Calvin Klein Obsession Night Women EDP 

Nigdy nie byłam fanką zapachów marki Calvin Klein ponieważ nie znalazłam niczego co spodobałoby mi się na tyle żeby sięgnąć po cały flakon. Pewnego dnia będąc w perfumerii Panie dosyć głośno i żywiołowo zachwycały się zapachem Obsession Night i wzbudziły tym moją ciekawość. Przetestowałam na bloterze oraz nadgarstku i poszłam dalej ponieważ nie podzielałam tego zachwytu. Po kilkunastu minutach zapach co chwilę przyciągał mój nos do nadgarstka ponieważ delikatnie się zmienił i zaczął mi się bardzo podobać. Nie mogłam przestać o nim myśleć dlatego,że miał w sobie coś tak ciekawego,że bardzo chciałam go mieć i tak właśnie pachnieć. Do domu wróciłam z granatowym flakonem i tak sobie po niego sięgam co jakiś czas. Perfumy są określane jako orientalno-kwiatowe. Mnie zawsze określenie "orientalny" z góry zniechęca do przetestowania zapachu ponieważ kojarzy mi się z przyprawowymi, kadzidłowymi akordami, których nie lubię w perfumach. Jeżeli ktoś ma tak samo jak ja to może przestać omijać Obsession Night i z przyjemnością przetestować ponieważ osobiście nie wpisałabym go do kategorii "orientalne". Nuty głowy to przewaga owoców. Znajdziemy tam gorzką pomarańczę, bergamotkę i mandarynkę. Owoce nie są pozostawione jednak same sobie ponieważ zostały otoczone białymi kwiatami. Ciekawym składnikiem w nutach głowy jest dzięgiel, który powinien nadawać kompozycji zielonego brzmienia ale ja tego w otwarciu nie wyczuwam zbyt mocno. Jest to bardzo subtelny akcent, który nie powinien zniechęcić osób, które za takimi nutami ziołowo-zielonymi nie przepadają. Nuty serca należą zdecydowanie do kwiatów ponieważ znajdziemy tam różę, konwalię, gardenię i mój ukochany jaśmin. Z jaśminem w perfumach bywa różnie ponieważ czasami wybrzmiewa on w stylu "Vintage" I można cofnąć się w czasie dekady wstecz. Z tego powodu niektóre perfumy mają przypięta łatkę "babciowatych". Osobiście się z tym nie zgadzam ponieważ perfumy nie mają kategorii wiekowej i wszystko zależy wyłącznie od naszych upodobań. W tych perfumach jaśmin w połączeniu z pozostałymi kwiatami nosi się bezpiecznie i nadaje lekko wieczorowej aury całej kompozycji. W nutach bazy mamy nuty drzewne takie jak drzewo sandałowe oraz kaszmirowe. Do tego została dodana fasola tonka oraz bursztyn a wszystko jest dosłodzone wanilią. Jeżeli chodzi o wanilię to nawet przez moment nie wybija się na pierwszy plan. Jest zblendowana w taki sposób, że pięknie dosładza zapach ale nie przechyla go w stronę perfum słodkich i ulepnych. Po kilku godzinach rzeczywiście czuć drzewne akordy bazy, które nadal podtrzymują wieczorowy charakter perfum. Określenie "wieczorowy" stanowi jedynie moje skojarzenie ponieważ wyobraźnia nasuwa mi taki a nie inny obraz czyli elegancko ubraną kobietę, która wieczorową letnią porą idzie wolnym krokiem wzdłuż promenady nad rzeką. Do okoła niej tętni życie w pobliskich kawiarniach przy blasku świec oraz lampek otaczających ogródki znajdujące się pomiędzy promenadą a kawiarniami. Kobieta idąc pozostawia za sobą piękny obłoczek zapachu, który sprawia w połączeniu z jej pewnością siebie, że otoczenie nie może oderwać od niej wzroku. Wracając jednak ponownie na ziemię wspomnę o flakonie. Jest wykonany z grubego szkła co czyni go ładnym wizualnie lecz jest dosyć ciężki do noszenia w torebce. Zatyczka jest plastikowa, w czarnym kolorze i nie odpada od niego np. podczas noszenia w torebce. Trwałość na mojej skórze to jakieś 7-8 godzin, na ubraniach zapach jest wyczuwalny o wiele dłużej.

Kilka miesięcy temu zaintrygował mnie ten zapach i postanowiłam sobie sprezentować flakon tych perfum. Spodobał mi się także jego kształt-prosty, ale doskonale leżący w dłoni, wygodny i taki...tajemniczy. Na początku byłam trochę zaskoczona tym zapachem-wydawał się taki dziki i nieokiełznany. Jakież było moje zdziwienie po aplikacji na skórę tego tworu-trochę jak herbatka Earl Grey, ale z nutami ostrości i jakby przełamana wanilią. Nie mogłam się nawąchać mojej skóry. Od razu się w nim zakochałam i jeszcze tego samego dnia kupiłam drugi flakon. Używam ich od tamtego czasu praktycznie codziennie i stały się moim signature scent. Każdy z mojego bliskiego otoczenia je zna i kojarzy ze mną. Mój narzeczony nieraz mówi że nawet jak wychodzę z domu to mnie czuje, bo część ciuchów i moja poduszka przeszły tym zapachem. Tak mu się spodobały, że chciał wypróbować męską wersję i przypadła mi do gustu. Tylko w przeciwieństwie do mnie używa ich na wyjątkowe okazje. Trwałość i projekcja tych perfum są na naprawdę dobrym poziomie i wszyscy poza mną doskonale je czują. Mój nos niestety już się do nich przyzwyczaił i nie czuje ich tak mocno. Ale nie przeszkadza mi to nadal namiętnie ich używać i dawać się porwać obsesji nocy. Bo czuję się w nich bardzo kobieca, seksowna, wyrafinowana i gotowa do działania lub na upojną noc. A do tego ta cena zwłaszcza na promocji. Nic tylko kupować. Polecam każdej kobiecie, która chce podkreślić swoją kobiecą siłę

Plusy (+) - intensywne, wielowymiarowy zapach - trwałe - z butelki czuć alkohol, ale dzięki temu są takie 'mocne' - idealne na wieczór, na imprezę, na ważne wydarzenie - na dzień się nie nadają - cena ma promocji - flakon - nuty słodkie z taką mocą, coś w rodzaju black opium - mają zapach białych kwiatów z lekko wyczuwalnymi cytrusem tylko na przełamanie Podsumowując zapach cudowny, taki imprezowy lekko słodki z dużą mocą alkoholową ale jej nie czuć.) Raz na jakiś czas, na wyjście idealne!

Zapach Obsession Night dostałam w prezencie gwiazdkowym i od razu skradł moje serce. Patrząc na buteleczkę, spodziewałam się duszących, typowo „nocnych” perfum z silnym ogonem. Nic bardziej mylnego. Dla mnie to idealny zapach na dzień, a nawet typowo do biura. Wyczuwalne nuty zapachowe to bergamotka, gorzka pomarańcza, białe kwiaty, konwalia, jaśmin i drzewo sandałowe. Pachnie kobieco, nieco intrygująco, ale nie przytłaczająco. Długo utrzymuje się na skórze. Stosowałam go bez względu na porę dnia, a nawet na porę roku- zawsze czułam się wyjątkowo, gdy nimi pachniałam.

Pierwszy raz miałam styczność z tym zapachem kilka ładnych lat temu, wtedy skusiła mnie nazwa ponieważ kocham klasyczne Obsession a tu liczyłam na jakąś wieczorową i zmysłową wersję Night i się zdziwiłam. Na początku byłam zła bo zupełnie nie spodziewałam się takich nut a raczej tego jak będą wybrzmiewać, bo przecież opis perfum na nie wskazywał. Z każdym kolejnym użyciem lubiłam je coraz bardziej. Piękny zapach herbaty, to zapewne dzięki bergamotce, układa się miękko i kremowo rozpościerając wokół subtelną aurę. Zapach w sam raz na jesień, otulający ale świeży niczym herbatka z cytryną, a waniliowa bazą dodaje mu zmysłowości. Polecamna jesienne wieczory pod kocykiem z kubkiem earl grey w dłoni

Zapach bardzo ciekawy i elegancki, długo się utrzymuje na skórze. Idealny na dzień, ale również na wieczorne wyjścia. Butelka ładnie prezentuje się na toaletce. Cena tych perfum moim zdaniem jest bardzo korzystna. Produkt jest wydajny. Gdy byłam nimi popsikana kilka osób pytało czym pachnę. Wyczuwalne nuty kwiatowe, konwalia, jaśmin, pomarańcza oraz wanilia.

Perfum ten jest idealny dla kobiet które kochają czuć się pewnie i pięknie. Zdecydowanie podkreśla kobiecą energię, i jest strzałem w dziesiątkę na wieczorne spotkania bądź spotkania w których potrzeba poczuć się pewną siebie. Zapach orientalno-kwiatowy wyzwala niesamowitą energię, a sam zapach jest afrodyzjakiem. Mam już 3 butelkę tych perfum, która już się niestety kończy. Jestem pewna, że kupię je ponownie.

Zmysłowe Kwiatowo - orientalne damskie perfumy Dostałam w prezencie Flakonik prostu zwyczajny Perfumy sprawdza się na wieczorne wyjścia, nie są ciężkie urzekły mnie swoim wyjątkowym zapachem

Calvin Klein Obsession Night Women EDP to zapach, który zrobił na mnie duże wrażenie. Jest wyjątkowy i zmysłowy, idealny na wieczorne wyjścia i specjalne okazje. Jego trwałość i bogata kompozycja sprawiają, że jest to perfum wart swojej ceny. Polecam Obsession Night Women dla osób, które szukają głębokiego, zmysłowego zapachu, który pozostaje na skórze przez długi czas i rozwija się w intrygujący sposób. Idealny na wieczorne wyjścia i chłodniejsze dni, kiedy chcemy poczuć się wyjątkowo.

Po chyba 10-ciu zużytych flakonikach mogę śmiało stwierdzić, że jest to mój "signature scent". Kobiecy, głęboki, ale nie przytłaczający, kwiatowy, elegancki, czysty. Idealny zarówno do pracy, jak i na wieczorną kolację. Zapach utrzymuje się bardzo długo zarówno na mojej skórze, jak i ubraniach. W dodatku w przystępnej cenie.

Zmysłowe i intensywne, kwiatowo-orientalne perfumy dla kobiet. Dla mnie to numer jeden. Lekkie,a zarazem bardzo kobiece. Uwielbiam je mieć na sobie kiedy gdzies wychodzę. Zapach nie jest przytłaczający.

Dostałam go w prezencie od męża, bo bardzo mu się spodobał i mnie na początku też. Jednakże za każdym razem jak go używałam to coś mi w nim nie pasowało. W miarę upływu czasu od pierwszego psiknięcia mocno wyczuwam woń bergamotki i pomarańczy, a następnie konwalia. I to właśnie chyba ona mi tam nie pasuje. Przez to pachnie trochę mdło. W składzie jest również drzewo sandałowe, którego zapach uwielbiam, jednakże tutaj w ogóle go nie wyczuwam, w miarę jak rozwija się zapach. Zapach dla mnie jest nieco drażniący, duszący, ciężki. W końcu zaczął mi przypominać męski zapach, więc musiałam przestać go używać. Wg mnie nie jest to zapach na ciepły letni dzień, raczej jesienne, skąpane deszczem popołudnie. Na plus na pewno trwałość, bo wyczuwałam jego zapach przez długie godziny.

Mam już za sobą kilka opakowań tych perfum i bardzo lubię do nich wracać, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, bo na ten czas najbardziej mi pasują. Zapach jest mocny, wieczorowy - tak jak wskazuje nazwa. Uwodzicielski i otulający. Jest kwiatowy, ale przełamany nutą drzewa sandałowego i wanilią. Jest bardzo trwały, długo czuję go na sobie, około 7h. Bardzo podoba mi się flakon, cieniowany granat, z matowymi wykończeniem na zamknięciu. Cena jest zawsze atrakcyjna, od kilku lat można je kupić za ok. 100 zł a często nawet poniżej za 100 ml a są wydajne, bo nie trzeba wiele razy sie psikać, żeby było je czuć.

