Dobry olejek, ale tylko do stosowania z umiarem. ;)
Jak zobaczyłam skład tego produktu to wiedziałam, że muszę go wypróbować na swoich paznokciach-jestem maniaczką olejowania moich paznokci, które bardzo lubią rycynę, bazowy olej tego kosmetyku.
Nie oszukujmy się, w takim olejku do paznokci za 8 zł z Rossmanna nie uświadczy się ogromnej zawartości cennych olejków(a już zwłaszcza arganowego, który jest drogi, żeby nie powiedzieć bardzo drogi), jednak ich dodatek, nawet niewielki to zawsze coś. Szczególnie zainteresowały mnie olejki z drzewa herbacianego i lawendy, które mają działanie przeciwbakteryjne, przyspieszają gojenie i miałam nadzieję, że pobudzą mój przyrost(czyli przyrastanie różowej części paznokcia do opuszka ;)).
Nie można z nim przesadzać-jego bazą jest olejek rycynowy, który używany zbyt często i w nadmiarze wysusza, wysuszające właściwości ma też olejek z drzewa herbacianego.
Oczywiście się o tym boleśnie przekonałam-używając go 2-3 razy dziennie doprowadziłam do tego, że paznokcie stały się suche i łamliwe.
Ażeby nie zrobić sobie kuku drugi raz, stosuję olejek tylko na noc, co 2-3 dni, zaś na co dzień olejuję mieszankami bez rycyny albo z jej niewielką zawartością.
Olejek stosowany z rozwagą, umiarem oraz głową jest miłym dodatkiem do codziennej pielęgnacji paznokci i skórek. Płytka stała się ciut mocniejsza, twardsza, nieco rzadziej się łamie i jest nawilżona(ale od razu mówię, że używam też innych olejków oraz kremów do rąk).
Czy pobudza do szybszego wzrostu-tego nie mogę za bardzo stwierdzić, bo moje paznokcie rosną bardzo szybko same z siebie.
Skórki po jego użyciu są ładnie nawilżone i miękkie.
Podobają mi się właściwości antyseptyczne tego olejku-pomaga w szybszym gojeniu się ranek przy paznokciach.
Olejek bardzo się przydaje przy zastrzałach-przez przeterminowany produkt do skórek doprowadziłam do tego, że przy trzech paznokciach miałam ropiejące, spuchnięte, bolesne zastrzały. Kilka nocy z Laurą Conti i są złagodzone oraz zagojone, opuchlizna i zaczerwienienie schodzi szybciej. Według mnie jest to zasługa dwóch przedostatnich składników tegoż produktu, może wiele ich nie ma, ale jednak są i działają. ;)
Przyrost po włączeniu tegoż olejku do mojego olejowania nieco przyspieszył, także tutaj plusik dla Laury. :ehem:
Używanie tego olejku jest przyjemne-ma on gęstą konsystencję(bardzo podobną do olejku rycynowego, więc śmiem twierdzić, że rycyny tu jest naprawdę znaczna ilość), nie spływa z paznokci, nie tłuści wszystkiego, więc można nim pomiziać paznokcie podczas pracy przy komputerze. :rolleyes:
Zapach mi się podoba-mocny, leśny z nutą drzewa herbacianego.
Opakowanie także na plus-wygodna lakierowa buteleczka z pędzelkiem, który choć wąski i twardy, to jednak nie sprawia jakiś większych problemów przy aplikacji. Resztki olejku dosyć ciężko się wydobywa, bo pędzelek nie sięga do dna.
Buteleczka nie dokręca się do końca(jak to często przy oliwkach do paznokci bywa), więc jak się przewróci i nie zostanie prędko przywrócona do pionu to się olejek rozleje.
Buteleczka dosyć wydajna, używana niemal codziennie wystarcza na kilka miesięcy, w moim przypadku trzy. Gdybym nie popełniła tego błędu ze zbyt częstym aplikowaniem olejku na moje paznokcie, to by mi starczyła na jeszcze dłużej. ;)
Bardzo fajny olejek do paznokci, dobre uzupełnienie kompleksowej pielęgnacji. Ja traktuję go jako olejek rycynowy w wersji lux. I tak jak z olejkiem rycynowym bywa-trzeba uważać, aby nie przesadzać. A umiar poskutkuje ładniejszymi oraz zdrowszymi paznokciami. Oraz skórkami. :)
Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno