Himalaya Herbals Purifying Neem Scrub Peeling do twarzy z modli indyjskiej

Kupiłam sobie na próbę saszetkę z peelingiem. Składa się ona z dwóch części każda po 6ml. Mnie całość wystarczyła na cztery użycia bo jest go dużo w saszetce i zużycie go naraz to dla mnie byłoby troszkę marnowanie kosmetyku. Znam markę Himalaya bo miałam od nich kilka kosmetyków więc zapachy tej marki bardzo mi się podobają. Tak samo ten scrub. Pachnie delikatnie ziołowo i nie każdemu się spodoba ale dla mnie jest ok. Ja lubię jak naturalne kosmetyki pachną poszczególnymi składnikami a nie sztucznym podrasowanym aromatem Skład - proszek z nasion moreli jako element złuszczający -ekstrakt z kurkumy-łagodzi podrażnienia, rozjaśnia, goi skórę - ekstrakt z neem- ma właściwości oczyszczające i odblokowujące pory, przeciwbakteryjne. Jeśli chodzi o działanie to jest ono raczej delikatne. Drobinki są widoczne i jest ich sporo ale na skórze nie czuć mocnego drapania. Mam wrażenie że ta kremowa tłustawa warstwa w której są one zanurzone sprawia że drobinki nie mogą wydobyć swojego potencjału. Może gdyby baza była bardziej rzadka lepiej by to zadziałało. Wygładzenie skóry jakieś tam nastąpiło więc minimalnie złuszczyło naskórek. Ten scrub najbardziej sprawdzi się cerom mało wymagającym czy delikatnym . Dla cer tłustych do których przeznaczył go producent będzie raczej delikatnym miziakiem . Produkt nie jest zły i znajdzie amatorów ale dla mnie jest troszkę za słaby.

Produkt kupiłam w wersji próbnej - 2 saszetki po 6 ml, w zestawie z kilkoma innymi próbkami; licząc średnią zapłaciłam około 1,50 za ten peeling. Wersja pełnowymiarowa kosztuje mniej niż 10 zł. Opakowanie próbki jest grube i ciężko je przedrzeć ręcznie tak, aby było estetycznie. Dodatkowo saszetki są bardzo małe, a produkt mocno napakowany, więc przy otwieraniu peeling ucieka na zewnątrz. Pełnowymiarowy produkt natomiast jest zamknięty w tubce i sądząc po wcześniejszym doświadczeniu z marką Himalaya, jest ona dość miękka i łatwo się z niej korzysta. Propozycja od firmy Himalaya to najdziwniejszy peeling jaki do tej pory spotkałam. Peeling ma formę białej pasty z mniejszymi i większymi drobinkami. Nie jest ich zbyt dużo, wydają się być w ogóle nie ostre. Konsystencja mocno kremowa, wręcz wydaje się być tłusta. Na szczęście bez problemu można rozprowadzać produkt po twarzy i łatwo się go zmywa. Wydaje mi się że brak ostrości drobinek wynika z tej kremowej bazy - drobinki po prostu się po niej ślizgają. Wydajność jest naprawdę niezła - jedna saszetka (6 ml) wystarcza mi na 3 użycia. Zapach dość specyficzny. Kojarzy mi się z pastą do zębów albo jakimś środkiem do utrzymania czystości w łazience, ale o dziwo jest całkiem przyjemny. Na pewno nie każdemu się spodoba, ale mnie zaciekawił. Działanie peelingu jest dla mnie dość zaskakujące. Spodziewałam się oczyszczenia i wygładzenia. Co dostałam? Oczyszczenie może i jakieś się pojawiło, ale chyba nie takie jakie powinien dać peeling. A może po prostu takie mam wrażenie, bo produkt średnio przypominał peeling. Wygładzenie jest i to naprawdę mocne. Tego się nie spodziewałam. Ogólnie mam miękką i gładką cerę, ale jakimś cudem udało się uzyskać jeszcze lepszy efekt. Jak dla mnie spokojnie można używać tego peelingu jako maski wygładzającej. Wystarczy kilkanaście sekund masażu twarzy by uzyskać jedwabistą skórę. Peelingu używałam dwa razy w tygodniu i nie zauważyłam żadnych negatywnych efektów takich jak podrażnienie czy wysuszenie skóry. Podsumowując, dla mnie ten produkt to bardziej ekspresowa maska niż peeling. Ciężko mi go ocenić ponieważ nie za bardzo spełnia swoją podstawową rolę, ale ma inne zalety. Chętnie kupię pełnowymiarowy produkt.

Kosmetyk ma ładny zapach. Drobinki ścierające są bardzo małe więc nie podrażniają skóry i nie dają efektu mocnego ścierania naskórka. Dzięki temu możemy wykonać delikatny i długi masaż twarzy. Na początku sprawia wrażenie tłustej i ciężkiej pasty ale w kontakcie z wodą staje się lżejszy. Po zmyciu peelingu skóra jest doskonale matowa, świeża i miła w dotyku. Peeling również delikatnie nawilża i wygładza. Przy mojej normalnej skórze daje mu dobre 4+.

Peeling otrzymujemy w tubce o pojemności 75 ml, wykonanej z miękkiego plastiku i zamykanej na klik - nie ma więc problemów z jej wydobyciem. Pod światło możemy też kontrolować ilość jaka została nam do zużycia. Jego zapach jest dość specyficzny, ziołowy - mi osobiście kojarzy się trochę z męskimi żelami/piankami do golenia :D Nie jest jednak zbyt intensywny, więc nie przeszkadza mi podczas używania, ale też nie podoba mi się jakoś szczególnie. Konsystencja mi bardziej przypomina kremową emulsję z zatopionymi drobinkami. Jeśli chodzi więc o działanie to jak dla mnie jest to taki przeciętniak, nie zdziera jakoś super mocno jak pasta ziaji np, ale lepiej od wielu produktów dostępnych na rynku. Ot taki całkiem przyjemny przeciętniak - nie jest zły, bo całkiem nieźle peelinguje, ale nie przebił moich ulubionych peelingów :)

Bardzo lubię produkty tej f-my za jej naturalne składniki. Ale ten peeling jest dla mnie za słaby. Po użycie nie widzę, nie czuję żadnej różnicy. Jest za delikatny.

Dostałam dwie próbki tego peelingu, ale oceniam po dłuższym czasie używania, ponieważ próbki wystarczyły na wiele aplikacji. Peeling ma konsystencję pasty do zębów. Jak kto woli, dla mnie była ona zbyt wodnista. Czułam się jakbym naprawdę smarowała twarz pastą. Peeling ma fajne minu granulki z pestek moreli. Bardzo dobrze złuszczają skórę. Po użyciu peelingu widać lekkie oczyszczenie porów, jednak to tyle jeśli chodzi o oczyszczanie. Skóra po użyciu się świeci i jest napięta w nieprzyjemny sposób.

Peeling należy do tych łagodniejszech ma bardzo mało drobinek które mają za zadanie oczyścić m.in. zatkane pory. Dobry dla osób z twarzą nie zbyt wymagająca np mojej mamie się sprawdził mi już gorzej bo mam zaskorniki które ciężko wytępić i potrzebuje mocnych peelingów. Ten u mnie nie oczyszcza zbyt dobrze można go robić od biedy co jakiś czas dla samego peelingu. Także polecam twarzom z mniejszymi problemami i wrażliwą skóra. Peeling nie powoduje alergii i jest w miarę wydajny np dla Mojej Mamy. Pamiętajmy że każda z nas ma inny typ cery także próbujcie :) :)

Peeling jest o konsystencji mocno kremowej, wręcz przypomina pastę z drobinkami. Produkt jest łatwy do nałożenia i dobrze trzyma się skóry, ale drobinki są dla mnie zagadką, bo pozornie są delikatne, ale gdy chwilę pomasuję twarz to po prostu czuję ich ostrość. Uważam, że odświeża twarz poprawnie, do tego oczyszcza pory, ale używam go rzadko, bo może mam zbyt wrażliwą cerę, ale czuję, że robi mi krzywdę. Jeśli ktoś ma delikatną skórę to odradzam. Z rzeczy mniej ważnych zapach niezbyt przyjemny, jak środek do mycia łazienki. Opakowanie to miękka, wygodna tubka, z dobrze domykającym się zatrzaskiem.

Peeling na pierwszy rzut oka jest bardzo delikatny, ma małe ziarenka, ale bardzo dobrze oczyszcza skórę twarzy. Konsystencje ma kremową dzięki czemu dobrze rozprowadza się po twarzy. Nie ma problemy ze zmyciem, nie podrażnia skóry twarzy, dzięki czemu nadaje się do wrażliwej cery. Po pierwszym użyciu skóra odświeżona, wyczyszczona z całego nadmiaru sebum, zanieczyszczeń po całym dniu. Jak dla mnie spisał się w 100%. Polecam gorąco.

Peelingu używam razem z maseczką z tej samej serii. Na początku wydawało mi sie, że nie polubię się z tym peelingiem z powodu małych granulek peelingujących, jednak to wrażenie jest mylące - peeling świetnie oczyszcza cerę. OPAKOWANIE Kupuję zawsze wersję w saszetce, jak dla mnie to bardzo wygodna forma. Saszetka podzielona jest na 2 częsci, z czego każda starcza mi na 2-3 użycia. W sumie 1 saszetkę mam na 5-6 użyć, co uważam za całkiem spora wydajność. Opakowanie ma ładną szatę graficzną, jednak brak podpisów na dolnej częsci sprawia, że przy jednoczesnym używaniu maski i peelingu łątwo o pomyłkę, bo dolne częsci opakowań sa takie same, trzeba je podpisywać, aby uniknąć pomyłki. PEELING Peeling ma kremową konsystencję, ma białą barwę i mnóstwo małych zielonych drobinek. Nakładając go na twarz miałam wrażenie, że to kolejny peeling, który nie przyniesie efektów, a jednak nie! Peeling mimo pozornej deliaktności (podejrzewam, że kremowa konsystencja nieco maskuje działanie drobinek) jest świetnym zdzierakiem. Podczas masażu czujemy jak drobinki ścierają martwy naskórek, jest to bardzo przyjemne. Przy zmywaniu natomiast skóra skrzypi, co znaczy, że jest dobrze i dokładnie oczyszczona. Peeling nie powoduje zaczerwienienia, pieczenia czy podrażnień. Ma przyjemny ziołowo-kremowy zapach, o wiele przyjemniejszy niż maska z tej samej serii. Na pewno kupię kolejne opakowanie. PLUSY + zapach + konsystencja + duża ilość drobinek + świetne oczyszczenie + wydajność + cena + opakowanie, choć z małym minusem

Niestety nie spełnił moich oczekiwan. Mam cerę tłustą. Nie ścierał prawie nic, można powiedzieć, że jedynie delikatnie oczyszczał. Ma chyba w sobie zbyt małą ilość drobinek, przez co jest łagodny. Przez znikome rezultaty nie kupię ponownie.

Peeling mimo grubych ziarenek jest bardzo delikatny a jednoczesnie bardzo skuteczny w usuwaniu martwego naskórka. Ma dość przyjemny, nie drażniący zapach, co moim zdaniem jest bardzo na plus. Konsystencja dośc gęsta, łatwo tą mazią zapaskudzić wszystko dookoła, ale ważne że jest skuteczny, rzeczywiście czuć tę zmianę i gdyby nie fakt że jest tak słabo dostępny, byłby moim wybrańcem. Używałam go przez parę miesięcy przy stosowaniu 1-2x w tygodniu, więc wydajnośc jest jak najbardziej na plus ZALETY: - nie uczula, nie zapycha - skutecznie usuwa martwy naskórek oraz oczyszcza skórę, - pozostawia przyjemne uczucie świeżości na twarzy - nie podrażnia - wydajność - cena WADY: - zdecydowanie dostępność - przez przypadek można wysmarować nią całą łazienkę :D

Bardzo miło wspominam ten peeling. Nie wiem czemu nie wróciłam do niego ponownie. Moze dlatego ze nachodziłam sie za nim. Swietnie oczyszcza i odświeża skore. Zdziera martwy naskórek i robi miejsce na nowy. Jedyna wada to troszkę paskudzi umywalkę, ale przeciez zawsze moge ja umyć :D.

Duże, solidne 'elementy' złuszczające, ładny, nieokreślony i niecodzienny zapach. Polecam wymasować nim skórę twarzy i zostawić go na minutę, dwie. Odżywi twarz :) Opakowanie na plus, wydajny. Ciężko go dostać, jedynie w Tesco ( nigdzie indziej nie widziałam). Cena około 14zł, czasem na promocji za 11,99. Myślę, że raz na jakiś czas warto zainwestować. Ściera martwy naskórek, wygładza skórę i przygotowuje ją do nałożenia kremu.

Peeling kupiłam szukajac konkretnego, mocnego zdzieraka. I ten spełnia swoją rolę. Ma grube duże drobinki, czuć, że zdziera. Mam normalna cere w strone suchej i mnie nie podrażnił, nie zauważyłam też, żeby wysuszał. Generalnie peeling jak peeling, robi robote tylko ten zapach... Pachnie jak domestos, fu.

Koleżanka poleciła mi ten peeling, bo sama ma wrażliwą i problematyczną cerę, a u niej świetnie się sprawdził. Ja używam już od dwóch miesięcy i też jestem pod wrażeniem działania - dobrze oczyszcza moją przetłuszczająca się skórę, reguluje wydzielanie sebum, eliminuje efekt świecenia. Nie powoduje natomiast przesuszenia skóry ani podrażnień. Produkt jak dla mnie ma neutralny zapach i dobrą konsystencję i jest bardzo wydajny.

Nie robi zasadniczo nic szczególnego, po prostu peeling w kremowej formie. Używałam go sobie i używałam... Aż się skończył. Ma drażniący zapach. W tej cenie znajdzie się coś zdecydowanie lepszego.

Nie jest to peeling wybitny, działanie ma jednak całkiem dobre. Posiada naprawdę dużo drobinek i jeśli się przyłożymy, można wykonać nim naprawdę mocny peeling. Dobrze usuwa suche skórki, gorzej radzi sobie z oczyszczaniem zatkanych porów, Nie wpływa też na stopień wydzielania sebum. Niestety dla mnie nie do wytrzymania jest jego zapach. PLUSY + mocny zdzierak + nie podrażnia MINUSY - zapach - nie oczyszcza porów - wysusza