Nabyłam to serum kilka miesięcy temu i zważywszy na to, że zaczęłam kurację retinoidami postanowiłam też je otworzyć, żeby sobie ładnie wspomagało odbudowę mojej bariery naskórkowej. Stosowałam je czasem pod retinol, czasem po odczekaniu (akurat używałam serum Liq CR tej samej marki więc też postać serum). Nie przypominam sobie, czy kosmetyk ma zapach, czy nie, jeśli ma, to musiał być na tyle delikatny, że go przeoczyłam, albo po prostu nie zwróciłam uwagi.
Produkt ten ma postać mleczka w olejku, producent zaleca, żeby przed użyciem dobrze wstrząsnąć opakowanie. Mamy też pipetę, która dość dobrze nabiera naszą maskę i do samego końca działa poprawnie.
Nakładałam sobie maskę jak wspomniałam albo na retinol, albo w dzień kiedy nie używałam retinolu jako kurację regenerującą. 3-4 większe krople w zupełności wystarczały na pokrycie całej twarzy. Wydaje mi się, że używałam jej 3.5 miesiąca, czyli o 2 tyg dłużej niż wskazuje PAO, ale mimo wszystko kosmetyk zachował swoje właściwości i do końca sprawował się dobrze.
Czasami zaraz po nałożeniu miałam wrażenie oblepienia buzi, ale to uczucie znikało po chwili, następnie nakładałam krem na noc. W sumie w moim odczuciu ten kosmetyk to nie jest maska, a dobrze nawilżające serum i jako takie je postrzegam. Zdarzało mi się raz czy dwa, że na tę maskę nie nałożyłam kremu, ale jednak moja skóra wolała, jak dałam jej dodatkową warstwę nawilżenia (pomimo cery mieszanej odwodnionej bo cały czas stosuję retinoidy).
A jeśli chodzi o efekty? No cóż, ściemniać nie będę, że skóra była piękna jak z obrazka, że mi się koloryt poprawił i inne cuda, bo to się nie stało, otrzymałam natomiast solidną dawkę nawilżenia i ukojenia kiedy skóra była przesuszona, a nawet jeśli nie była mocno przesuszona to po nałożeniu tego specyfiku po prostu czuła się lepiej, była bardziej miękka i przyjemna w dotyku. Czy widzę jednak jakieś takie super efekty, które czynilyby ją super extra produktem? Nie. Czy jest to jednak produkt sprawdzający się w określonej funkcji? Zdecydowanie tak.
Spodobał mi się Liq CE, nie oczekiwałam cudów i ich nie dostałam, ale otrzymałam realne działanie, którego potrzebowałam i za to ogromny plus. Myślę, że słowo 'maska' w przypadku tego kosmetyku jest jednak trochę na wyrost, dla mnie to jest po prostu mleczne serum do twarzy.
Zapomniałam jeszcze napisać, że przy używaniu na skórze nie wystąpiła żadna niepożądana reakcja, uczulenie, wysyp czy inne takie, z czego się bardzo cieszę :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie