L'Oreal Paris Skin Perfection Day Moisturiser Krem udoskonalający na dzień

Jeżeli ktoś nie zwykł stosować baz pod makijaż, to może się z początku zachwycić. Silikon (już na drugim miejscu w składzie), jak to silikon: nie zapycha, ładnie wygładza i daje wrażenie jedwabistej miękkości. Efekt jest oczywiście powierzchowny i przy codziennym stosowaniu może dać złudzenie, że skóra jest wygładzona na stałe. Krem nie obciąża skóry, ale też nie poprawia jej kondycji. Nie wiem co to ma być kolorYT ale się chyba nie zmienił. Obowiązkowo przywala silnym aromatem, żeby zadowolić panie. Jest raczej taką lżejszą formą bazy pod makijaż. Dlatego nie ma sensu stosowanie go na szyję. Właściwie przeszkadza mi tylko firmowanie tego jako super krem na codzień i fakt, że ludzie dają się nabrać na efekty działania silikonów. Bywa w tzw "promocji".

Jakiś czas temu dostałam go w prezencie i bardzo polubiłam do tego stopnia że często po niego wracam .Krem ma ładne opakowanie niezwykle kobiece delikatny zapach który nie drażni jest lekki ale bardzo dobrze nawilża .Dla mnie nie ma znaczenia czy dzień czy noc lubię go czuć na twarzy nawet świetnie się sprawdza pod makijaż .Ja pierwsze efekty naóważyłam po około 2 miesiącach regularnego stosowania ,skóra była widocznie gładsza i nardziej promienna ,myślę że to jeden z tych kremów który na dobre u mnie zagości.Poza tym jest delikatny dla skóry i nie uczula ,jest wydajny i jak na tę firmę bardzo tani.

Mam mieszaną cerę z przetłuszczającą się strefą T i dość suchymi policzkami. Jestem w grupie wiekowej 30+. Różowy krem na dzień Skin Perfection kupuję już od 3-4 lat. Używam go w okresie przejściowym, kiedy temperatura spada, ale nie ma jeszcze mrozów (jesień) oraz wtedy gdy nie ma zbyt dużych temperatur (wiosna). Opakowanie jest bardzo porządne i wygląda ślicznie. W ofoliowanym kartoniku znajdziemy krem w ciężkim, szklanym opakowaniu z solidną, plastikową nakrętką. Design w różowym kolorze trafia akurat w mój gust. W mojej ocenie to jedno z lepszych opakowań kremów jakich używałam. Krem ma lekko różowy kolor. Konsystencję dość gęstą, ale jednocześnie nie jest ona ciężka, bo krem świetnie rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania. Wystarczy wklepać lekko w skórę i poczekać kilka minut. Ten krem jest dla mnie idealnym rozwiązaniem na taki przejściowy okres. Nie używam go podczas gorących letnich dni (wtedy wybieram lekkie kremy o żelowej konsystencji), nie sięgam po niego gdy za oknem jest zima i trzaskający mróz (wtedy sięgam po bardziej treściwe, ochronne kremy). Kupuję ten krem dwa razy do roku: na jesień i na wiosnę. Wtedy jest dla mojej skóry idealny. Mam mieszaną cerę i nie zauważyłam żeby krem mnie zapychał bądź powodował jakieś niemiłe niespodzianki. Produkt bardzo ładnie pachnie i przyjemnie się go używa. Jest spoko pod makijaż, tylko trzeba momencik poczekać żeby się dobrze wchłonął. Zaraz po zaaplikowaniu skóra jest miękka i elastyczna, a w dotyku gładka. Komfort nawilżonej skóry utrzymuje się praktycznie przez cały dzień. Na mojej mieszanej skórze krem sprawdza się bardzo dobrze. Nie zostawia tłustego i wyczuwalnego filmu, a jednocześnie moja cera jest ukojona i nawilżona. Zwykle jedno opakowanie kremu wystarcza mi na blisko trzy miesiące używania. Krem aplikuję tylko na dzień i raczej w niewielkiej ilości, bo nie ma potrzeby żeby jednorazowo ładować dużą ilość kremu. Smaruję zarówno buzię jak i szyję z dekoltem. Ja jestem zadowolona z tego produktu. Kupuję go regularnie od kilku lat i myślę że to najlepsza rekomendacja.

Bardzo lubię ten kremik nawilżanie ma delikatne ale to jakoś mi nie przeszkadza cięższy kaliber wyciągam w postaci kremu na noc :) Bardzo fajnie wygładza cerę i szybko się wchłania co dla mnie w kremie na dzień jest najważniejsze aby w miarę szybko się umalować.. zapach ma bardzo przyjemny może jakoś wybitnie nie "udoskonalił" mojej cery ale i tak go lubię i polecam wypróbować :)

Kupiłam ponieważ mam skórę problematyczną i zaczerwienioną. Ładny zapach, przyjemna konsystencja, szybko się wchłania. Nie zniwelował mi wyprysków, może trochę zniknęły zaczerwienienia,ale nadal były. Nawilżał w porządku, nadawał się pod kilka podkładów,ale też nie wszystkie. Nie przepadam za kremami w słoiczku, ponieważ jest to mało higieniczne, szybko się skończył przy stosowaniu dwa razy dziennie. Mam mieszane uczucia, z jednej strony niewielkie efekty,a z drugiej strony spodziewałam się czegoś innego. Nie zauważyłam również wygładzenia swojej skóry. Raczej nie zaszkodził mojej skóry, jest po prostu ok.

Bardzo dobry krem, używam już od jakiegoś czasu na dzień i na noc i zdecydowanie widzę poprawę mojej cery. Skóra jest gładka i wygląda zdrowiej. Jest bardzo wydajny i w przystępnej cenie (często kupuję w promocji)

Idealny krem do potrzeb mojej skóry. Z dnia na dzień staje się coraz bardziej miękka, koloryt jest wyrównany a nawilżenie idealne. Stosuję go co drugi dzień naprzemiennie z innym kremem nawilżającym i jestem z niego bardzo zadowolona. Na pewno kupię go po raz kolejny.

Fajne to coś. Nie nazwałabym tego kremem, ponieważ krem powinien działać na kondycję skóry. To coś naprawdę upiększa ale tylko wygładza i sprawia że pory są mniej widoczne. Ten efekt utrzymuje się tylko do momentu umycia twarzy a krem powinien przecież poprawić stan cery na dłużej. Nie nadaje się do stosowania jako kosmetyk do pielęgnacji. Jako baza pod makijaż jest rewelacyjny. Współpracę podejmuje z każdym podkładem. Przedłuża trwałość makijażu. Ma dziwną konsystencję. Kolor różowy. Cena jest dobra. Ale nie wiem czy go kupię bo są też inne bazy w podobnej cenie.

Krem Skin Perfection to krem idealny.Już po pierwszym zastosowaniu wiedziałam że zostanie u mnie n dłużej.Dobrze nawilża skórę,sprawia że jest jedwabiście gładka,szybko się wchłania,ma idealną konsystencję i cudownie pachnie.Stosuję go już od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona!

Mój ulubiony krem. Zalety jak poniżej. Zachęcam do zakupu! +satynowe wykończenie +idealny pod makijaż +super zapach +super konsystencja +szybko się wchłania

Kupiłam go kiedy przechodziłam z drogeryjnej pielęgnacji skóry na bardziej naturalną (miałam ciągle problem z niedoskonałościami, przetłuszczaniem uczuleniem i nie bardzo wiedziałam jak sobie z tym radzić). Skusiło mnie przyznam opakowanie, jak ta sroka wzięła, cena w promocji też. Składu szukać mi się nie chce na ten moment, ale chyba warto go uzupełnić. Jakie były moje wrażenia: -zaczerwienia redukował początkowo, czułam się dośc zadowolona z efektu - lekko piekł tuż po nałożeniu - nawilżenie było dośc średnie, musiałam się wspomagać czymś jeszcze -jedwabistej cery raczej nie zauważyłam - przy cerze z niedoskonałościami lekko je podsuszał, zwężał pory, ale sebum wydzielało się jak szalone - wchłaniał się szybko - po jakimś czasie zaczął podrażniać, nastąpił wysyp- obstawiam jakiś alkohol w składzie. Zużyłam go do końca w poczuciu, że można lepiej, może zdrowiej, mniej inwazyjnie. Bez myśli, że do niego wrócę.

Dla mnie ten krem to rewelacja! Przepiękny zapach, śliczny różowy kolor, szybko się wchłania pozostawiając skórę przyjemną w dotyku. Używałam pod makijaż i świetnie się sprawdził. Wracam do niego z ogromną przyjemnością.

