La Rive In Flames EDP 

Długo się na nią czaiłam i udało mi się ją znaleźć w lokalnym Rossmannie po kilku tygodniach czekania. Buteleczka jest ładna – ma zaokrąglony kształt, a korek przypomina kryształ, czcionka również jest elegancka; to wszystko nadaje schludny, ale pełen gracji wygląd. Perfumy są zamknięte w pojemność 90 ml, standardowo dla marki. Jeśli chodzi o zapach to definitywnie dominują tu nuty pomarańczy, orzecha laskowego (chociaż dla mnie bardziej słodkiego migdała :D), drzewa sandałowego, jaśminu i bursztynu. Nie jest jednak nachalny. Wręcz przeciwnie, jest bardzo delikatny. Niestety przez to mam wrażenie, że jest on dosyć mocno nietrwały, co niestety zaniża ocenę, bo mimo wszystko kupując perfumy oczekuję chociaż tych 4-5 godzin trwałości, a nie max. 2 jak tutaj :(

Perfum który używam sporadycznie, ma w sobie jakąś głębię , której nie mogę odkryć, napewno na początku czuć mocną woń jaśminu i mandarynki z czasem przechodząca w wanilię, jest to średnio mocny zapach ale o lekko kwiatowej nucie po 2 godzinach. Zapach utrzymuje się do 4 godzin. Flakon utrzymany w eleganckim wydaniu z zamknięciem w kształcie diamentu. Nie jest to mój ulubieniec ale coś w sobie ma..

Woda perfumowana dla kobiet In flame La rive, koloru pomarańczowego, pojemność to 90 ml, ze sprejem.flakoniknbardzonporeczny, nie za duży ,fajny kształt. Pachnie praktycznie jak słynny Olympei Paco Rabanne, może taka bardzo bliska siostra, jednak tańsza do zakupu. Zapach przyjemny, owocowy, nawet dość długo wyczuwalny. Polecałabym używać w lecie, zapach jest bardzo lekki. Można używać także jesienią, wspominając lato i wakacje, które minęły.Kobiecy ,zmysłowy zapach dla prawie każdej z nas. Polecam wypróbować.

Perfumy La Rive in flames dostałam w prezencie, pierwsze co mnie w nich urzekło to ładny minimalistyczny flakonik i korek imitujący diament, wygląda to bardzo elegancko, co do zapachu bardzo mi się spodobał pachnie subtelnie i kwiatowo, wyczuwam tu jaśmin i drzewo kaszmirowe, zapach jest dobry na wieczór na większe wyjścia, ponad to atomizer działa bez zarzutu i ani razu się nie zacioł, jedyny minus tych perfum jest taki że niestety woń nie utrzymuje się zbyt długo, ale czego można się spodziewać po tanich perfumach, mimo to polecam i będę nie raz do nich wracać.

Uwielbiam perfumy firmy La Rive i używam ich od lat. Chociaż pod względem trwałości bywa z nimi różnie to po względem kompozycji zapachowej w niczym nie ustępują drogim markowym perfumom. Są dostępne w dużych pojemnościach i w niskiej cenie dlatego można rozkoszować się nimi bez końca. Zapach In Flames to kolejna bardzo udana propozycja tej marki. Należy do grupy zapachów orientalno - kwiatowych, a ja takie połączenia bardzo lubię. Co prawda najbardziej gustuję w słodkich i owocowych zapachach ale w tych też jest wiele słodyczy w nieco bardziej subtelnym wydaniu. Flakon perfum jest ładny i zgrabny - z dobrą niespadającą nakrętką - chociaż nie do końca podoba mi się ta kokardka - po pierwsze wygląda jak sznurówka do butów - po drugie przez nią trudno zakłada się nakrętkę. No ale najważniejsza jest zawartość owego flakonika a ta jest naprawdę czarująca. Bałam się połączenia mojej ukochanej wanilii z solą ale okazało się że zupełnie niepotrzebnie. Słone akordy są wyczuwalne tylko na początku a później zapach nabiera głębi i jest naprawdę piękny i unikatowy - bardzo kobiecy, nieco pudrowy i nieprzytłaczająco słodki. Uwielbiam otaczać się tym aromatem i czuję się dobrze w jego towarzystwie. Nie jest to zapach przytłaczający od którego może rozboleć głowa ani duszący. To bardzo kobieca umiarkowanie słodka kompozycja dla nowoczesnej kobiety na każdą porę roku i dnia.

Dostałam perfum w prezencie, na święta gwiazdkowe i nie za bardzo mi się spodobały, coś mi w nich brakowało, zapach był trwałości jakieś 3-4 h, leżały w szafie. Nie dawno robiłam porządki i je znalazłam, myślę sobie, zobaczę, przypomnę jak pachną, i szok! zapach okazał się całkiem miły, idealny na ciepłe dni, ładnie się rozwijał, pachnie 4 h. Chociaż wydaje się, że zapachy z La Rive w ogóle się nie rozwijają, to nie prawda, projekcja nut jest subtelna, miła dla nosa. Dla mnie idealny na lato , nie jest nachalny, nie odrzuca, trudno go jednoznacznie nazwać, czy są bardziej kwiatowe czy ozonowe, mają to coś. Warto dać szansę perfumom tej marki, cena niska, zapachy dosyć trwałe. Jak ktoś używa perfum z Avonu, to w La Rive jest podobna jakość ( chociaż w Avonie nie znalazłam jeszcze perfumy co by tak pachniała). Do tego dochodzi duża pojemność.

Szukałam odpowiednika Olympei. Najpierw spróbowałam szczęścia z bies Olivia - zapach cudowny tylko trzyma się 5min. Długo szukałam in flamesa bo myślałam że będzie trzymać Chociaż parę godzin. Dorwalam go w hebe. Zapach jest przepiękny! Długo się utrzymuje. Po czasie pachnie faktycznie jak olympea.