Naomi Campbell Bohemian Garden EDT 

Gorąco polecam ten zniewalający zapach! Zciął mnie z nóg od 'pierwszego powąchania' ;) Jest wyrazisty, słodki, rozkoszny. Nie mogę przestać go wąchać. Jestem już od tego zapachu uzależniona i nie mam zamiaru się z tego uzależnienia leczyć. Zapach jest długotrwały i utrzymuje się na ubraniu nawet do 3 dni.

Otrzymałam Bohemian Garden w ramach testu konsumenckiego. Lubię zapachy Naomi Cambpell i ten również od razu przypadł mi do gustu, To zapach idealny na wiosnę i lato - słodki, o kwiatowo-owocowej woni, chociaż nie jest typowo lekki, wyczuwalne są cięższe nuty. Mimo swojej słodyczy nie jest tandetny i ma w sobie "to coś", co sprawia, że daje się zapamiętać. Bardzo kobiecy. Ma przyjemny dla oka flakonik - dość prosty, przezroczysty, zwieńczony różowym, plastikowym korkiem, pozbawiony zbędnych zdobień. Jest dosyć trwały, na mojej skórze utrzymuje się kilka godzin.

Ta kwiatowa kompozycja jakoś do mnie nie przemawia, dość drażniący zapach dla mnie za ciężki.Myślałam, że w tym zapachu będzie taka świeżość, jednak myliłam się, to zdecydowanie nie zapach dla mnie.

Zapach bardzo kojarzy mi się z wiosną. Jest pogodny, trochę słodki. Jak go używam poprawia mi się humor. +zapach +trwałość +cena -nie podoba mi się flakon

Lubię zapachy świeże, dziewczęce, pogodne. Bohemian Garden idealnie się w te klimaty wpisuje. Wyczuwam nuty owocowe oraz cytrusy, a w dolnych nutach moje ukochane piżmo. Trwałość nadzwyczaj dobra, to ok. 5-6 godzin. Zapach nie dusi, ale i nie wietrzeje tak szybko jak się zdaje. Idealny na lato dla fanek lekkiego, niezobowiązującego stylu.

„Idealny zapach na wiosnę kojarzy mi się nieodłącznie z zapachem kwiatów i owocową nutą.Moje spotkanie z zapachem idealnym to wejście na ukwieconą łąkę pełną afrodyzjaków zapachowych......(...)”Tak właśnie wyobrażałam sobie moje spotkanie z Bohemian Garden Naomi Campbell. Czy dużo się pomyliłam? Niestety tak. Może zacznijmy od rzeczy przyjemniejszych. Woda toaletowa ma bardzo ładne opakowanie. Tu producent zaszalał i postawił na to, że my kobiety jesteśmy wzrokowcami. Flakon jest subtelny i delikatny, idealny do damskiej torebki, świetnie też leży w dłoni. Smukły jest też i elegancki jak sama Naomi. Na pewno dodać też mogę, że kolorowy kartonik, w który opakowana jest woda toaletowa wzrok przyciąga do półki sklepowej i już od pierwszego wejrzenia zachwyca. Cena też niczego sobie, tym bardziej, że często produkt jest w promocji. I ma tym zachwyt nad produktem się kończy. Miał to być zapach wiosny, sadu, kwiatów, owoców....Miał być ekstrawagancki i spodziewałam się wielkiego wow. Niestety pomyliłam się. Pierwsze wrażenie? Ciężki, słodki, duszący. Przypomina mi zapach „ starych francuskich perfum”, tych które były modne dawno dawno temu, i jedna kropla wystarczyła by „podusić wszystkich dookoła” . Takie perfumy mają jeszcze w szafkach nasze babcie. Są to jakieś zabytkowe flakony, a roztwór w nich zawarty z dodatkiem pół litra spirytusu przetrwa jeszcze kolejne pół wieku. Dla mnie ten zapach nie jest wcale nowością, a kolejną wersją kiepskiej jakości wody toaletowej, tyle, że podpisała je swoim nazwiskiem Naomi. Poza tym kiedyś już coś takiego wąchałam, ale mogę sobie przypomnieć, więc nie jest to nowość. Zatem pierwsze wrażenie-fatalne. Może dla starszych kobiet zapach idealny, dla młodej kobiety nie. Ale ok, może pierwsze wrażenie nie jest decydujące, dlatego umyłam nadgarstek, po chwili nic nie czułam i postanowiłam spróbować następnego dnia. Niestety było tak samo. Ten zapach jest po prostu nie dla mnie. A, i jest nietrwały, bo po umyciu nadgarstka nic nie czuć. Trochę kiepsko jak na Naomi Campbell. Dziewczyny dodam tylko, że to moja prywatna opinia, a Wam może się ten zapach podobać, dlatego zanim się zniechęcicie powąchajcie tester.

Bohemian Garden to mieszanina znanych i popularnych zapachów. Osobiście przywodzi mi na myśl ofrilamowską różowiutko-syntetyczno- owocową Yeclę, fioletowo- mroczny orient Frey'i tej samej marki, dezodorant Impuls którego złoty wiek przypadał w latach 90-tych (tak jak i Naomi zresztą) i wodno ozonowo mdłą nutę Ming-shu Y.Rocher. Pierwsze minuty to spotkanie z brzoskwinią i jaśminem, radośnie wyłaniającymi się z różanego tła. W pewnym momencie do towarzystwa dołącza dający po nosie cedr, który nie opuszcza nas do samego końca i cierpki kwiat pomarańczy, mający niesamowitą zdolność przeistaczania się w mdłą, męczącą ambrę. Pod koniec zapach szlachetnieje. Ostre smaki łagodzi kremowa wanilia. Nie jest to zły zapach, na pewno znajdzie swoich zwolenników. Pomimo tego, że jest zlepkiem woni znanych memu nosowi, ma w sobie coś ciekawego. Wyróżnia się na tle dużo droższych zapachów, czyhających na klienta w znanych perfumeriach. Tyle tylko, że tamte wiedzą jak się wystroić, by klient zwrócił na nie uwagę. A BG, no cóż, w takie flakony odziewa się perfumy za góra 20 zł a nie ponad 100. Trwałość zapachu jest wysoka, ale to właściwość rzeczy, które nieszczególnie przypadają nam do gustu. Nie oceniam książki po okładce, ale i fabuła i treść tejże książki, to nie moja tematyka. Odkładam na półkę. Może doczytam innym razem.

Woda toaletowa Naomi Campbell Bohemian Garden to zapach jest pełen kwiatowych aromatów. Połączenie te chociaż wyraziste i słodkie nie jest męczące. Zapach jest kobiecy i seksowny. Jednak z pewnością jest to woda dla osób lubiących słodkie zapachy. Zwolenniczki orzeźwienia i morskich klimatów nie odnajdą w nim siebie. Zapach jest bardzo trwały i długo utrzymuje się na skórze. Opakowanie ładne, zgrabne i praktyczne (co umożliwia noszenie go w torebce). Podsumowując zapach Naomi Campbell po raz kolejny nie zawiódł. Uwodzi sensualnością oraz kobiecością.

Delikatny flakon jednocześnie pasuje do kobiet ceniących sobie lekkość, lubiących uciekać od codzienności w sferę marzeń oraz do kobiet nowoczesnych, wiecznie zabieganych, twardo stąpających po ziemi, kształt doskonale oddaje stabilność a miękkie krawędzie ulotność.Kocham! to jest mój zapach. zdecydowanie mój.. po kupieniu tych perfum, żadne inne nie spełniają oczekiwań.

Ten zapach otrzymałam w teście konsumenckimi od razu mnie oczarował: lekki, słodki, ale rześki, z nutą "charakteru". Elegancki i świeży, kobiecy i delikatny. Idealny na każdą porę roku; na lato nie jest ciężki i przytłaczający, zaś jesienią może być jak wspomnienie pięknego lata i kwitnącego ogrodu. Sprawdza się na dzień. -Piękna, charakterystyczna woń owoców(mężczyznom również bardzo przypadła do gustu) -Zgrabny, solidnie wykonany flakonik, idealny do noszenia w torebce -Trwałość jest niezła, zapach jest wyczuwalny ok. 4-6 godzin -Wydajność niestety jest przeciętna, należy popsikać się kilka razy żeby dobrze nim pachnieć -Niekorzystny stosunek ceny do ilości. Podsumowując, perfum ma piękne i uniwersalne nuty zapachowe (można swobodnie kupić jako prezent), jednak spodziewałam się odrobinę lepszej trwałości i wydajności.

Wodę toaletową Bohemian Garden wygrałam, właśnie do testowania ;) Najbardziej zachwyciło mnie opakowanie tekturowe - tyle kolorów, uwielbiam te klimaty!! Potem było już nie aż tak pięknie... Flakonik szklany z różowym plastikowym zwieńczeniem też jest atrakcyjny, mieści się w kosmetyczce, idealnie leży w dłoni, ciekawie prezentuje się na półce. Sam zapach dość ładny - taki letni, kwiatowy, nie przytłaczający i ciężki, na każdy dzień i każdą okazję. Każdej osobie, która go powąchała, podobał się :) Natomiast jego trwałość już rozczarowuje... Wiem, że jest to woda toaletowa, a nie perfumowana, ani tym bardziej perfumy, jednak używam również innych wód toaletowych i ich zapach jest dłużej wyczuwalny na ciele, włosach, ubraniach, niż w przypadku zapachu od Naomi. To jedyne zastrzeżenie. Reasumując: - opakowanie zdecydowanie na plus - zapach również ok; lekki, kwiatowy, idealny na lato - trwałość zapachu (EDT) na niskim poziomie - ceny nie znam (otrzymałam produkt jako wygraną w konkursie)

Bohemian Garden marki Naomi Campbell to nowy kwiatowo-owocowy zapach dla kobiet. Skrywa się w poręcznej butelce z paznokciem charakterystycznym dla marki. Zapach początkowo jest ostry, z wyczuwalnym aromatem świeżo przekrojonej cytryny. Po upływie kilku minut zaczyna dominować w nim jaśmin, otulowy kroplami porannej rosy. Następnie stopniowo uwalnia się delikatna róża i wanilia. Końcowy efekt to pudrowo-kwiatowa mieszanka, która sprawia, że czuję się jak w "zaczarowanym ogrodzie". Całość jest doskonale skomponowana. Zapach jest trwały. Można go wyczuć na skórze jeszcze po około 5 godzinach od aplikacji. Doskonały na lato, bo dostarcza świeżości i orzeźwienia w upalne dni. Idealny na dzień, gdyż dodaje energii do codziennych zmagań. Daje mi pewność siebie i pozytywne nastawienie do otoczenia, podkreśla magię kobiecości. Zapach bardzo mi się spodobał, jest w moim typie. Zaprzyjaźnię się z nim na dłużej. Dla mnie Bohemian Garden jest przebojem. Uważam, że jest uniwersalny, pasuje dla kobiet w różnym wieku. Zdecydowanie polecam!

Woda toaletowa znajduje się w kwiecistym kartoniku. Flakon jest prosty, bez żadnych dodatków, a jedyne, co go uatrakcyjnia, to różowy atomizer, plastikowy korek i napis. Czyli zupełnie nie w moim guście ;) Jeśli chodzi o sam zapach, jest on stosunkowo trwały jak na wodę toaletową, faktycznie typowo kwiatowy (wspomnianych w opisie owoców ja jakoś nie czuję ;)), ale trzeba wspomnieć, że nie każdemu będzie się on podobał. Nie jest to dobry typ na prezent, ani do kupowania w ciemno ;)

Zapach przypadł mi do gustu. Jak ktoś wcześniej wspomniał, również mam wrażenie, iż gdzieś już go czułam. Mimo to podoba mi się, pachnie kwiatami z lekką nutą cytrusów. Trwałość jest dosyć dobra, nie dusi na początku. Z czasem delikatnie łagodnieje, ale nie zmienia się znacząco. Butelka smukła, wygodna, zakrętka nie odpada, mimo noszenia luzem w torebce.

Swój egzemplarz perfum otrzymałam w ramach testów, sama bym go pewnie nie kupiła, bo niestety nie są to moje nuty zapachowe. Od samego początku używania miałam wrażenie, że skądś ten zapach znam, nie okazał się od dla mnie odkryciem. Zapach jest ładny, nie jest drażniący, ale mimo wszystko dla mnie jest za ciężki. Brak mu lekkości, świeżości. Dużym plusem jest trwałość zapachu. Czuć go baaardzo długo i intensywnie. Jeżeli ktoś lubi mocno kwiatowe i niekoniecznie orzeźwiające nuty zapachowe to polecam. Miłośnikom lekkości, świeżości, wiosennego powiewu może nie przypaść do gustu.

Jestem tym zapachem całkowicie oczarowana. Utrzymuje się na skórze dosyć długo, nie jest mdły ani ciężki. Lekki powiew lata - z przeważającą nutą jaśminu i róży. Ciekawy, ale przede wszystkim subtelny - taki jest Bohemian Garden. Zmieniła bym jedynie opakowanie - to choć smukłe, mieszczące się nawet w najmniejszej torebce (co dla mnie ma duże znaczenie) nie oddaje całego uroku tego zapachu.

Bohemian Garden od Naomi Campbel to zapach idealny na ciepłe pory roku lecz choć wszyscy określają go jako letni dla mnie jest bardziej wiosennym zapachem (majowym). Od razu po naniesieniu na skórę wyraźnie czuć miksturę zapachów różnych ogrodowych kwiatów. Dla mnie przede wszystkim przebija się jaśmin , konwalia i róża. Podoba mi się ich trwałość jak na EDT jest wystarczająca, choć oczywiście zawsze mogłyby pachnieć dłużej. Zapach jest słodki ale nie mdły, idealny na ciepłe słoneczne dni. Flakon utrzymany w konwencji marki niestety, lubię różnorodność buteleczek bo to dodaje im uroku.

Bardzo ładna przepełniona kwiatami woń. Jest delikatna, a zarazem ma w sobie charakter. Idealnie nadaje się na letnie dni, gdzie nie lubię ociekać mocnym i intensywnym zapachem. Ma ładne i kobiece opakowanie. Mógłby być jedynie nieco trwalszy, ale i tak daję 5!