Schwarzkopf Professional BC Bonacure , Oil Miracle Barbary Fig Oil Kuracja pdbudowująca z olejkiem figowym

Olejek ma bardzo ładne opakowanie i ładnie pachnie. Nie jest mocno tłusty i jest bardzo wydajny. Po zastosowaniu włosy szybciej schną. Nie obciąża włosów ale też nie ma efektów woow. Nie wiem czy go kupię ponownie bo mam już swój nr 1.

Produkt znajduje się w eleganckiej, plastikowej buteleczce. Konsystencja typowego oleju, aczkolwiek otrzymujemy go aż 100 ml, zatem jest bardzo wydajny. Ja swój zakupiłam w drogerii internetowej za około 30 zł, więc myślę że cena nie jest wygórowana jak za taką wydajność produktu (i oczywiscie jego dzialanie bo to jest najważniejsze). Olejek stosuje po umyciu i wysuszeniu włosów (średnio co drugie mycie zamiennie z olejkiem arganowym). Muszę przyznać, że na moich włosach działa cuda. Przede wszystkim włosy są gładkie, pełne blasku, łatwo się układają. Dodatkowo aplikację umila zapach, który dla mnie jest przesliczny. Na moje szczęście utrzymuje sie na wlosach jeszcze przez dość długi czas po zastosowaniu. Jestem szczerze zdziwiona jego słabą oceną w opinii innych wizażanek, bo dla mnie jest to numer 1!

Mocny olejek nadaje się fantastycznie do włosów kręconych takich jak moje. Przepięknie pachnie i utrzymuje się ten zapach na włosach. Ja go używam jako serum na końcówki zamiast stylizatora do włosów ale trzeba uważać aby go zbyt dużo nie nałożyć ponieważ włosy po nim są pięknie nabłyszczone i może je wręcz sklejać za bardzo.

Pierwszy raz miałam do czynienia z olejkiem w salonie fryzjerskim, po rozjaśnianiu włosów. Na początku zachwycił mnie zapach, później to, że włosy były lśniące. Postanowiłam wypróbować olejek w domu. Po koloryzacji włosów mam bardzo suche końcówki, więc miałam nadzieję ze będzie to dla nich odpowiednie lekarstwo. Wygląda to jednak tak, że jeśli po umyciu, na mokre włosy nałożę olejek to po wysuszeniu są lśniące i się nie puszą tak bardzo. Jednak kiedy używam go na suche włosy to bardzo je obciąża przez co szybko wyglądają jakby były przetłuszczone. Cena produktu jest dość wysoka, co nie ma do końca odbicia w efektach.

Jak za tę cenę to zdecydowanie nie polecam. Lepiej sprawdzą się olejki naturalne albo olejki drogeryjne. Poleciła mi go pani w salonie. Kupiłam go w hurtowni. Nie zauważyłam, żeby odbudował moje włosy. Końce dalej są suche. Włosy się puszą. Jest to ciężki olejek, więc stosowałam go zimą. Z profesjonalnych kosmetyków Martix zdecydowanie z nim wygrywa. Dodatkowo opakowanie sprawia, że często wylewa się więcej produktu, niż potrzeba. Nie ma pompki, trzeba dusić na buteleczkę. Plus za zapach oraz wydajność.