Lancome La Vie Est Belle Florale EDT 

Piękny! Zapach ogólnie miękki, seksowny i bardzo ładny. Bardzo udane, optymistyczne, radosne perfumy. Lżejsze niż wersja podstawowa La Vie Est belle, bardziej słodkie w moim odczuciu i mi bardziej odpowiadają.

Aktualnie jest w mojej top 5. Bardzo lubię ten zapach. Zawsze musze mieć kolejny flakonik. Totalnie słodki i pudrowy. Wyczuwam w nim frezje a to moje ulubione kwiaty. Fiołek gra też duża rolę. Zapach troche przypomina mi watę cukrową. Opakowanie bardzo ładne. Uwielbiam słodkie zapachy, więc dla mnie jest odpowiedni ale jeżeli ktoś nie lubi słodkości to pewnie po kilku dniach będzie się męczył z Florale.

bardzo, bardzo lekka wersja oryginału. kupiłam całą setkę w ciemno, gdyż bardzo lubię klasyk, a chciałam posiadać coś w tym stylu, lecz "odrobinę" lżejsze. cóż, powinnam najpierw przetestować... to zapach bardzo rozwodniony, zgaszony, rozproszony. nadal słodki, ale baza jest chyba ta sama. dodano nieco kwiatków. ale wszystkie są tak zblendowane, że ja nie odróżniam, gdzie fiołek, a gdzie frezja. najbardziej żałuję, że nie czuję tych pędów porzeczkowych. spodziewałam się, że będą bardziej kwaskowe, bardziej pikantne. no niestety... pieprz pojawia się w tle, maleńka szczypta. generalnie, mogłabym Florale porównać troszkę do Elie Saab Le Parfum. z pewnością mają jakiś wspólny pierwiastek. bardzo delikatne i ulotne.

Lancome, La Vie Est Belle Florale to perfumy które otrzymałam w prezencie od męża. Wygląd zewnętrzny przykuwa elegancki flakonik z biała kokardką. Jest uroczy, dlatego eksponuje go w łazience na głównej półce. Perfumy są kompozycją kwiatowo-owocową. Jedni go kochają inni nie nawidzą. A to za sprawą naprawdę słodkiego i intensywnego zapachu. Jak dla mnie idealny na lato. Jest bardzo trwały, kobiecy, wyrafinowany. Piękny i przepełniony słodyczą. Nuta zapachowa to soczysta esencja czarnej porzeczki i słodkiej gruszki. Nutę serca kompozycji zapachowej stanowi cenny irys, który następnie przechodzi w tony jedwabistego jaśminu i magicznych kwiatów pomarańczy. Podstawa składa się z unikalnego zapachu fasoli tonka, delikatnych pralinek, egzotycznej paczuli i smakowitej wanilii. Na początku może wydawać się ciężki lecz po chwili zaczyna się pięknie rozwijać. Zapach dla kobiet nie bojących się wyzwań, skrywających w sobie duszę romantyczki. Zapach delikatnie słodki ale nie męczący. Jego perfekcyjnie dobrany skład tworzy niepowtarzalną całość. Uwodzicielski, utrzymuje się cały dzień, ponadczasowy, jak dla mnie idealny dla Pań w każdym wieku, na każdą okazję.

Zapach lekki, słodki, kwiatowo-cukierkowy. Otwarcie jest dużo łagodniejsze niż w klasyku ale nadal bardzo słodkie. Florale jest bardzo kwiatowa. Mocno wyczuwalna jest dla mnie frezja, osmantus, fiołek i jaśmin. Wersja Florale jak dla mnie jest najbardziej okrojona z klasyka z pośród wszystkich jej flankerów. Jeśli ktoś nie znosi klasyka (a tłumy ludzi się pod tym podpisują) to radzę wypróbować Florale. Ja akurat klasyka bardzo lubię a przepadam wręcz za wersją Intense i niestety przy nich Florale wydaje mi się słabiutka. Brak jej mocy La Vie Est Belle, która jest gęsta i esencjonalna, bardziej elegancka. Florale to lżejsza wersja na co dzień, idealna na lato. Trwałość do kilku godzin. Flakonik uroczy.

Nie do końca to czego szukałam, ale ponieważ zebrałam za nie komplementy to wypada jednak pochwalić. A co mi nie pasuje? - za słodkie - synek podsumował że pachnę jak któryś serek owocowy, według mnie pachną malinami chociaż ich w składzie nie widzę. No i spodziewałam się jakiejś oryginalności, zaskoczenia a to jakby wtórnik w klimacie Mont Blanc Individuelle oraz Everose Jil Sander, tyle że tamte są trwalsze i tańsze. Nie zmienia to faktu że kompozycja dobrze wywarzona, żaden z kwiatów nie dominuje, kwiatów pomarańczy w ogóle nie wyczuwam. Dość wydajne. Podejrzewam że większość oceniających patrzy na nie z pryzmatu wyjściowej LVEB i może dlatego na Fragrantice ocenione są tylko na 2,88 ( to już chyba trochę przegięcie) ja na szczęście do pierwowzoru jeszcze nie doszłam i chyba już nie dojdę bo to nie to czego szukam.

Mam go od kilku miesięcy (może i od roku) i uwielbiam. Używam prawie codziennie, od czasu do czasu używając innego zapachu i zużyłam może 1/3 buteleczki 50ml... Zapach słodki, choć nie tak jak oryginalny EDP, wytrzymały(pachnę nim cały zień), ale ma też wyczuwalne nuty kwiatowe, do tego piękna buteleczka. Jeśli miałabym go dopasować do jakiejś pory roku- zdecydowanie wiosna, ale co do pory dnia nie jestem pewna, bo można go używać zarówno w dzień jak i na wieczór. Wstęp dosyć mocny, ale po chwili łagodnieje. Polecam

Niebywale drażniący zapach, patrząc na nuty zapachowe spodziewałam się wielkiego WOW, jednak jest zawód.. Przekombinowany zapach, ni to kwiatki ni to cukierki, całość dość cierpka i "gryząca", ostra. Być może komuś przypadną do gusta, dla mnie są nie do zaakceptowania, drażniłyby mnie także z pewnością na innych osobach w moim otoczeniu. Jak na wodę toaletową dość trwałe ( o zgrozo ). Używam tego produktu od: paru dni Ilość zużytych opakowań: 1 miniatura