Lab One N°1 EyeSkin Care , Krem pod oczy silnie korygujący 

Konsystencja: lekka, troszkę wodnista Opakowanie: Krem dostajemy zapakowany w biało - złoty kartonik, na którym znajdziemy potrzebne informacje. W owym pudełeczku, a właściwie kartoniku znajduje się szklana buteleczka, z plastikową nakrętką. Dodatkowo buteleczka jest z pompką, więc jest to naprawdę higieniczne. Krem zwykle używałam na noc. Na dzień, niestety nie codziennie. Bardzo łatwo i przyjemnie się wklepuje. Nie pozostawia tłustej, czy lepkiej warstwy. Za to skóra wokół oczu jest nawilżona i wygładzona. Zmniejsza cienie pod oczami, do tego stopnia, że w niektóre dni, nie muszę używać korektora. Jest mega wydajny!

Do tej pory stosowałam kremy pod oczy w cenie max 50 zł. Krem LAB-ONE w cenie regularnej zdecydowanie przekracza ten budżet (na stronie www można nabyć go obecnie za 129 zł). Zatem, gdyby nie wygrana w jednym z Instagramowych konkursów z całą pewnością nie miałabym okazji testować tego kremu. Markę LAB-ONE znałam do tej pory głównie dzięki suplementacji, nie kosmetykom. Dlatego też wygrana w konkursie nie tylko bardzo mnie ucieszyła, ale i intrygowała. Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Krem znajduje się w eleganckiej, szklanej i masywnej buteleczce z pompką. Na samym początku podkreślę, że pompka jest jedynym, a zarazem największym mankamentem tego produktu. Jednokrotne wciśnięcie wystrzeliwuje ilość produktu, którą spokojnie moglibyśmy użyć na dwa razy. Odradzam celowanie na palec, można łatwo przestrzelić. Raz trafiłam w lustro, kolejnym razem na dywan. Przy takiej cenie nietrafienie pod oko naprawdę łamie serce. Z kolei ogromnym plusem jest duża, 30 ml pojemność buteleczki (dwu- trzykrotnie większa, niż u konkurencji). Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna, gęsta, o delikatnych zapachu. Odczuwalne jest natychmiastowe nawilżenie, ukojenie, napięcie skóry. Efekty widoczne są niemal natychmiastowo. Od momentu, gdy zaczęłam stosować ten krem nie mam absolutnie problemu z opuchlizną pod oczami. Stopniowo niwelowane są też zaciemnienia wokół oczu. O zmarszczkach i suchej skórze nie ma mowy. Zakochałam się w tym produkcie od pierwszego użycia. Wreszcie trafiłam na kosmetyk odpowiadający moim potrzebom. Spełnia moje oczekiwania, jak żaden inny. Stosuję krem rano i na noc. Bardzo dobrze prezentuje się pod makijażem, nie obciąża skóry, nadaje jej promienny blask. Z kolei po ciężkim dniu i demakijażu daje wspaniałe uczucie ukojenia, wyciszenia i ujędrnienia. Polecam ten krem wszystkim, którzy działanie drogeryjnych kosmetyków uważają za niewystarczające. Na podstawie obecnego zużycia szacuję, iż 30 ml tego cudownego specyfiku powinno wystarczyć na około 4 m-ce regularnego stosowania. Gdyby działanie pompki zostało usprawnione czas ten mógłby być wydłużony nawet do 5-6 miesięcy. Podsumowując... Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tak dobrym kremem. Zdecydowanie jest on wart swojej ceny i śmiało mogę polecić go osobom z problematyczną skórą w okolicy oczu. Pojemność kremu i jego skuteczność z całą pewnością uświadomią każdą z Was, że ta cena wcale nie jest aż tak straszna.

Kremu używam od roku i jestem pod ogromnym wrażeniem ! Z marką lab one jestem już na prawdę bardzo długo Jedne produkty się kocha, a inne można zastąpić tańszym zamiennikiem o tym samy działaniu ale ten krem pod oczy jest niezastąpiony!

Krem używałam dokładnie przez dwa tygodnie (próbki) dwa razy dziennie. Byłam tym produktem bardzo zainteresowana bo jego cena sugeruje, że jest to produkt ekskluzywny, specjalistyczny. Mam cerę normalną, nie mam dużych problemów z przesuszeniem skóry pod oczami. Plusy: - wydajny - szybko się wchłania - nadaje się pod makijaż - nawilża (aczkolwiek nie wiem czy na tyle by spełniał wymagania cery bardzo suchej) Minusy: - nie zauważyłam rozjaśnienia cieni pod oczami - ujędrnienie skóry po 2 tygodniach stosowania nie jest zauważalne w ogóle - wysoka cena, bez problemu można go zastąpić innym dużo tańszym kremem