Aussie Repair Miracle, Conditioner Odżywka do włosów zniszczonych

Używałam już kilka różnych kosmetyków do włosów Aussie - pierwszy raz bodajże trafiły w moje ręce jeszcze w Irlandii gdzie są naprawdę bardzo popularne - używałam kilku szamponów, odżywek, masek i chyba nawet sprayu z solą morską. Z tego co pamiętam kosmetyki dobrze się sprawdzały i raczej byłam z nich zadowolona :) Tym razem sięgnęłam po odżywkę do włosów Aussie Repair Miracle - do włosów, które wiele przeszły :) Moje na pewno - drastyczna zmiana koloru, słońce i tony lakieru :) Kupiłam ją w jednym z dużych marketów w ofercie specjalnej - cena podstawowa jest i tak w sumie nie wysoka także dla mnie był to dodatkowy plus :) Moje opakowanie różni się od klasycznego i zawiera 200 ml produktu - nie wiem czy jest to nowa wersja czy wersja limitowana na lato - w każdym razie mam opakowanie tubę, proste, białe z fioletową zakrętką - jakość jest raczej średnia - po wyciskaniu ostatków opakowanie jest całe pogięte i wygląda dość smętnie. W składzie znajdziemy najważniejsze składniki czyli olej jojoba, olej z awokado i olej z orzechów makadamii - ale gdzieś na samym, szarym końcu! Na początku mamy za to różne rodzaje alkoholi... Trochę słabo - pokazuje to ile tak naprawdę tych bardzo przydatnych składników możemy znaleźć w kosmetyku - szkoda, że oleje są tak nisko. Odżywka ma dość bogatą konsystencję, nie potrzeba jej wcale dużo na rozprowadzenie na wilgotnych włosach - i do tego ten fantastyczny zapach! Ogromny plus! Włosy pachną przepięknie, jak po wyjściu od fryzjera i na dodatek zapach utrzymuje się na nich całkiem długo. Jeżeli mowa o działaniu to odżywkę powinniśmy zostawić chwilę na włosach a następnie spłukać (producent nie określa dokładnie jak długo). Co daje nam jej użycie - włosy faktycznie o wiele łatwiej się rozczesują, są gładsze, miękkie w dotyku i jakby lepiej nawilżone - nie mówię tutaj o jakiejś drastycznej zmianie, ale w sumie i tak tego nie oczekiwałam - nie ma sensu się oszukiwać i zakładać, że kosmetyk, który pobędzie chwilę na włosach odczaruje błędy w pielęgnacji i koloryzacji. Z pewnością jednak pomaga i daje dobre efekty. Jak najbardziej mogę polecić (szkoda tylko, że ma taki skład).

Ciągle jestem w poszukiwaniach dobrej odżywki dla porowatych włosów, ale zawsze po zakupie nowej stwierdzam, że Aussie zdecydowanie wygrywa! Ta odżywka daje błysk i miękkość moim włosom, ma słodki intensywny zapach, który jednak dość szybko znika z włosów. Opakowanie ma 250 ml, przy użyciu raz na dwa dni wystawa mniej więcej na miesiąc. Konsystencja jest dość gęsta, śliska, pod koniec opakowania lepiej przechowywać spodem do góry. Odżywka dobrze się rozprowadza po włosach, ułatwia rozczesywanie. Próbowałam używać w komplecie z szamponem z tej serii i z innymi szamponami, sprawdza się zawsze dobrze.

Odżywkę zakupiłam, bo skusiła mnie promocja w drogerii. Pierwsze wrażenie po otwarciu.... ZAPACH! włosy pachną cudownie, jak po wyjściu z salonu fryzjerskiego! Konsystencja idealna ani nie za kremowa, ani wodna coś pomiędzy. Włosy po zastosowaniu są miękkie, pięknie pachną i nie sprawiają żadnych problemów z rozczesywaniem. Jedynym minusem jak dla mnie jest małe opakowanie

Odżywkę kupiłam na jakiejś promocji 2+2 w rossmannie. Na wizażu ma bardzo dobre opinie więc spodziewałam się czegoś super. Przed nią używałam odżywki YOPE mleko owsiane i chyba to ta odżywka bardzo wysoko postawiła poprzeczkę. Do rzeczy. Opakowanie odżywki jest standardowe jak na odżywki aussie. Zamknięta jest w plastikowej butelce. Konsystencja odżywki jest w kierunku gęstej. Zapach ma bardzo ładny, słodki. Po spłukaniu nie czuć jej na włosach. Wg zasad włosomaniactwa końcówki włosów myje odżywką. Ta odżywka daje mi podczas mycia poczucie wygładzenia i rozplątania włosów. Jednak po wysuszeniu włosy są matowe, zwyczajne, czasami puszą się. Nie zauważyłam aby w znaczny sposób ułatwiła mi rozczesywanie włosów. Mam porównanie do innych, lepszych odżywek i ta na pewno nie spełnia moich oczekiwań.

Dzięki tej odżywce kondycja moich włosów znacznie się poprawiła, wyglądają dużo zdrowiej niż przed użyciem tej odżywki. Najbardziej spodobało mi się to,że tylko 3 minuty trzyma się ją na włosach to świetne zaoszczędzenie czasu. Szybka i dobra pielęgnacja. Jak najbardziej polecam

Kupiłam ta odżywkę, bo byłam ciekawa firmy Aussie. Po świetnie działającym olejku na włosy na promocji kupiłam odżywkę. Spodziewałam się lepszych efektów... niestety przy dłuższym stosowaniu wysusza moje włosy i nie czuję, że robi coś z nimi. Sprawdza się raz na jakiś czas, jeśli nie mamy czasu na odżywienie.

Niestety odżywka zamiast nawilżać i regenerować włosy, wysusza je i usztywnia. Mam wrażenie, że moje włosy zaczęły się po niej kruszyć, końcówki rozdwajać. Dodatkowo miałam problem z ich rozczesaniem (bez odżywki ułatwiającej rozczesywanie, chyba bym sobie większość włosów wyrwała). Do tego zapach jest dla mnie zdecydowanie za mocny.

Szukając ratunku dla moich suchych i zniszczonych włosów zdecydowałam się sięgnąć po coś "droższego" niż zazwyczaj. Odżywka skusiła mnie swoimi obietnicami, które myślałam, że będą poparte wysoką ceną i jakie było moje zaskoczenie kiedy okazało się, że jest to NAJGORSZA odżywka jakiej przyszło mi w życiu używać... Nie kończąc opakowania pobiegłam po jakąś tanią i dość zadowalającą odżywkę. Dodam, że mam falowane włosy, więc nawilżenie jest tu dość ważne, a włosy po odżywce były suche jak wiór.

Jedna z lubianych przeze mnie odżywek. Ładnie wygładza włosy i ułatwia rozczesywanie. Stosuję zazwyczaj jak nie mam maski albo nie mam czasu na maseczkę na włosy. Odżywki maja ładny ,ale specyficzny zapach.

Totalny ulubieniec! Moje włosy po jej użyciu są miękkie (ludzie w autobusie musieli mieć ubaw patrząc jak nie mogę oderwać od nich swoich rąk), sypkie, błyszczące i odżywione. Miałam wcześniej 3-minutową wersję, ale nie była w połowie dobra jak ta.

Moje włosy są zmęczone częstym rozjaśnianiem, zniszczyły się i stały się przez to przesuszone zwłaszcza końcach . Zazwyczaj nie gustuję w odżywkach tylko sięgam po maski gdyż moje włosy lubią bogatsze formuły. Ale i tak skusiłam się wypróbować tą odżywkę. Zacznę od butelki która jest wygodna i poręczna ale aplikator wyciskacz już nie. Złamałam na nim paznokcia :/ Zawsze wciskam przed kąpielą bo z mokrymi palcami jest trudno. Zapach.. Zapach akurat ma boski taki słodki cukierkowy i trochę kojarzy mi się z gumą balonową :) Nie utrzymuje się długo na włosach. Konsystencja jest bardzo gęsta i z racji tego że nie jest śliska i średnio się rozprowadza potrzeba dużo tej odżywki na włosy. Jeśli chodzi o działanie to jestem troszkę zawiedziona, Włosy rozczesywały mi się średnio po niej. Nie były wystarczająco dociążone na końcach i po wysuszeniu puszyły się trochę. Nie poprawiła w widocznym stopniu kondycji włosów ale też nie zaszkodziła. Po prostu zwykła odżywka. Myślę że przy mniej przesuszonych włosach da lepsze efekty. Aha.. I muszę wspomnieć o cenie która jest dosyć wysoka jak za taki produkt o średnim działaniu.

Odżywkę poleciła mi znajoma i jestem jej bardzo wdzięczna. Odżywka po kilku zastosowaniach dużo polepszyła stan moich włosów które przestały się puszyć, końce nie rozdwajają się i są miękkie w dotyku a do tego ten cudowny zapach utrzymujący się na włosach polecam ;)

bardzo lubię tą odżywkę włosy po niej są sypkie i same pięknie się układają. Jednak musze stwierdzic ze u mnie taki efekt dawaly niektore z odzywek o połowę tańczysz natomiast do tej co jakis czas wracam i KOCHAM jej mega słodki zapach.

