L'biotica Biovax Diamond, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów 

Masek od Biovaxu używam podczas dłuższych włosingów. Zazwyczaj wybieram bogate, mocno odżywiające produkty - tutaj niestety troszkę się zawiodłam. Cena za słoik to około 20 złotych, więc oczekiwałam mocniejszego działania niż od zwykłej maski. Produkt jest zamknięty w plastikowym słoiczku. Ma ciekawy perłowy kolor i bardzo gęsta konsystencję przez co jest mega wydajny. Pachnie delikatnie chemicznie, ale zapach nie utrzymywał się na włosach na długo po spłukaniu. Jeśli chodzi o samo działanie... było po prostu w porządku. Czuć że włosy są delikatnie wygładzone, łatwiej się rozczesują, ale naprawdę nie jest to WOW którego doświadczyłam przy innych produktach firmy.

Mimo małego opakowania produkt starcza na bardzo długo. Sprawia, że włosy są sypkie i miękkie, Zdecydowanie sprawdzi się w pielęgnacji zniszczonych włosów. Zapach nie jest irytujący i nie przeszkadza podczas pielęgnacji.

Dorwałam ją na promocji, akurat czaiłam się na produkty L'biotica Biovax i mój wybór padł właśnie na to cudo. Jestem bardzo zadowolona z efektów jakie otrzymałam. Przede wszystkim włosy są błyszczące, sypkie i miękkie. Lepiej się układają, nie plączą się, są podatniejsze na układanie fryzur, nawet zwykły warkocz można szybciej zapleść i wygląda dobrze. Maska nie obciąża włosów, nie powoduje przetłuszczania się czy też łupieżu. Jest bardzo wydajana. Nie używam jej za często, raz na jakiś czas. To zależy od kondycji i potrzeb moich włosów. Dla mnie ta maska jest czymś ,,wyjątkowym, luksusowym", więc używam jej raz lub 2 razy w tygodniu.

kupiłam tę maskę trochę przez przypadek, bo poprzednia mi się skończyła i akurat jakoś padło na tę. I to był strzał w dziesiątkę. Zacznijmy od tego, że jeśli mamy zniszczone końcówki, to żadna maska ani nic tego nie naprawi. Włosy trzeba wtedy obciąć. Natomiast ta maska sprawia, że moje włosy się lepiej układają - do 3 dni po użyciu nie muszę nawet ich układać, same z siebie wyglądają ładnie (po myciu smaruję końcówki olejkiem keratynowym, jak zawsze). Wyglądają na zdrowsze i bardziej błyszczące. Nie przetłuszcza i nie obciąża włosów. Nie zauważam jakiegoś wyjątkowego zapachu. Czasem ją trzymam 10 min, czasem dłużej. Stosuję w zależności od potrzeb włosów, ale mniej więcej raz na 5 dni. W tej cenie naprawdę warto

. Już dawno nie miałam tak dobrego produktu działającego na moje włosy. Plusy produktu: ???? Bardzo poręczne opakowanie, wygodne podczas kąpieli pod prysznicem. ???? Atrakcyjna cena. Maseczka w rossman kosztuje aktualnie 18.99 zł ???? Włosy po użyciu maski są miękkie, łatwo się rozczesują, wygładzone. ???? Nie obciąża włosów. ???? Jest wydajna . Minusy: brak ????❤️❤️❤️

Kupiłam z ciekawości na promocji w Rossmannie i jestem pozytywnie zaskoczona. Po przeczytaniu instrukcji użycia byłam pewna, że zaraz będę miała tłuste włosy, bo maskę nakłada się nie tylko na włosy, ale i na skórę głowy, jednak nic takiego się nie stało. Włosy są po niej bardzo miłe w dotyku i sprawiają wrażenie jakby ich było więcej. Skóra nie swędzi nawet po nałożeniu farby, maska koi wszelkie podrażnienia, mam wrażenie, że wzmacnia włosy. Nie używam jej często, tylko jak mam czas dłużej ją potrzymać i zawsze po farbie, żeby uniknąć swędzenia, co do tej było moim problemem. Polecam gorąco!

