Wody toaletowe damskie
4,4 na 5
Opis produktu
Wylansowany w roku 1995. Orzeźwiająco - wodno - orientalny. Zapach bardzo kobiecy, zawiera mieszankę delikatnych i ostrych nut. W skład Nilang wchodzą: jaśmin, frezja, narcyz, dzikie jagody, piżmo, wanilia i drzewo sandałowca. Niezwykle trwały. Jego zaletą jest niepowtarzalny zapach. Przy pierwszym powąchaniu czuje sie landrynki! Dopiero na skórze ujawnia swoją "prawdziwą twarz". Najpierw zmysłowy, delikatny póżniej coraz bardziej oszałamiający (tak, wiruje w głowie), nie pozwala o sobie zapomnieć ani przez chwilę. Jego woń owiewa całe ciało, jest niezrównany. Lalique nie zapomniał o przepięknej buteleczce, smukłej lekko skręconej zakończonej koreczkiem w kształcie róży.
Nuty głowy: czarna porzeczka, melon, brzoskwinia, drzewo różane
Nuty serca: narcyz, frezja, jaśmin, róża
Nuty bazy: wanilia, drzewo sandałowe, piżmo, benzoin.
| Marka: | Lalique |
| Płeć: | Kobieta |
| Grupa wiekowa: | Dorosły |
| Nuty: | kwiatowe, owocowe, drzewne, orientalne, morskie, piżmowe, skórzane |
Produkt dodany do katalogu 25 August 2004
przez
czuszka82
czuszka82Składniki
Ten produkt nie ma jeszcze uzupełnionego składu 🥺
Znasz skład tego produktu?
Dodaj go do naszej bazy i twórz z nami KWC!
Opinie użytkowników
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Średnia ocena:
Trwałość: 
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 14% osób
Kamlisa3 / 59 kwietnia 2009 o 20:55ciekawe...Kupi ponownie:NieUżywa od:nie określonoWyszukałam na allegro po przeczytaniu pozytywnych recenzji ;) W zachwyt nie popadłam, ale 30 ml zostało zuzyte szybko i bez niechęci :) Opakowanie brzydkie, tandetne, bardzo bazarowe - albo bardzo w stylu lat osiemdziesiątych. Jedna zaleta - wygodne w użyciu. Drobiazg, ale istotny - przed Nilang mordowałam Euphorie i opróżnienie buteleczki pod koniec stawało sie udręką! Zapach ciekawy, choć nie do końca mój. Nie rozrózniałam poszczególnych nut - wyraziście, słodko, a jednoczesnie świezo, do pracy i na wieczór...Kupiłam, zuzyłam, a teraz idę dalej ;) Używam tego produktu od:ok 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań:10 osób uznało tę opinię za pomocną
kotbalamot5 / 58 grudnia 2007 o 6:50Seksowne i oryginalneKupi ponownie:Nie wiemUżywa od:nie określonoJedne zmoich ulubionych , szkoda że już nie do kupienia w Polsce. Oryginalny, egzotyczny, ciepły i seksowny zapach. Słodko- waniliowy a jednocześnie świeży. Podobał się innym, szczególnie mężczyznom , wiele osób pytało czym pachnę. Dobry zarówno na lato jak i na zimę, na każdą pore dnia ale w szczególności na intymne chwile. Bardzo trwały, spryskiwalam sie przed wyjściem do pracy i wieczorem był jeszcze wyczuwalny. Nie wiem czy kupię ponownie , poniewaz jest dużo nowych śiwtnych kompozycji. Używam tego produktu od:kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: buteleczka 50 ml0 osób uznało tę opinię za pomocną
ishtar44 / 57 grudnia 2007 o 23:37Skarmelizowany cukierKupi ponownie:Nie wiemUżywa od:nie określonotrzcinowy. Nastawiłam się na kwiaty. Tymczasem jest to zapach podobny do Angela i Nirmali. Taki Angel pozbawiony pleśni i tego mroźnego, wbijającego się w nozdrza ostrza albo Nirmala bez nuty potu. Ma też coś z Oriental Summer Celine (które uwielbiam) - jakąś taka roślinną słodycz. Perfumy te są słodkie, z charakterystyczną nutką przypalonego cukru. Do tego dochodzi dyskretny zielonkawy akcent, jakby źdźbła trzciny. Pewnie tak pachnie rdzeń trzciny cukrowej po upieczeniu. Słodko, karmelowo, z czymś trawiastym w tle. Ładny zapach, słodki ale jednocześnie egzotyczny, nienachalny, ciepły i trwały. Polubiłam. Używam tego produktu od: próbka od Wizażanki :) Ilość zużytych opakowań:0 osób uznało tę opinię za pomocną
Pearl785 / 530 stycznia 2007 o 17:00Zawrót głowy!Kupi ponownie:TakUżywa od:nie określonoZapach,który zawraca w głowie ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Mocny, odurzający, kwiatowy- jednak nie mdły. To taka słodycz...nektaru. Chyba tak musi czuć się pszczoła w środku kwiatu;) Wejście przejrzyste,ale potem zapach erotycznie wtapia się w skórę i czuć przede wszystkim jaśmin, narcyz i frezję. Wydawać by się mogło,że taka dawka kwiatowości powali... ale nic bardziej błędnego. Ciekawi i intryguje. Trwałość imponująca. Wystarczą dwie krople by pachnieć pół dnia. Flakonik idealnie oddaje istotę zapachu. Niestety chyba trudno je u nas dostać, na allegro też brak...:( Używam tego produktu od: próby Ilość zużytych opakowań: 2 ml0 osób uznało tę opinię za pomocną
khy4 / 527 listopada 2006 o 12:44Pobudzajacy zapach trzcinKupi ponownie:Nie wiemUżywa od:nie określonoNilang jest jak swiezo scieta trzcina - zielonkawy, odrobinke ostry, upajajacy. Nie ma jednak nic wspolnego z tzw. swiezuchem - jest trzcinowy i aksamitny, bardzo pobudzajacy, rzeczywiscie moze kojarzyc sie z zapachem unoszacym sie nad lesnym zrodelkiem. Bardziej na lato niz na zime, bardziej na splyw kajakowy niz na randke, bardziej chyba dla kogos innego niz dla mnie - bo na mnie te łakowe i trzcinowe zapachy jakos niespecjalnie leza, mimo nieustannego uwielbienia, jakim je darze ;-)))). Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedna odlewka0 osób uznało tę opinię za pomocną
