AA, Nutri Ujędrnianie 35+, Krem odżywczo - przeciwzmarszczkowy na noc

Dałam tytuł " Bardzo mile go wspominam", bo krem ten, podobnie jak reszta serii- dość dawno zniknął z naszych drogerii, nad czym do dziś ubolewam:( A był to krem ( podobnie jak i krem na dzień) do którego zawsze chętnie wracałam, który z przyjemnościa kupowałam i który bardzo mi służył:) Miał miłą, maślaną, mięciutką konsystencję i bardzo ładny porzeczkowy zapach. Rozprowadzał się bezproblemowo i w fajny sposób " otulał" moją twarz, zostawiając delikatny film. Bardzo dobrze nawilżał, moja cera a szczególnie przesuszone policzki chłonęły go jak gąbka i były swietnie nasycone wilgocią:) Poza tym rano twarz wyglądała naprawdę dobrze- wygładzona, wypoczęta, świeża i ujędrniona. Skład tez mi się podobał: sporo składników odżywczych i to na wysokich miejscach:) Wielka szkoda, że nie jest już dostępny.

Używam tego produktu od: Używałam z przerwami w latach 2008-2010
Ilość zużytych opakowań: 3-4 opakowania

Pasował mi krem pod oczy AA nutri35+ więc pomyślałam, że spróbuję odżywczo-przeciwzmarszczkowego (szczególnie o ten pierwszy człon mi chodziło). Liczyłam, że trafię na coś podobnego do PeptidIQ, ale niestety - niewypał. Krem jest zdecydowanie za tłusty, przy czym wg mnie nie ma to nic wspólnego z odżywianiem. Po nałożeniu skóra jest przez dłuższy czas natłuszczona i błyszcząca, i mimo że nie czuję, że jest ściągnięta to jednak widać to w lustrze. Do rana wszystko się wyciera w pościel i skóra jest suchutka. [dla porównania HydraIn2 daje film mniej tłusty, jakby bardziej lepki, który bez problemu pozostaje na twarzy do rana - testowałam próbkę na połowie twarzy :D]. Od początku grudnia skóra tak mi sie wysuszyła (mieszana z natury), że aż zaczęłam szukać jakichś ekstremalnych nawilżaczy. Oczywiście nie wszystko jest winą kremu, w końcu mamy sezon grzewczy i prawdziwie zimową zimę ;), co nie jest przyjazne skórze, ale liczyłam, że krem choćby utrzyma kondycję skóry, a nie ją pogorszy. Dodam jeszcze, że normalnie wyskakuje mi jakaś niespodzianka raz na parę miesięcy, a tu zaliczyłam już kilka w samym styczniu (czyli bez żadnego związku z cyklem).

W międzyczasie dwa razy użyłam go jako ochronnego kremu na dzień (na nawilżający Pharmaceris N, raz pod podkład Rimmel). I tu mam nieco lepsze wrażenia - na mrozie jakoś sprytnie się wchłonął/ulotnił, że po dotarciu do pracy twarz wydawała się świeża i wcale nie wyglądała tłusto. No, ale to była sytuacja awaryjna, gdy nie miałam przy sobie cięższego kremu dziennego i do stosowania na dłuższą metę nie jest przewidziana.

Całkiem przyjemny zapach owoców leśnych jest jednak trochę zbyt intensywny. Krem mimo, że jst dość tłusty to jednak "rzadki" - wystarcza mała ilość, gdy wezmę więcej mazia się i "dusi". Dzięki temu jest wydajny - po prostu nie da się go więcej użyć.

Podsumowując, krem mnie rozczarował - waham się między 1 a 2 *, szczególnie czytając poniższe pozytywne opinie. Cena korzystna, tylko biorąc pod uwagę działanie... nie wiem czy adekwatna, pewnie można znaleźć coś lepszego. Wrócę do niego na wiosnę, gdy stan skóry się poprawi i zmniejszą się jej wymagania.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 0,4

To zdecydowanie najlepszy krem na noc jaki miałam okazję przetestować, a było ich wiele. Krem jest dla mnie ideałem, ma świetną, bogatą konsystencję, łatwo się nakłada i rozprowadza, słodki porzeczkowy zapach jeszcze bardziej uprzyjemnia pielęgnację. Posiadam cerę mieszaną a do tego wrażliwą - wiele kremów wywołuje u mnie uczulenia, ale nie ten. Po nim skóra jest gładka i aksamitna w dotyku. Jest dobrze odżywiona i wygląda świeżo i promiennie. Krem likwiduje oznaki zmęczenia, nie zapycha, nie pojawiają się po nim żadne niespodzianki. Lubię testować nowe kosmetyki więc niejednokrotnie przerzucałam się na inne kremy, ale w rezultacie zawsze wracam do tego. Pod względem działania i zawartości składników krem jest kopią produktu Garniera z serii Nutri, tyle że tamten jest dużo droższy, a w dodatku mnie uczulił, a krem AA nie sprawił mi nigdy przykrej niespodzianki i na pewno na dłużej zagości na mojej półce.

Używam tego produktu od:wielu miesięcy
Ilość zużytych opakowań:4

Jak na krem za 15 zł, jest to rewelacyjny kosmetyk. Zwykle używam jednak nieco droższych kremów, ale ten kupiłam przypadkowo w momencie braku płynności i zaksoczył mnie bardzo mile. Nie odstaje jakością od produktów za 50-70 zł. Ma miły (jakby malinowo-porzeczkowy) zapach, dobrą konsystencję- nie jest za gęsty, ani też za rzadki, nieźle się wchłania, może pozostawia taki trochę tłusty filtr na twarzy, ale w przypadku kremu na noc, to nie jest problem. Buzia jest miła w dotyku, gładka, Redukcji zmarszczek jakoś nie zauważyłam, ale też cudów nie oczekuję po produkcie za kilkanaście złotych. Ogólnie świetny stosunek jakości do ceny; cudów może nie zdziała (w sensie wpływnu na zmarszczki), ale też inne kremy z wyższej półki tego nie robią. W sumie jakoś go polubiłam, choć samą mnie to zaskoczyło.Kremik jest wydajny, miły w aplikacji, jakoś tak kojąco wpływa na moją skórę, Opakowanie przeciętne, jak to AA w tym przedzale cenowym, ale tez nie jest to jakieś okropieństwo, które szpeciłoby łazienkę.
Pewnie go jeszcze kupię, jak poszaleję z innymi zakupami i będę cierpieć na brak kasy ;-)Używam tego produktu od: ok. 3 m-ce
Ilość zużytych opakowań:1

Po zadowoleniu jakie zbudził krem pod oczy z tej serii tu nastąpiło rozczarowanie. W tym roku skończę 34 lata - więc w przeciwieństwie do innych recenzentek, mniej więcej mieszczę się w grupie docelowej.
Stosuję krem od około miesiąca i nie zauważyłam żadnej poprawy skóry. Co więcej rano gdy się budzę mam ściągniętą skórę twarzy. Na dodatek co moim zdaniem zupełnie niedopuszczalne w kremach - czuję pieczenie i szczypanie po nałożeniu go na twarz.
Może u kobiet 27 letnich się sprawdza - u starszych - nie.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam go trochę przez pomyłkę w aptece internetowej (dopiero w domu zauważyłam, że to krem od 35 lat, a ja mam 27). Używałam go co kilka dni wieczorem i nie zauważyłam jakichś negatywnych zmian ;) zmarszczek to ja w zasadzie nie mam (zalety cery tłustej ;), ale moja skóra bywa wysuszona po myciu. Ten krem skutecznie nawilżył, a nie natłuścił skórę. Nie wiem, czy kupię go ponownie, kto wie co będzie gdy osiągnę magiczne 35 ;)

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 + kilka próbek

Krem jest naprawdę niezły i jednocześnie bardzo tani. Skóra jest po nim nawilżona, ujędrniona i elastyczna. Jest gęsty i nie wchłania się do końca, ale w przypadku kremu na noc to nie problem. Niestety jego bogata konsystencja powodowała u mnie wyraźne rozszerzenie porów i dlatego nie wiem, czy kupię go ponownie. Krem delikatnie spłycił mi zmarszczki, ale niestety ich nie wygładził - choć tego producent nie obiecuje :)


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

Krem jest naprawdę wart uwagi gdyż spisuje się rewelacyjnie.
Nawilża, odżywia cerę. Ma przyjemna konsystencję, nie pozostawia tłustego filmu, dobrze się wchłania i pachnie przy tym niezwykle delikatnie, malinowo.
Po zużyciu słoiczka mogę stwierdzić, że poprawił stan mojej skóry, która po zimie była poszarzała i odwodniona.
Polecam !!!


Używam tego produktu od : 1,5 m-ca
Ilość zużytych opakowań : 1

Fajny krem, wcale nie gorszy od kremów ze średniej półki za 40-70 zł. Nie wiem jak dla skóry 35+, ale dla mojej niespełna 30-letniej jest świetny. Skóra jest po nocy naprawdę odżywiona, gładka i taka jakaś.. zadbana:) Nie ma takiej ciężkiej konsystencji typowej dla wielu kremów na noc, że po wyjściu wieczorem z łazienki wygląda się jak własna babcia:) No i ta cena - naprawdę każdy może sobie na niego pozwolić.
Cieszy, że polski! Polecam też krem z tej serii na dzień:)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Daję ****, bo ten produkt to kolejny dowód na to, że za niewielkie pieniadze można kupić naprawdę świetny kosmetyk do twarzy. Krem ma lekką, ciut maślaną konsystencję i bardzo ładny, owocowy zapach. Rozsmarowuje się bez problemu, nie ma mowy o żadnym żmudnym wklepywaniu czy wcieraniu. Może minimalnie się świeci, ale jako, że to kosmetyk na noc- mnie to nie przeszkadza. Jest delikatny i leciutki- nie czuję żadnego zapychania porów, moja dość wrażliwa cera reaguje na niego z przyjemnością. Rano po obudzeniu- twarz jest wygładzona, odświeżona, bez żadnych porannych opuchnięć czy załamań, zero zmęczenia nawet po zaledwie kilku przespanych godzinach. Opakowanie -typowe dla tańszych serii AA, ale estetyczne. Polecam- w ogole cała seria NutriUjędrnianie jest godna uwagi:)

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:Kilka próbek+ w trakcie pierwszego opakowania