Zakupiłam jakiś czas temu tę odżywkę ponieważ chciałam sobie spróbować jej ponownie- parę lat temu miałam jej wersję trzy minutową i była dość dziwna. Teraz mam już inne włosy- przez odpowiednią pielęgnację..dlatego chciałam ponownie wypróbować Aussie. Podoba mi się w niej nawet opakowanie, trwałe z czytelną etykietą, plastik jest miękki więc można z łatwością wycisnąć odżywkę przez otwór u góry opakowania jaki jest na klik. Odżywka ma konsystencję lekko żlową, przyjemną ale jak dla mnie jest trochę zbyt lejąca. Ładnie pachnie, mocno i lekko jak guma balonowa ale to nie jest ten sam zapach co wersji trzy minutowej. Włosy są po niej normalne, nie są wysuszone, są miekkie ale bez przesady. Tak jak napisałam jak na moje są normalne w dobrym stanie i tyle. Nie widzę więcej zalet ani minusów, jes to zwykła dobra odżywka jaka sprawia że nasze włosy są ładne i pachnące. Moim zdaniem odżywka powinna być tańsza.

Odżywka, której zapach wprost uwielbiam. Po długim stosowaniu zauważyłam, że zdecydowanie poprawił się stan moich włosów. Końcówki mniej się rozdwajają a włosy stały się miękkie i bardziej błyszczące. Polecam zwłaszcza tym, którzy tak jak ja mają suche i zniszczone włosy, gdyż mi ten produkt rzeczywiście pomógł.

Bardzo przyjemna odżywka ,uwielbiam jej zapach . Po stosowaniu ( ponad miesiąc ) zauważyłam mniej rozdwojone końcówki i lepszą jakość włosów. Włosy stały się "sypkie" w dotyku , i łatwo się rozczesywały

Odżywka sprawia, że włosy są mięciutkie, pięknie się błyszczą, bardzo przyjemnie pachnie. Jest dosyć wydajna, nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów. Polecam osobom z suchymi i zniszczonymi włosami, bo mnie bardzo pomogła przy regeneracji włosów

~ Po dwóch latach od zrobienia pierwszej trwałej ondulacji i w kilka dni od wykonania drugiej, postanowiłam zebrać recenzje wszystkich kosmetyków do włosów, jakich używam przez cały czas posiadania bujnych loków. Może moje odczucia przydadzą się przyszłym wielbicielkom loków "od fryzjera" :) ~ Tak, przyznaję się, kupiłam ten produkt, ponieważ rozbawiły mnie opisy na etykiecie. Chciałam poczytać skład, gdy po raz pierwszy zobaczyłam kosmetyki z kangurkiem, ale to właśnie opisy przykuły moją uwagę. Wzięłam, ponieważ akurat była promocja na Aussie, uznałam, że to dobry pomysł, żeby sprawdzić, do czego te produkty są zdolne. I nie żałuję! Moje włosy bardzo polubiły tę odżywkę, podobnie zresztą jak ja - używanie tego produktu sprawiało mi wyjątkową przyjemność. UŻYWANIE: ~ Odżywka ma lekką, kremową konsystencję, dobrze się ją nakłada na włosy; ~ Ma obłędy, intensywnie słodki zapach - wiele osób zapewne będzie on drażnił, gdyż jest wyjątkowo mocny, jak na kosmetyk do włosów. Mnie się on niesamowicie spodobał; ~ Łatwo się ją spłukuje, nie pozostawia na włosach żadnych osadów czy tłustego filmu; ~ Opakowanie jest średnio poręczne - buteleczkę z zatrzaskowym zamknięciem bardzo ciężko położyć do góry denkiem, żeby produkt spłynął. Trochę mnie to denerwowała w trakcie kąpieli; ~ Odżywka nie należy do najwydajniejszych. DZIAŁANIE: ~ Włosy po umyciu pięknie pachną; ~ Bardzo łatwo je rozczesać, grzebień dosłownie prześlizgiwał się miedzy pasemkami, co znacznie zmniejszyło ilość wyrwanych włosów podczas próby okiełznania moich loków; ~ Włosy nie są obciążone; ~ Po wyschnięciu są cudownie miękkie, sypkie i błyszczące; ~ Zauważyłam, że w trakcie używania odżywki, moje włosy mniej się kołtuniły w ciągu dnia; ~ Poziom nawilżenia moich włosów zdecydowanie wzrósł, przez co nieznacznie poprawiła się ich ogólna kondycja. Jestem pewna, że nie wszystkim przypadną do gustu intensywnie pachnące kosmetyki Aussie (moja koleżanka w trakcie ciąży nie mogła ich zdzierżyć ;)), wadą rzeczywiście może być fakt, że substancje zapachowe znajdują się dość wysoko w składzie. Jednak tym, którzy lubią wonne kosmetyki, polecam tę markę, gdyż istotnie specjalizuje się ona w okiełznywaniu i nawilżaniu niesfornych włosów. Do tej odżywki z pewnością jeszcze wrócę, obecnie mam w planach wypróbowania innych produktów Aussie.