Golden Rose Lipbalm Pomadka ochronna (różne rodzaje)

Wrzuciłam ją do koszyka przy okazji jakiegoś zamówienia w drogerii internetowej i naprawdę fajnie mi się sprawdza. Uważam, żę jest świetna na lato, bo ma dobrze nawilża, zawiera filtr UV i witaminę E, zostawia delikatny kolor a usta wyglądają bardzo kusząco i soczyście. Zapach też jest naprawdę świetny. Pomadka dość długo się utrzymuje. Ma wytrzymałe opakowanie. Jest wydajna, tania i ogólnodostępna. Myślę, że warto ją wypróbować ;)

Bardzo fajnie nawilża i pielęgnuje usta, idealna na wietrzną i chłodną pogodę. Potrafi uratować mi bardzo zniszczone usta. Ma bardzo ładny zapach, niestety trochę koloruje, czego w pomadkach ochronnych nie lubię, ale wybaczam to bo ma zbawienny wpływ na usta.

Posiadam trzy pomadki ochronne z tej serii. Jako pierwszą zakupiłam strawberry, przy okazji zakupów "kolorowych" w GR. Nie rozczarowałam się - pomadka pachnie dalikatnie lecz bardzo ładnie. Jednak kiedy zobaczyłam, że ma drobinki byłam już znacznie mniej zachwycona. Nałożyłam ją na usta i... cud. Przedziwna sprawa, działa świetnie choć nie ma zbyt dobrego składu... No ale nie ma naprawdę na co narzekać. Ładnie pachnie, prawie nie zostawia koloru na ustach,. Wadą jest występowanie drobinek, teoretycznie niewidocznych na ustach ale jak dla mnie - wyczuwalnych. Pomadka jest też troszkę "rozwodniona" ale przy jej dobrym działaniu akurat na te wady przymykam oko. Zachwycona jej działaniem zakupiłam dwa kolejne egzemplarze - arbuz i wiśnię (zapomniałam wspomnieć, że truskawka bardzo szybko mi się zużywała, miałam ją dosłownie tydzień a nie było już polowy opakowania - inna sprawa, że obsesyjnie często ją nakładałam). Otworzyłam opakowania i... lekkie rozczarowanie. Co prawda ani w arbuzie, ani w wiśni nie znajdziemy drobinek ale wiśnia po prostu śmierdzi. Śmierdzi starą pomadką starszej pani. Są tam wyczuwalne nuty wiśni ale raczej takiej przejrzałej, sfermentowanej. Szkoda, bo egzemplarz wiśniowy ma lepszą konsystencję niż truskawka, jest bardziej zbity i kremowy, barwi usta na czerwono i jeśli ktoś nie lubi szminek to może mu posłużyć jako kosmetyk kolorowy, a zarazem dbający o usta. Tylko ten zapach... Arbuz z kolei pachnie jak cukierki a nie jak arbuz. Nie jest to zapach zły jednak zupełnie inny niż owoc w nazwie. W ogóle nie barwi ust, sam sztyft jest najbardziej różowy ze wszystkich 3 pomadek. Nie ma drobinek i jest bardziej zbity niż truskawka, lecz mniej niż wiśnia. W ogólnym rozrachunku - nie jest źle. Jeśli miałabym polecać którąś z tych trzech pomadek, to byłaby to truskawka. Pachnie ślicznie i dba o usta, a drobinki da się przeboleć. Z tego co widziałam, wersja perłowa i suncare mają bogatsze składy, więc może kiedyś je zakupię.

Mam problem z wysuszaniem ust. W zimie i w wietrzne dni jakiekolwiek szminki odpadają. Naszczescie znalazłam tą pomadke. Daje delikatny czerwony kolor. Ładnie pachnie. Konsystencja mi odpowiada. Nie łamie się i nie topi w cieplejsze dni. Mogę pomalować się nią nawet podczas spaceru. Niestety działanie pielęgnacyjne jest znikome. Nie czuję żeby produkt nawilżał mi usta. Ochrona przed wysuszaniem trochę lepiej, ale też szału nie ma. Myślę, że póki nie znajdę lepszej kolorowej pomadki na okres jesień zima będę inwestować w tą.

Skusiłam się tylko ze względu na to, że rzadko znajduję pomadki ochronne o zapachu arbuza, którego uwielbiam. Produkt spełnia założenia producenta. Chroni przed zimnym powietrzem, które wysusza usta i nadaje lekki czerwony kolor ustom, przez co wyglądają na zdrowsze. Jedyne zastrzeżenie mam do opakowania. Trafiłam na sztukę, która na początku w ogóle nie chciała się wysunąć. To za pewne wina kiepskiej jakości plastiku. Poza tym wszystko w porządku :)

Przedstawiam Wam pomadkę ochronną do ust Golden Rose Polska! Moja akurat to owoc granatu, ale dostępna jest w ośmiu wersjach, także na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Przede wszystkim wspaniale pachnie. Ma delikatną, kremową konsystencję. Świetnie pokrywa usta, które po kilku zastosowaniach są miękkie, a także delikatnie poprawia się ich koloryt. Po pomalowaniu pozostawia na ustach lekki kolor (być może przy innych tego nie widać, np. przy wersji classic). Polecam wszystkim tym, którzy nie do końca lubią szminki w kolorze, bądź szukają czegoś do ochrony swoich ust zimą. Ja jestem bardzo zadowolona, ponieważ moje usta często są wyschnięte i potrzebują nawilżenia i natłuszczenia. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę drugą