Dużo sobie obiecywałam kupując tą maskę, a dostałam niewiele. W przypadku moich włosów, nie ukrywam, że suchych od używania prostownicy, nie zrobiła wiele. W zasadzie nie odczułam ani regeneracji, ani też nawilżenia. Ba! Nawet nie ułatwiła za bardzo rozczesywania. Trzymałam ją dłużej niż mam to w zwyczaju, i pod czepkiem, a i tak efekty były marne. Znam odżywki bardziej efektowne w działaniu niż ona. Na minus jest też wydajność, bo kosmetyk zużyłam dość szybko. Inna sprawa, że włosy mam do ramion i sobie jej nie żałowałam. Ale maski np. Tresemme biją ją w kwestii wydajności (i działania) na głowę. Zapach ma przyjemny i fajnie, że zostaje chwilę na włosach, ale to byłoby tyle z plusów.

To moja pierwsza przygoda z maseczkami Biovax. Dostałam ją w prezencie i jezu no, zakochałam się. Aktualnie czeka na mnie zapas produktów l'biotica do włosów i mam nadzieje, że równie się nie zawiodę. Wracając do maseczki Diamond. Naprawdę cudo. Gęsta, wydajna, w wygodnym słoiczku. Niesamowity, intensywny zapach, utrzymujący sie nawet po umyciu włosów. Nie pamiętam jaki konkretnie, ale mogłabym używać go jako perfumy. Co mnie zadziwiło, to maseczka ma delikatne, brokatowe drobinki. Ja używałam tą maseczkę przed myciem włosów. Nakładałam ją na 20-30minut pod czepek, a potem myłam normalnie włosy. Efekt: niesamowity, cudnowny, zjawiskowy. Włosy dociążone, ale nie przeciążone. Niesamowicie błyszczące. Gęste, jędrne, mięsiste. Świetnie się układają. Dosłownie efekt z salonu. Ja będę wracać.

Po raz pierwszy zawiodlam sie na masce Biovax ze zlotem, jako kolejna używałam te z diamentowym pyłem. Sklad ma bardzo obiecujacy jednak moje wlosy sie z nia nie polubily. Troche je puszyla i nie dociazala. Jej zapach tez nie przypadl mi do gustu bo jest chemiczny i nijaki. Jedynie bardzo ładnie sie mieni.

Raczej średnia maseczka. Zapach wcale nie jest taki przyjemny jak go opisują. Moim zdaniem pachnie dość chemicznie. Czas trzymania okej, można poleżeć w wannie a potem spłukać. Po wysuszeniu włosy są faktycznie bardzo lśniące ale poza tym nie zauważyłam żeby poprawiła się ich jakość (nadal się puszą i raczej nie ma poprawy w zniszczonych końcówkach).

Maska do włosów zawierajaca pył diamentowy oraz kompleks minerałów. Zwany preparatem luksusowym, intensywnie regenerującym preparatem. Jak dla mnie poprostu maska odżywcza, nawilzajaca, wzmacniajaca włosy. Jak na mnie po zakończonym karmieniu gdzie włosy przechodzą rewolucje po zmianach hormonalnych. Pomogła ale nie zadziałała.

Maskę kupiłam przy okazji, akurat robiłam zakupy w aptece. Jej cena waha się od ok 10 złotych w promocji do ok 20 złotych. Pojemność niewielka- malutki słoiczek 125 ml, wydajność przeciętna. Konsystencja jest gęsta, ma piękny diamentowy kolor, cudownie lśni. Zapach jest średni, nawet przyjemny ale na tle innych Biovaxów wypada słabo. Skład dobry, zawiera pył diamentowy i kilka innych pozytywnych składników. Jeśli chodzi o działanie to nie robi szału, po spłukaniu moje włosy rozczesują się nieco lepiej, nieco bardziej błyszczą... I to w sumie tyle. Za 10 złotych warto kupić i wypróbować chociażby ze względu na dobry skład. Ale w cenie regularnej nie polecam.

