Lubię używać mgiełek do wykańczania makijażu. Głównie służą mi tylko do tego, żeby nadać cerze tego szlachetnego blasku i połączyć ze sobą ładnie wszystkie warstwy makijażu (chociaż nie noszę ciężkich podkładów ani nic takiego). Wypróbowałam już kilka mgiełek i generalnie każda, która odświeża ładnie mejkap się u mnie sprawdza, także nie inaczej było z tą z Inglota.
Na początku zdziwiłam się trochę jeśli chodzi o pojemność. Za 27 zł to trochę mało, biorąc pod uwagę, że jednak trzeba się psiknąć ze 2 razy po twarzy, albo i nawet 3, więc wychodzi całkiem drogo.
Opakowanie jest ok, standardowe dla takiego typu produktu, szału w nim nie ma, ale też nie kłuje w oczy.
Mam niestety zastrzeżenia do rozpylacza, moim zdaniem ta psikawka nie wypuszcza wystarczająco rozposzonego strumienia. Przy każdym psiknięciu czuję, że mam w niektórych miejscach jakieś większe krople na twarzy. Nie są one ogromne, ale po prostu czuję, że z tym rozpylaczem jest coś nie tak.
Zapach ten kosmetyk też ma, niby kwiatki, niby puderek. Przyjemne to, ale wg mnie za mocne, bo pachnie jeszcze chwilę po rozpyleniu na buzię (Fix plus pachnie tylko przy rozpylaniu a potem już nie).
Co do efektu - jako, że jest to mgiełka odświeżająca nie spodziewałam się absolutnie, że mi da jakieś utrwalenie makijażu, bo to jest mgiełka odświeżająca, a nie utrwalająca. Co zatem ona daje? Świetlisty, nawet jakby trochę mokry i lepki blask na skórze (nie polecam psikać za dużo), taki efekt glow skin, więc jeśli ktoś takie coś lubi, to będzie zadowolony. Jeśli ktoś lubi płaski mat, to nie polecam. Oczywiście jeśli komuś nie pasuje to błysczenie, to nie będzie też zadowolony, jak po jakimś czasie skóra wydzieli własne sebum i w ogóle już będzie mocno błyszcząca, więc skórom tłustym zalecam umiar w stosowaniu, zresztą każdemu typowi cery zalecam umiar bo jak mówiłam nałożony ten produkt w większej ilości wygląda jakby skóra była spocona, także chyba nikt tego nie chce.
Ogólnie jednak spoko produkt, który faktycznie odświeża makijaż i nadaje mu glow. Nic więcej wg mnie nie robi, ale też ja nie mam suchej skóry, żeby ocenić właściwości nawilżające, chociaż z racji tego glow, który pozostawia mniemam, że są tam jakieś składniki nawilżające (albo chociaż lekko oblepiające skórę).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie