Powrót do przeszłości. Gdzieś to już widziałam.
Jestem od paru tygodni posiadaczką tytułowego Cudownego Olejku, jak widać nazwa mocno zobowiązująca, produkt na półce przykuwa uwagę zarówno zapewnieniami jak i wyglądem.
Nowości! Więc biorę, lecz ta nowość trochę zastanawia, ponieważ składem jak i zapachem przypomina serum Goodbye Damage chroniącego przed rozdwojeniem końcówek tak więc mamy do czynienia ze starą wersją, w nowym opakowaniu, pod inną nazwą, z nowymi zastosowaniami i lekko różniącym się składem, tak więc można na podobnym składzie zrobić dwa różne kosmetyki nadając im różne zastosowania i tytuły.
Jest to lekko zastanawiające, tak jakby nawet nikt pozornie nie starał się tego ukryć, jedyną różnice zauważam w konsystencji która w serum jest gęstsza, a w wydaniu cudownego oleku jest rzadsza, z powodu występowania oleju oliwnego tłoczonego z owoców więc praktycznie ten składnik tworzy nam nowy (stary) produkt, i zdecydowanie wolę go w tej wersji zarówno przez lżejszą konsystencję, większe opakowanie (150 ml, serum Goodbye Damage 50 ml) jaki cene, zarówno w dwóch tych produktach jest porównywalna, więc zwyczajnie w świecie wygrywa ekonomiczność w większym opakowaniu, i to co do mnie szczerze przemawia to zalecenia, w tej wersji wydają się wiarygodniejsze, ten olejek zapewnia blask, wygładzenie, termoochrone oraz 2 razy szybsze suszenie włosa, brzmi logicznie i wykonalnie, lecz serum scalające rozdwojone końcówki? nie ma takiej szansy by cokolwiek je scaliło, oprócz nożyczek fryzjerskich.
Więc jeżeli mam przypisać podobny skład do któregoś z tych produktów bardziej przemawia przeciwdziałanie, niż magiczne scalanie, tak więc plus za wiarygodność dla Miraculous oil, w te zalecenia jestem bardziej skłonna uwierzyć.
Wyżej wspominałam o blasku i wygładzeniu jakie zapewnia, tu niezmiernie w dwóch wersjach jest ono widoczne, włosy przy końcach są lśniące, lekko sprowadzone do pionu przez co, są wygładzone więc nie mają najmniejszej ochoty i siły na puszenie, co działa w moim przypadku na ogromny plus, lecz wspomniałam również o 2 razy szybszym suszenie włosów dzięki temu olejku, i chyba wpadłam w kosmetyczny efekt Placebo, ponieważ wydaje mi się że włosy schną w natychmiastowym tempie i nie wiem, czy nie mając świadomości o tym zapewnieniu zauważyła bym taki sam efekt na włosach, nawet jeżeli to iluzja Garniera, to dobrze działa na psychikę, jedynym sposobem jest stoper podczas suszenia, lecz na takie inwazyjne testy decydować się nie będę i wystarczy mi ta miła nieświadomość.
Sam produkt jest dobry, mam świadomość że coś te końce chroni, trzyma je w ryzach i w dodatku zapewnia termoochrone do 230°C co działa zdecydowanie na plus, słysząc gdziekolwiek hasło TERMOochrona, jestem zadowolona.
Konsystencja lekka, ten produkt zarówno na suchych jak i na mokrych włosach wchłania się ekspresowo, nie skleja, nie wykrusza się, nie pozostawia (oprócz zapachu) śladu istnienia po sobie, posiada w składzie pare silikonów i inne czary na przykład alkohol (na przedostatnim miejscu, choć zdecydowanie lepiej na nim, na podium) lecz jakbym miała być mocno restrykcyjna w stosunku do składu produktów do włosów to musiałabym połowe z nich, wyrzucić niestety do kosza, więc na to lekko przymknę oko ponieważ oprócz niespodzianek w składzie znajdziemy również:
✓ olej kokosowy
✓ olej z awokado który jest idealny w walce ze zniszczonymi, pozbawionymi witalności i sprężystości włosami
✓olej słonecznikowy który nadaje włosom zdrowego blasku, dedykowany jest posiadaczką włosów zniszczonych, łamliwych i rozdwajających się (Ps. warto zwrócić uwagę na ten olej i posiadając problemy z łamliwością i kruchością włosa zakupić go i zacząć przygodę z olejowaniem nim struktury włosa, rezultaty będą widoczne gołym okiem)
Zapach: jest urzekający, posiada słodycz którą lubię, jest akceptowalna przez mój zmysł zapachu, a to najważniejsze.
Reasumując: Jest to produkt przewrotny, dobrze znany, w nowej odsłonie, lecz nie do końca, gdy to wszystko zbiorę w całość wychodzi mi jego posiadanie zdecydowanie na plus.
Zalety:
- formuła
- ochrona
- nadanie włosom blasku
- zawartość dobroczynnych oleji
- duże opakowanie
- szybkie wchłanianie