O maskach Biovaxa słyszałam wiele dobrego, ale jak tylko brałam się za kupno kosmetyków do włosów, to jakoś zapominałam o marce. Wersja Diamond trafiła do mnie w boxie kosmetycznym i bardzo jestem z tego faktu zadowolona, bo maska sprawdziła się i zaostrzyła apetyt na inne warianty. Moje włosy nie są najłatwiejsze w pielęgnacji. Są wysokoporowate, sianowate, puszące się i kochają emolienty, ale z drugiej strony łatwo je obciążyć z uwagi na ich średnią gęstość i grubość. Maska ma perłowo-białą barwę i niezbyt atrakcyjny zapach. Może tak pachną diamenty ;-) ? Na szczęście nie jest zbyt intensywny i nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. Jak na maskę ma dość luźną konsystencję, ale dzięki temu łatwo się rozprowadza równomierną warstwą i bez problemu później spłukuje. Włosy fajnie ją chłoną, a podczas spłukiwania już czuć wygładzenie. Pasma nie są splątane. Po wysuszeniu włosy elegancko błyszczą, a ich skręt jest podkreślony sporo mocniej, niż po użyciu innych masek/odżywek. Naprawdę byłam zaskoczona i podoba mi się ten efekt. Aczkolwiek mam wrażenie, że nie jest to dogłębny i długotrwały efekt. Maska nie obciąża włosów. Czasem sporo jej dokładam, a włosy ani troche nie są nieświeże czy przyklapnięte. Skład całkiem dobrze się prezentuje. Wysoko jest tytułowy pył diamentowy, a znajdzie się jeszcze trochę substancji aktywnych. Pojemność faktycznie jest niewielka, ale dla mnie to ogromny plus, bo zazwyczaj mam w użyciu kilka różnych masek i odżywek, które stosuję naprzemiennie. Cena nie jest wygórowana i dostępność całkiem ok. Maska zapakowana jest dodatkowo w kartonik, który migocze niczym tytułowe diamenty. Kosmetyk znajduje się w plastikowyn pudełeczku o grafitowej barwie. Łatwo się z niego wydobywa produkt do ostatniej kropli.

Sprawdzona maseczka, mogę ją polecić z czystym sumieniem. Na moich włosach świetnie się sprawdziła, po spłukaniu włosy są wygładzone, lekkie a po wyschnięciu idealnie się rozczesują. Często prostuję włosy z powodu puszenia się, ale po użyciu tej maski nie potrzebuje prostownicy.

Lubię tę maskę. Moje włosy łatwo jest obciążyć, ulizać. Kupiłam ją, bo kosmetyki Biovax najlepiej sprawdzają się na moich włosach. Produkt ma piękny zapach, pachnie jak perfumy. Zapakowana jest w opakowanie o ładnych designie, przyjemnie się na nie patrzy, dodatkowo wersja z tubą jest super wygodna. Konsystencja jest gęsta, z licznymi świecącymi drobinkami. Kosmetyk jest wydajny, wystarczy niewielka ilość do pokrycia włosów do połowy pleców (moje są całkiem grube, ale niestety rzadkie). Efekt jaki otrzymałam były lejące, śliskie włosy, na szczęście bez przyklapu. Nie zauwazyłam żadnego osadu, o jakim wspominały poprzedniczki. Może po prostu trzeba ją dłużej wypłukiwać? Myślę, ze to mogłoby być rozwiązaniem. Myślę, że ta maska sprawdzi się na włosach takich jak moje, czyli zdrowych, niewymagających.

Maskę kupiłam do kompletu z oleo-kremem z tej linii który sprawdza się u mnie rewelacyjnie. Maskę stosuje raz w tygodniu ze względu ze trzeba ją trzymać 15 minut a niestety nie zawsze mam na to czas. Jednak jest warta czekania - włosy są bardzo wygładzone, odżywione i pięknie się błyszczą a do tego z łatwością mogę je rozczesać ( co u mnie zazwyczaj jest sporym problemem ). Jedynym minusem jest mała objętość przy dużej cenie ale i tak chętnie do niej wrócę bo przy mojej częstotliwości jej stosowania starcza spokojnie na 1,5-2 miesiące :)

Bardzo polubiłam tę maskę. Wygładza,nawilża i niesamowicie nabłyszcza włosy. Wyglądają jak z reklamy. Włosy dużo łatwiej się po niej rozczesują i układają, są bardzo miękkie i odżywione. Na minus zapach, słaba wydajność - maska jest za gęsta i źle się rozprowadza i cena, Poluję na nią w promocji, w regularnej cenie nie kupię.

Po paru latach przerwy wróciłam do maski biovaxu. Kiedyś byłam z nich zadowolona. Teraz przeżyłam rozczarowanie - dobrze, że kupiłam ją w promocji. Maseczka niewiele robi z włosami. Mam wrażenie, że ich nawet nie nawilża, nie mówiąc już o regeneracji. Jedynym plusem jest to, ze nie obciąża włosów. Moim zdaniem nadaje się jako produkt bazowy, który trzeba podrasować np. olejami aby uzyskać zadowalający efekt. Ale przecież lepiej kupić sobie do tego celu tańszą maskę, bo działanie będzie podobne.