Paese Paese x Krzyszkowska, Blush Kissed, Róż w kremie 

Paese x Krzyszkowska Blush Kissed to kremowy róż, który naprawdę mi się spodobał! Uwielbiam jego naturalny efekt na skórze – wygląda świeżo i delikatnie. Kolor jest po prostu cudowny, a dodatkowo róż pięknie pachnie, co umila aplikację. Jedyny problem mam z opakowaniem – produkt jest w słoiczku, co nie jest zbyt higieniczne i trochę niewygodne w codziennym użyciu.

Super róż do policzków, który pięknie wtapia się w skórę i jest bardzo wydajny. Ja go nakładam palcem lub gąbeczką i obydwa sposoby się sprawdzają. Bardzo podoba mi się odcień tego różu, bo jest bardzo naturalny.

Już od pierwszego użycia tego kosmetyku zauważyłam, że jego kremowa formuła wyróżnia się na tle innych produktów tego typu. Konsystencja jest lekka, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i nie tworzy efektu ciężkości na skórze, co jest szczególnie ważne, jeśli preferujesz naturalny look. Co mnie najbardziej zachwyciło, to efekt, jaki daje – naturalny rumieniec, który wygląda jak zdrowe, lekko zaróżowione policzki. Nie ma tu mowy o przesadzonym czy sztucznym wykończeniu. Produkt świetnie stapia się z cerą, tworząc efekt „drugiej skóry”. Jest też bardzo trwały – róż wytrzymuje cały dzień, nawet przy intensywnym trybie życia, i nie wymaga poprawek. Co ważne, nie ściera się ani nie pozostawia plam. Można go używać nie tylko na policzki, ale także na powieki i usta. Na powiekach działa jak subtelny cień, idealny do stworzenia naturalnego makijażu „no makeup” lub bazy pod cienie. Na ustach róż daje delikatne, pudrowe wykończenie – świetne rozwiązanie, jeśli lubisz subtelny kolor bez przesadnego błysku. Najczęściej nakładam go palcami, bo dzięki ciepłu dłoni kremowa konsystencja świetnie stapia się ze skórą, dając bardzo naturalny efekt. Kiedy mam trochę więcej czasu lub zależy mi na bardziej precyzyjnym wykończeniu, sięgam po pędzel – pozwala mi równomiernie rozprowadzić produkt i uzyskać dokładnie taki efekt, na jaki mam ochotę. Czasem używam też gąbki do makijażu, zwłaszcza gdy chcę, żeby wykończenie było wyjątkowo subtelne. Niezależnie od tego, jak go nakładam, róż zawsze wygląda świetnie i łatwo dopasowuje się do mojej skóry. Kolejnym atutem różu jest jego działanie nawilżające. Po nałożeniu skóra wydaje się bardziej promienna i miękka w dotyku. Produkt nie wysusza cery, co jest kluczowe, szczególnie jeśli masz skłonność do suchych policzków lub ust. Dzięki swojej lekkiej, kremowej formule idealnie stapia się ze skórą, podkreślając jej piękno bez obciążania. To produkt, który sprawdza się zarówno w szybkim, codziennym makijażu, jak i przy bardziej dopracowanych lookach. Jego trwałość, łatwość aplikacji i dodatkowe właściwości nawilżające sprawiają, że z przyjemnością sięgam po niego każdego dnia.

Zdecydowałam się przerzucić z różu prasowanego na ten w kremie i padło na ten od paese. Róż zamknięty jest w małym solidnym szklanym słoiczku, plastikowe wieczko ma kolor zbliżony do tego, który znajdziemy w środku. Mój odcień to 03, jest to bardzo naturalny kolor wpadający w chłodne tony. Mimo iż nigdy wcześniej nie stosowałam różu w kremie, z tym nie było problemu. Można nakładać go palcami, można końcówką gabeczki, efekt jest naturalny, można budować róż dla lepszego efektu. Nie zbiera się w porach, jest trwały, ładnie leży na kremie cc i bb, nie znika w ciągu dnia. Pachnie lekko owocowo, konsystencja przypomina mi twarde masło, jednak pod wpływem ciepła palców ładnie się nabiera i rozprowadza. Róż nie ma w sobie sztucznych drobinek, kolor jest szlachetny. Używam go również jako pomadkę do ust, w tej wersji również sprawdza się doskonale. Używam go ponad miesiąc i nie widzę, by coś ubyło że słoiczka. Jest wydajny i przystępny cenowo. Szata graficzna i słoiczek jest uroczy i cieszy oko. Róż nie spowodował na policzkach wysypu niedoskonałości. Szczerze polecam każdej z Was.

Zaczynając od zalet róż posiada przepiękny kolor pasujący do różnego typu urody! Zamknięty jest w poręcznym, szklanym słoiczku i do tego delikatnie pachnie. Jest bardziej z tych " twardszych " kremowych produktów co dla mnie już nie jest wadą, bo nauczyłam się z nim pracować. Wystarczy go trochę rozgrzać palcem i na twarzy wygląda fenomenalnie. Ogólnie polecam produkt, jest dobry!

Ten róż to istne złoto. Idealnie sprawdza się do codziennego makijażu, pigment jest mocny, natomiast nada się dla tych osób, które dopiero zaczynają z kremowym różem. Jego tekstura jest jakby kremowo-sucha co sprawia, że nie robi on plam.