+uwielbiam ten krem, jego nakładanie sprawia mi mega przyjemność! +wszędzie dostępny, +piękne opakowanie, porządne, +ładny, jasnoróżowy kolor kremu, +stosunkowo niedrogi, jak na tę jakość, +skóra jest mega rozświetlona, +doskonały pod makijaż, +ładny kwiatowy zapach, +gęsta, luksusowa konsystencja, +wchłania się momentalnie, +nawilża, odżywia, twarz wygląda promiennie, +spokojnie może konkurować z kremami z wyższej póki, typu Vichy, Dior, -/+ słoiczek nie jest zbyt higieniczną formą przechowywania kremu, ale ten jest taki cudowny, że przebaczam, -/+ przeciętna wydajność, -/+ zdarzyło mi się trzymać jeden krem długo otwarty (spadł mi i znalazłam po dłuższym czasie) i bardzo brzydko sfermentował, zapach był okropny, -jeśli nałożymy krem i nie zrobimy makijażu, twarz wygląda na tłustą, -brak opisu jakiegokolwiek na słoiczku, wyrzucam opakowania bo traktuję je jak śmieci, potem nie wiem np. czy on jest tylko na dzień, czy na noc Bardzo dobry krem, na pewno będę do niego wracać.

Działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Dodatkowo delikatnie i bezinwazyjnie złuszcza warstwę rogową naskórka. Krem sprzyja gojeniu wyprysków oraz zapobiega powstawaniu nowych. Konsystencja delikatna, jedwabista. Kolor pastelowy róż. Dosyć przyjemny zapach. Szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu. Doskonale nawilża. Zdecydowanie polecam dla kobiet w każdym wieku.

Ładny zapach, krem lekki, opakowanie piękne, aczkolwiek po dłuższym stosowaniu wysuszyl mi skórę. Po aplikacji na skórze zostaje coś w rodzaju lepkiej warstwy, przez co nie nadaje sie pod podkład.

To jest mój najlepszy hicior, ja nie wiem gdzie ja żyłam bez niego. Żaden krem (+serum) nie doprowadziło mojej cery do tak pięknego stanu jak zrobił to ten zestaw. Skin Prefection to idealna nazwa do tego produktu. Wszystko tak jak pisze producent tak się dzieje

Sięgnęłam po niego trochę wcześniej, bowiem kilka lat przed rekomendowanym wiekiem. Posiada estetyczny, szklany słoiczek, dzięki czemu aplikacja jest niezwykle przyjemna. Krem znakomicie sprawdził się jako baza pod makijaż. Przyjemna, lekka konsystencja szybko się wchłaniała i nie pozostawiała po sobie śladu. Mam wrażenie, że delikatnie wygładzał, a uczucie ściągnięcia momentalnie znikało. Krem nie rolował się, nie zapychał, przez co podkład utrzymywał się przez kilka godzin. Niestety nie sprawdzał się w przypadku, gdy twarz była zaczerwieniona bądź podrażniona - wywoływał natychmiastowe uczucie pieczenia. Osoby z wrażliwą i alergiczną skórą nie powinny po niego sięgać, natomiast dobrze sprawdzi się w przypadku normalnej bądź suchej skóry.

Produkt ten kupiłam razem z kremem BB z tej samej serii. Oba niestety się u mnie nie sprawdziły. Ten konkretny Skin Perfection leżał długo w mojej szafce, gdyż nie lubię wyrzucać kosmetyków, czekając, aż może dostanie drugą szansę. Nie dostał. Gdy w tym miesiącu robiłam porządki, z ulgą odkryłam, że się przeterminował i bez żalu wrzuciłam go do kosza na śmieci. Przede wszystkim, i powiedzmy to już na początku, krem w żaden sposób nie udoskonalał mojej skóry. Odniosłam wręcz wrażenie odwrotne: bardziej jej szkodził, niż pomagał. Kosmetyk ma gęstą konsystencję, jednak nie jakąś niezwykle ciężką. Rozprowadza się na twarzy względnie dobrze. Jego zapach jest przyjemny, z kategorii tych, które ani nie zachwycają, ani nie drażnią. Przeznaczony jest do użytku dziennego, co moim zdaniem jest mocno chybionym wyborem producenta, ponieważ za nic w świecie nie chce się wchłonąć do końca. Ilekroć go użyłam, odnosiłam wrażenie, że pozostawia na mojej skórze nieprzepuszczalną, woskowo-parafinowo-glicerynową warstwę. W dodatku po potarciu policzka, na opuszkach palców pozostawały mi zrolowane wiórki, tak więc za nic w świecie nie nada się on pod makijaż - nie dość, że zroluje się sam, to jeszcze pociągnie za sobą podkład, korektor i co tam jeszcze nakładamy. Co więcej, krem niezwykle zapychał mi pory (myślę, że końcówka powyższego akapitu mówi sama za siebie...), doprowadzając do powstania wyprysków wypełnionych wodą - skóra zwyczajnie się pod nim dusiła. Nie zauważyłam też, by redukował zaczerwienienia, a już na pewno nie robił tego w sposób zauważalny. Niestety, nie mogę mu dać więcej, niż jedną gwiazdkę, ponieważ z jego użytkowania nie przyszło mi absolutnie nic dobrego.