Lovely Oh Oh Blusher Róż do policzków o kremowej konsystencji

Róż kupiłam w drogerii . Zaciekawił mnie produkt przez niską cenę Spodobał mi się kolor i kompaktowe opakowanie . Bardzo ładny efekt naturalny promienne świeże wykończenie Lekkie poprawki w ciągu dni. Pasuje do mojej jasnej karnacji Jest kilka odcieni . Nakładam gąbeczką, pędzlem i palcami

Produkt zamknięty w plastikowym okrągłym opakowaniu typowym dla firmy Lovely. Kolor brzoskwiniowy, koralowy z złotą poświatą. Świetnie ożywia makijaż, policzki wyglądają świeżo i promiennie :) Kremowa konsystencja idealnie się blenduje i nie pozostawia plam. Idealny do użytku solo bez rozświetlacza ponieważ jest to produkt 2 w 1 taki różo - rozświetlacz, ale bez problemu współpracuje z innymi kosmetykami. Trwały, nie ściera się w ciągu dnia. Jest bardzo wydajny. Podobno kolor i wykończenie to zamiennik kultowego Nars Orgasm (nawet nazwa OH OH blusher nawiązuje do droższego kolegi) :) Polecam z całego serca, wygląda na twarzy bosko i jest idealny na lato!

Róż daje przepiękny, opalizujący i świeży efekt na skórze. Jest bardzo dziewczęcy, brzoskwiniowo - złoty. Nadaje się idealnie także jako cień do powiek. Jest podobny do kultowego różu Nars, sam produkt nie odbiega wiele jakością. Polecam szczególnie dla osób o jasnej karnacji.

Mimo mojej dużej sympatii do produktów marki Lovely, ten róż zdecydowanie nie jest dla mnie - ale to kwestia mojej preferencji, o czym niżej. Róż znajduje się w plastikowym, odkręcanym opakowaniu - raczej solidnym. Ma długą datę ważności po otwarciu opakowania (24 miesiące). Nie ma wyczuwalnego zapachu. Róż nie przypadł mi do gustu przede wszystkim ze względu na swój odcień oraz świecenie się. Jego odcień wygląda nieco sztucznie, zaś mieniąca się na złoto poświata kompletnie nie odpowiada mi w tego typu produkcie. Kupując go, wiedziałam, że taki jest, ale nie wiedziałam, że aż tak bardzo. Zdecydowanie wolę oddzielnie nakładać matowy róż i oddzielnie rozświetlacz, mają kontrolę nad ich rozmieszczeniem. Zużywam go sobie powoli jako cień do powiek :).

Fajny produkt jak na jego niską cenne. Podoba mi się że jest róż i rozświetlacz w jednym. Naszczęścię róż ma odcień brzoskwini a nie cukierkowego różu więc nadaje się dla większość i wcale nie wygląda bardzo sztucznie ładnie wtapia się w skórę. A złote drobinki dają fajną poświatę. Minus to że wcale nie ma kremowej konsystencji ale jak za taka cenę świetnie się sprawdza. Polecam całym serduszkiem!

Kupiłam holograficzny róż Lovely z sympatii do marki i z ciekawości, jaki to może być efekt. Pierwsze wrażenie to koszmarne opakowanie - tani lekki plastik i długo odkręcające się wieczko. Opakowanie to zdecydowanie najsłabsza strona tego różu. Róż jest dość wilgotny i miękki, przez co łatwo się nakłada na pędzel. Jednocześnie można go też nabrać za dużo. Mojego pierwszego użycia nie wspominam za dobrze - nałożyłam klasycznie na policzki - jak róż - świeciłam się jak kula dyskotekowa. Ale dałam mu drugą szansę nakładając dużo mniej na górną cześć kości policzkowych i… …zakochałam się w tym efekcie :) Od tamtej chwili używam tego różu właśnie w takiej podwójnej roli - jako róż i rozświetlacz w jednym. Jak patrzę na twarz z frontu - przebija delikatny dziewczęcy róż, a z boku - złote drobinki rozświetlacza. Staram się nie budować nim tafli. Dzięki temu mam szybkie wykończenie dziennego makijażu, zrobione dosłownie jednym machnięciem pędzla. I wtedy też róż jest mega wydajny :) Jest bardzo trwały. Nie osypuje się. Utrzymuje cały dzień. Jest praktycznie bezzapachowy. Długie PAO - 24 m-ce. Nic dodać nic ująć - trzeba spróbować. Za tak śmieszną cenę żal tego nie zrobić :)

Róż jest po prostu świetny, na pieczątki jak go kupiłam musiałam się nauczyć go poprawienie nakładać ale jak już opanowała ta sztukę to nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez niego, pięknie wyglada na policzkach, delikatnie się mieni, ma kolor pasujący do większości karnacji, dodatkowo długo się utrzymuje na buzi, jest mega wydajny. Polecam

Dawno nie miałam tak kiepskiego różu. Do zakupu skusił mnie zaskakująco nietoksyczny skład. Opakowanie tandetne. Nakrętka pęka przy mocniejszym zakręceniu. Kremowa konsystencja... To ciekawe, bo jakoś nie dałam rady jej zauważyć, ale cóż... bywa. Kolor wydaje się piękny, uniwersalny, z delikatnymi, złocistymi drobinkami. Na skórze jest to chłodna brzoskwinia, jakby metaliczna, ze złocistą poświatą. Wygląda sztucznie, paskudnie i nie pasuje do niczego. Koszmar.