Perfumy Obsession Night Women od Calvin Klein to esencja tajemniczości i elegancji zamknięta w butelce. Pachną piękną wanilią. Każde nałożenie tego zapachu przenosi mnie w nocny, zmysłowy świat pełen przygód. Kompozycja jest głęboka, trwała i niezwykle kobieca. Odkąd odkryłam go w swojej kolekcji, stał się jednym z moich ulubionych na wieczorne wyjścia. Perfumy te dodają pewności siebie i są absolutnym must-have dla każdej kobiety, która chce podkreślić swoją charyzmę i zmysłowość. Calvin Klein ponownie trafia w dziesiątkę!

Bardzo lubię te pozycje w mojej kolekcji, choć wracam do nich głównie zimą - dają mi ciepło i maja subtelną, slodkà otoczkę. Perfumy są średnio trwałe na mojej skórze, ale mam tak z wszystkimi pozycjami od Kleina. Według mnie ich nazwa odzwierciedla ich charakter - jest w nich coś intrygującego, obsesyjnego, coś, co wciąga i zachęca do dalszego poznawania zapachu. Perfumy dedykowane na wieczór, jednak zdarza mi się używać ich tez na dzień. Słodkie nuty zapachowe nie są ciężkie, kojarzą mi się raczej z elegancją.

Znam ten zapach sprzed i po refomulacji. Matowy korek to ciekawszy zapach. Zaczyna się trochę męsko, by przejść w cytrusowo kwiatowy zapach damski. Natomiast korek błyszczący to zapach od razu damski. Nie ma już tego przejścia. Zapach po zmianie dalej jest dobry i trwały, jednak mniej w nim męskiego pierwiastka. Perfum jest tani, można go dostać za 100zl 100ml. To świetna cena za tak uniwersalny i dobry zapach. U mnie pachnie trochę jak herbata z cytryną posypana kwiatami i pudrem. Jest to zapach, który pasuje do eleganckiego żakietu, sukienki jak i jeansowych szortów. Cytrusy pachną szlachetnie, nie jak chemia do sprzątania. Mężczyznom się podoba. Flakon średni, ale do tego zapachu bardzo pasuje.

Bardzo lubię perfumy Calvina Kleina od dobrych paru lat. Wersja Obsession Night jest jedną z lepszych na równi z Euphorią :). Perfumy te mają praktycznie same plusy i jeden malutki minusik . Ale zacznę od zalet : * zapach- piękny, orginalny , wyczuwlana nuta drzewa sandałowego, mandarynki, pomarańczy ,bergamotki. Ja nie wyczuwam tu jaśminu oraz wanilii i bardzo mnie to cieszy bo nie przepadam za tymi zapachami :)- może dlatego te perfumy też mi tak pasują bo tworzą idealną kompozycję zapachową z zapachami których nie lubię:) * trwałość- na ubraniu super ,wyczuwalna nawet następnego dnia, na skórze już trochę gorzej i to jest ten minusik - opis poniżej * perfumy nadają się i na dzień i na wieczór, na każdą też porę roku * opakownie- ładne, proste, ciemne, atomizer działa bez zarzutu * pojemność-można je kupić nawet w wersji 100ml * cena - niezbyt wysoka i często pojawiają się też promki na zapachy Calvina Kleina * dostępność - moim zdaniem ok ,ale jak jest promka to dość szybko znikają:). A teraz minusik * trwałość na skórze- mogłoby być trochę lepiej bo tak po jakiś 9 -10 godzinach muszę się psiknąć ponownie, więc tu całego dnia perfumy nie wytrzymają. Ale mimo tego minusika zakupię je jeszcze nie raz :).

Dzisiaj towarzyszył mi ten zapach, dlatego postanowiłam kilka słów o nim napisać. Lata temu miałam wersję z matowym korkiem, mój drugi flakon ma korek błyszczący, ale duch i charakter pierwszej wersji są jak najbardziej zachowane. Mimo słowa "night" w nazwie ten zapach jest świetnym pachnidłem na każdą porę dnia, i oczywiście nocy również. Nie ma w nim za wiele słodyczy, jest za to wyniosłe i nawet nieco wytrawne drzewo sandałowe, które przeplata się z kwiatami. momentami perfumy mają nieco męski wydźwięk, co jednak dodaje im charakteru i oryginalności. Wybijają się w nich również cytrusy, ale są genialnie zmiksowane z całością. Niby składniki nie są odkrywcze, jednak takie połączenie nut zapachowych daje nam efekt oryginalny i niebanalny, odmienny od większości popularnych pachnideł.