt jest bardzo wydajny, a to zdecydowanie kolejny plus. Polecam, miłośniczki błysku na pewno będą zadowolone!

Maybelline New York, Sunkisser Blush (Róż w płynie) to produkt, który zaskoczył mnie swoją jakością i efektem, jaki można nim uzyskać. Od pierwszego użycia zauważyłam, że róż ma lekką, płynną konsystencję, która sprawia, że aplikacja jest niezwykle łatwa i przyjemna. Produkt można nakładać zarówno palcami, jak i pędzlem, co daje dużą swobodę i pozwala na precyzyjne wykończenie. Jedną z największych zalet tego różu jest jego intensywna pigmentacja. Wystarczy odrobina produktu, aby uzyskać wyrazisty kolor na policzkach. Odcień Sunkisser jest ciepły, delikatnie brzoskwiniowy, co nadaje skórze zdrowy, promienny wygląd. Jest to szczególnie ważne latem, gdy chcemy podkreślić naturalną opaleniznę i dodać skórze blasku. Efekt jest bardzo naturalny, róż wtapia się w skórę, nie tworząc plam ani smug. Trwałość produktu również zasługuje na pochwałę. Róż utrzymuje się na skórze przez cały dzień, nie tracąc na intensywności ani nie blaknąc. Jest to duży plus, zwłaszcza w cieplejsze dni, kiedy makijaż narażony jest na działanie wysokich temperatur. Opakowanie produktu jest poręczne i estetyczne. Mała buteleczka z aplikatorem umożliwia precyzyjne dozowanie różu, co jest bardzo praktyczne i ekonomiczne, ponieważ nie marnuje się ani kropli produktu. Dodatkowo, róż jest kompaktowy i łatwo zmieści się w torebce, co pozwala na szybką poprawę makijażu w ciągu dnia.

Róż znajduję się w przepięknym opakowaniu, które od razu przykuło mój wzrok, posiada pojemność 4,7 ml. Widać na nim drobinki brokatu, a dodatkowo jest one bardzo solidne. Ma delikatny zapach, a całość jest wydajna, nie ubywa zbyt wiele produktu, nawet przy częstym używaniu. Drobinki brokatu można zauważyć nie tylko na opakowaniu, ale również w samym kosmetyku. Formuła jest lekka. Na szczoteczkę nie nabiera się zbyt duża ilość produktu, więc nie ma obaw, że nałoży się go zbyt dużo, a jeśli ktoś woli mocniejszy efekt wystarczy dokładać tak aby stworzyć idealny makijaż dla siebie. Taki róż sprawdzi się również dla osób, które zaczynają dopiero swoją przygodę z makijażem, dobrze się nakłada, z łatwości rozprowadza. Pięknie mieni się na twarzy, jest również bardzo trwały nawet przy dłuższym noszeniu makijażu jest wciąż widoczny. Nie znika gdzieś z podkładem jak to czasem bywa. Nadaje naturalny wygląd, jest subtelny nie pozostawia plam. Jak dla mnie ten kosmetyk pełni funkcję 2 w 1, sprawdza się jako róż i rozświetlacz w jednym.

Niedawno zaczęłam używać Maybelline New York, Sunkisser Blush i jestem zadowolona z efektów. Zaletą jest zdecydowanie naturalny, promienny wygląd, jaki nadaje mojej skórze – róż w płynie łatwo się aplikuje i blenduje, co sprawia, że moje policzki wyglądają świeżo i zdrowo. Dodatkowo, formuła jest lekka i nie obciąża skóry, a delikatny kolor pięknie odbija światło, dodając cerze subtelnego blasku. Jednak zauważyłam, że trzeba być ostrożnym przy aplikacji, ponieważ róż jest dosyć mocno napigmentowany i łatwo można przesadzić ale to już raczej kwestia indywidualna.

O wow! Co za roz ???? Ma w sobie malutkie drobinki, przez co przepięknie rozświetla skórę i nie ma potrzeby używania rozswietlacza! Ma przepiękny cukierkowy kolor, bardzo łatwo się rozprowadza na skórze, nie tworzy plam, bez problemu można go dokładać bez przesadzenia. Dla mnie mega!