Ta taką cenę takie cuda?! Uwielbiam markę lovely bo za naprawdę niewielką cenę robią fajne kosmetyki i widać, że dalej się rozkręcają i robią nowe rzeczy na dość fajnym poziomie. Ten róż to może być tego przykład, bo to jak on pięknie wygląda na policzku i jakie ma odcień to to jest cudo. Nie ma w sobie brokatu a robi robotę opalizującego policzka. Na cieplejszej skórze złote drobinki wygądają CUDNIE. Zdecydowanie dla mnie to jest moje odkrycie, bo pigmentacja pozwala dodatkowo na to by produkt był bardzo wydajny. Wygląda on ładnie i daje takie wrażenie odpoczętej, lekko zarumienionej od słońca skóry.

Róż ma jedną podstawową wadę - jest rozświetlaczem ;) efekt jaki daje na skórze jest dla mnie zdecydowanie za mocny. Owszem, jest tani, ładnie opakowany, lubię firmę Lovely natomiast jednak za mocno się świeci, wolę jednak matowe formuły różu, które jak chcę mogę sobie sama rozświetlić. Konsystencja różu rzeczywiście jest kremowa, przyjemna, łatwa w pracy. Jednak mój egzemplarz poszedł dalej - nie jest to zły kosmetyk ale trzeba lubić efekt jaki daje.

Nie zbyt lubię nakładać róż na twarz, wolę rozświetlacz jednak czasem brakuje na buzi kolorów. Ten okazał się dla mnie idealny. Co prawda, ma więcej wspólnego z roświetlaczem niż różem, jednak ja takie rozwiązanie bardzo lubię! Pozostawia na buzi bardzo ładny i dziewczęcy kolor, jednak nie jest nachalny i ładnie rozświetla. Trwałość również na plus, utrzymuje mi się na buzi cały dzień. Opakowanie niestety jest bardzo łamliwe, jeszcze nigdy nie wytrzymało mi do wykończenia produktu. Cena baaaaardzo atrakcyjna!

Uwielbiam kosmetyki rose-gold. Mam już w swojej kolekcji całkiem dużo takich odcieni: cieni, róży, różorozświetlaczy, błyszczyków... No cóż, każdy musi mieć jakiegoś bzika ;) Róż Lovely mam od dawna, nawet przeszłam przez 3 czy 4 opakowania, jeszcze jak był w szarawym opakowaniu. I choć mam i znam bardziej rozświetlające róże ze złotą poświatą to ten z Lovely jest najbardziej stonowany i najmniej dający mocną taflę (ale w dobrym słowa znaczeniu). Raczej ta jego złotość gdzieś jest, ale nie na tyle intensywna, żeby wybijała się ponad róż. Po roztarciu daje bardziej taki brzoskwiniowy rozświetlający róż na policzkach, bardzo dziewczęcy i świeży. Podoba mi się i lubię do niego wracać.

Na wstępie zaznaczę, że nie ocenię go typowo jako różu bo tym miał być, ale no właśnie miał bo dla mnie to świetny rozświetlacz i tyle. Pomysł tego różo rozświetlacza przypomina mi NARS Orgasm i pewnie taki był koncept. Przewaga złotych tonów, róż lekko dostrzegam i na tym koniec. Nawet jak potraktujemy go jako rozświetlacz to trzeba z nim uważać bo inaczej będziemy się świecić jak kula dyskotekowa ( no chyba, że ktoś lubi). Ciężko jest mi go oceniać.

Uwielbiam ten produkt. Jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych róży. Ma piękny kolor, ładnie wygląda na policzku. Pigment jest w sam raz, nie za delikatny, nie za mocny. Na pewno kupię kolejne opakowanie.

Róż złapałam zupełnie przypadkowo. A teraz w mam już piąte opakowanie! Uwielbiam obie wersje - zarówno te różowa jak i bardziej pomarańczowa. Róż tworzy ładna tafle. Nie jest to przesadzony efekt, ładnie wygląda na policzkach i przede wszystkim naturalnie. Opakowanie standardowe, niestety często coś tam odpada i nie można go później zamykać. Róż nie przeżywa też żadnego upadku, sprawdziłam to za was! :P cena to mistrzostwo przy takiej wydajności. Używam i dalej będę używać tak namiętnie!

Kupilam go aby sprawdzić czy na prawdę jest zamiennikiem słynnego orgazmu z narsa i stwierdzam, że mu do tego daleko. Ten róż jest bardziej rozświetlaczem, na dodatek trochę za ciemnym dla bladziochów. Ma jakiś tam pigment różowy ale jest on na tyle delikatny, że rozświetlające drobiny go po prostu niwelują. Drugiego opakowania na pewno nie kupie, a nie wiem nawet czy obecne zużyje.

Bardzo eleganckie i trwałe opakowanie. Róż jest bardzo ladny rozświetla cerę,nadaje piękny efekt Wow, cena jest niska co do jakości produktu, warto zakupić i testować

Pierwsze co rzuca się w oczy po aplikacji tego produktu to fakt, że przypomina bardziej rozświetlacz niż róż. W opakowaniu jest to zgaszony odcień różu, na skórze przypomina bardziej różowe złoto. Osobiście mi się podoba taki efekt, ale raczej latem gdy skóra jest lekko opalona. Nadaje to naprawdę piękny promienisty efekt. Zimą na bladej cerze raczej niekoniecznie. Trwałość jest ok, jeżeli utrwalimy makijaż wytrzymuje całkiem długo. Minusem jak dla mnie jest opakowanie podobnie jak przy rozświetlaczu tej firmy. Słabej jakości plastik, który łatwo pęka. No i konsystencja..nie jest z pewnością kremowa, trochę się kruszy na co trzeba uważać. Mimo wszystko za tę cenę warto wypróbować, szczególnie latem.