Róż kupiłam, bo chciałam spróbować kremowej wersji tego kosmetyku i totalnie mnie oczarował. Zamknięty jest w małym, szklanym opakowaniu, które jest bardzo trwałe. Z początku nie wiedziałam, jak go nakładać, palcem przy dłuższych paznokciach było ciężko, jednak węższa część gąbeczki idealnie się mieści i pozwala nanieść odpowiednią ilość produktu. Róż świetnie się nakłada, nie robi plam, efekt można stopniować. Świetnie się trzyma, nie podkreśla suchych skórek. Ma ładny owocowy zapach. Polecam zarówno dla osób doświadczonych, jak i poczatkujących z różami w kremie.

Uwielbiam stosować wszelkiego rodzaju kremowe konturowanie a już zwłaszcza róże, które całkowicie zastąpiły mi te wersje pudrowe. Są moim zdaniem znacznie bardziej trwałe i efekt jaki dają bardziej mi się podoba na mojej skórze. Z racji tego, że uwielbiam testować wszelkiego rodzaju różne kosmetyki to tym razem zdecydowałam się na róż od marki Pease. Byłam go naprawdę bardzo ciekawa ponieważ wiele razy przewijał mi się na stronach różnych drogerii internetowych dlatego cieszę się, że w końcu zdecydowałam się go zakupić. Kosmetyk zamknięty jest w bardzo ciekawym opakowaniu ponieważ posiada ono formę malutkiego słoiczka. Wieczko utrzymane jest w odcieniu różu takim samym, zgodnym z tym, na jaki odcień kosmetyku finalnie się zdecydowaliśmy. Umieszczono tutaj także białe logo producenta. Denko jest szklane i całkowicie przeźroczyste. Cena regularna kosmetyku wynosi około czterdziestu złotych. Róż zakupiłam w chyba najbardziej popularnym odcieniu, czyli 02. Jest to bardzo ciekawy kolor, coś pomiędzy różem a pomarańczą. Sama aplikacja kosmetyku jest dość ciekawa ponieważ słoiczek jest mały a ja najbardziej lubię nakładać takie róże gąbeczką, dlatego w opakowaniu mieścił się jedynie sam czubek gąbki ale spokojnie można w ten sposób pracować. Kosmetyk posiada ciekawą konsystencję którą określiłabym jako plastelina. Sam odcień przepięknie prezentuje się na mojej skórze, daje efekt niepodważalnej świeżości. Wspaniale łączy się z podkładem, nie waży go. Pigment śmiało można budować, z początku nie jest zbyt intensywny co bardzo mi się podoba i zapewnia, że nie zrobimy sobie krzywdy tym produktem. Jest bardzo trwały, zapewnia efekt świeżości przez cały dzień. Róż od marki Pease stał się moim ulubieńcem. Kocham w nim wszystko, od wydajności, po dostępne odcienie zwłaszcza ten 02, aż do przepięknego efektu, jaki zapewnia naszej skórze. Zdecydowanie polecam ten kosmetyk, jest on wart tego, aby znalazł miejsce w każdej kosmetyczce.

Ten róż jest idealny do makijażu w stylu clean girl makeup. Bardzo dobrze się blenduje i jego pigmentacja nie jest ani za mocna, ani za słaba - taka w sam raz i można sobie budować ten efekt. Na policzku wyglada mokro i rozświetlająco, natomiast nie są to żadne drobinki, ale formuła tego produktu. Jest idealny zarówno dla wizażystów jak i laika makijazowego, bo blendowanie zajmuje kilka sekund. Ja go pokochałam od pierwszego użycia (mam kolor 2, ten najbardziej uniwersalny) i jeśli paese kiedyś go wycofa z produkcji to będę płakać :D zdecydowanie produkt wart swojej ceny

Produkt kupiła ze względu na piękny koralowy kolor. Produkt zamknięty jest w malutkim słoiczku - wygląda bardzo elastycznie. Ma bardzo gęstą, kremową konsystencję przez co nakładam go palcami. Wygląda pięknie na skórze. Można go nakładać również na powieki jako cień. Dość długo się utrzymuje o ile nie jest narażony na ścieranie. Podsumowanie Bardzo fajny produkt, wydajny, piękny kolor.

Długo szukałam idealnego różu w kremie, który da mojej skórze naturalny, zdrowy blask, a ten produkt przewyższył moje oczekiwania :) Przede wszystkim, muszę wspomnieć o jego zapachu - delikatny, subtelny, ale przy tym niezapomniany. Nie dość, że sprawia, iż aplikacja różu staje się prawdziwą przyjemnością, to jeszcze nie podrażnia skóry, co jest dla mnie bardzo ważne. Jednak to, co najbardziej mnie zaskoczyło w tym produkcie, to jakość samego różu. Jego formuła jest niesamowicie lekka i łatwo się rozciera, tworząc efekt "drugiej skóry". Dodatkowo, jego pigmentacja jest idealna - wystarczy niewielka ilość produktu, by twarz odzyskała zdrowy, różany koloryt. Wszystko to sprawia, że jest to produkt, do którego na pewno jeszcze nie raz wrócę. Polecam go każdej miłośniczce naturalnego makijażu!