Od momentu, gdy zaczęłam używać rozświetlającego różu w płynie Maybelline Sunkisser Blush, zauważyłam, że moja skóra nabrała naturalnego blasku i świeżości. Ten płynny róż zapewnia efekt, jakby skóra była delikatnie muśnięta słońcem, co sprawia, że wyglądam zdrowo i promiennie. Konsystencja różu jest lekka i nie obciąża skóry. Łatwo się rozprowadza, co sprawia, że aplikacja jest prosta i przyjemna. Duży aplikator ułatwia precyzyjne nakładanie produktu na kości policzkowe. Zazwyczaj nanoszę kilka kropek na policzki, a następnie delikatnie rozcieram je palcami lub pędzlem. Efekt jest naturalny i wygląda bardzo subtelnie. Zapach różu jest delikatny i prawie niewyczuwalny, co jest dużym plusem, ponieważ nie lubię intensywnych zapachów w kosmetykach do twarzy. Opakowanie jest estetyczne i poręczne, co sprawia, że róż idealnie nadaje się do torebki i można go mieć zawsze przy sobie. Trwałość tego różu jest imponująca – utrzymuje się na skórze naprawdę cały dzień, co sprawia, że nie muszę się martwić o poprawki w ciągu dnia. Formuła produktu jest wegańska, co jest dla mnie ważne, ponieważ staram się wybierać kosmetyki wolne od składników pochodzenia zwierzęcego. Mam skórę mieszaną, skłonną do przesuszeń w strefie T i z lekkimi zaczerwienieniami. Ten róż świetnie się u mnie sprawdza – nie podkreśla suchych miejsc ani porów, a skóra wygląda na zdrową i promienną. Właściwości pielęgnacyjne różu dodatkowo nawilżają moją skórę, co jest dla mnie dużym atutem. Maybelline Sunkisser Blush to produkt, który polecam każdemu, kto szuka lekkiego, łatwego w aplikacji różu, który nada skórze naturalny blask. Idealnie sprawdza się zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje, gdy chcemy dodać swojej cerze świeżości i zdrowego wyglądu. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i na pewno będę go używać dalej.

Róż jest świetny! Zapewnia naturalny, promienny efekt, ma lekką formułę, dobrze współgra z podkładem i sprawdza się również nałożony na puder. Daje efekt wakacyjnego glow.

Jestem bardzo zadowolona. Mam ten róż w odcieniu 03 i jest to taka opalona, zgaszona brzoskwinia ze złotym połyskiem. Pięknie wygląda do opalonej skóry, daje efekt rozświetlenia więc dla mnie niepotrzebny jest już rozświetlacz. Super kosmetyk na lato. Ma lekką konsystencję. Spokojnie można go używać też bez podkładu. Dla początkujących sprawdzi się świetnie, bo nie jest za mocno napigmentowany więc nie ma problemu z rozprowadzeniem. Polecam serdecznie.

Piękny, delikatny, mocno rozświetlający róż w płynie. Uwielbiam go! Wygląda bardzo ładnie na policzku i dobrze się rozprowadza. Ładny jasny kolor z mieniącymi się drobinkami. Róż idealnie komponuje się również na powiece.

Produkt świetnie wtapia się w skórę twarzy bez podkładu czy z podkładem. Daje efekt pięknego zdrowego rumienia na twarzy czyli to co każdy oczekuje od produktów do różu. Krycie da się budować, pięknie się błyszczy co idealnie tworzy efekt naturalnego Glow na policzkach. Róż w kremie idealnie nakłada się na przypudrowaną skórę twarzy. Kolor wygląda ślicznie, według mnie wpasuje się w większość odcieni. Bardzo wygodne opakowanie

Róż w płynie rozświetlający daje naturalny, wakacyjny efekt. Lekka formuła, dobrze współgra z podkładem. Ma wygodne w użyciu opakowanie i aplikator. Nadaje się także do nałożenia na puder.