Korektor matujący Isana, Young, Active Clear, Abdeck-Stift mam w swojej kosmetyczce od lat. Na wszelki wypadek. To moje podręczne SOS. Na szczęście takie sytuacje nie zdarzają mi się zbyt często. Ale, gdy na twarzy znajdę niechcianą niespodziankę np. po zbyt intensywnej przygodzie z czekoladą, ten korektor traktuję jak koło ratunkowe. Choć idealny nie jest…
Opakowanie, konsystencja, zapach
Korektor zamknięty jest w higienicznym sztyfcie. Jego opakowanie jest białe z granatowymi napisami. Jest zamykany na „klik”. Choć nie wygląda na trwałe, ani na solidne nie przypominam sobie sytuacji, aby otworzyło mi się samoczynnie w kosmetyczce.
Korektor jest dostępny jedynie w trzech odcieniach i to jest jego minus, bo ciężko dopasować go do swoich potrzeb. Ja zakupiłam produkt o średnim odcieniu, ale i tak mam wrażenie, że jest odrobinę zbyt ciemny. Produkt ma gęstą konsystencję, przez co jest wydajny i - o dziwo - ma przyjemny, delikatny zapach, w którym nie wyczuwam chemicznych tonów. Choć patrząc na skład, długi jak pas startowy na lotnisku, aż trudno w to wierzyć.
Ciekawostką jest to, że korektor ma w środku specjalny rdzeń koloru białego, widocznie odcinający się od barwy produktu. Co uwieczniłam na moim zdjęciu. Zawiera on substancje czynne działające antybakteryjnie, witaminy E, B5, C oraz naturalne ekstrakty. To dzięki temu korektor skutecznie zwalcza wypryski i przyspiesza ich znikanie z twarzy.
Wrażenia z użytkowania i efekty
Stosuję korektor, gdy pojawią się u mnie niedoskonałości w postaci okazjonalnych wyprysków czy zaczerwienienia. Używam go punktowo. Nakładałam go początkowo bezpośrednio ze sztyftu, ale trudno było mi wówczas zaaplikować odpowiednią ilość produktu. Teraz radzę sobie przy pomocy pędzelka, choć nie jest to proste. Bo niezbyt łatwo udaje się go na pędzelek nałożyć. Ale przynajmniej w ten sposób aplikuję odpowiednią jego ilość. Trzeba jednak szybko nim pracować, bo prędko zastyga.
Produkt maskuje, to co ma zakrywać. Ale w moim odczuciu najlepiej sprawdza się pod podkład a nie odwrotnie, bo wówczas odznacza się na twarzy. Być może to wina odcienia korektora.
Próbowałam go stosować pod oczy na cienie, ale to nie był dobry pomysł – produkt podkreślał linie mimiczne i zmarszczki. Dałam więc sobie z nim spokój w tych obszarach. Nałożony na wypryski pod fluid stapia się nim i ładnie maskuje niedoskonałości. Do tego celu jest idealny. Dość szybko je przesusza i problem mam z głowy.
Podsumowanie
Korektor Isany to produkt tani i spełniający swoje podstawowe zadanie – zakrywanie niedoskonałości i zaczerwienień. Zawiera specjalny rdzeń, bogaty w substancje czynne, działające antybakteryjnie oraz witaminy: E, B5, C i naturalne ekstrakty. To dzięki temu zwalcza wypryski i przyspiesza ich znikanie z twarzy.
W moim odczuciu pod oczy się nie nadaje, bo podkreśla zmarszczki i jest zbyt suchy na te obszary. Nie używam go na podkład czy samodzielnie, bo jest zbyt widoczny z uwagi na swoją gęstą konsystencję i ubogą kolorystykę. Ciężko mi dobrać odpowiedni odcień. Traktuję go jako pomocnika do zadań specjalnych. Pod oczy używam innych produktów.
Zalety:
- Cena
- Wydajność
- Zwalcza wypryski, niedoskonałości, zakrywa zaczerwienienia twarzy
- przyjemny zapach
- współgra z moimi kremami BB czy podkładami
- Zawiera rdzeń koloru białego, w którym znajdują się substancje czynne, działające antybakteryjnie, witaminy: E, B5, C oraz naturalne ekstrakty.
Wady:
- Uboga gama kolorystyczna – ciężko wybrać odpowiedni odcień
- Jest bardzo gęsty i trudno go w odpowiedniej ilości, punktowo, rozprowadzić na niedoskonałościach
- Stosowany salo jest widoczny na twarzy
- pod oczami się nie sprawdza
- szybko zastyga, trzeba nim szybko pracować i nauczyć się go używać
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie