HiPP Mamasanft, Body - Butter Sensitiv Masło do ciała

Masło zakupiłam w Rossmanie na wyprzedazy z 42 zł na 11. Postanowiłam przetestować mimo że nie jestem fanką maseł do ciała ale wiadomo, w ciąży czas się przeprosić z tłustymi konsystencjami. Jakież było moje zaskoczenie kiedy okazało się że w pięknym pojemniczku o dużej gramaturze mieści się nie - tradycyjne masło - a konsystencja musu. Mus/pianka jest na skórze tłusta (ale do zniesienia), delikatnie pachnie. Trzeba ten produkt dobrze rozmasować bo może minimalnie na początku bielić skórę. Kosmetyk bardzo wydajny, przyjemny w użytkowaniu, a co najważniejsze zostawia skórę miękka, nawilżona, elastyczną. Czy zapobiega rozstępom? Czas pokaże ale skład wskazuje na pozytywne działanir i również zaliczam na plus. Chętnie po niego sięgam i polecam również wypróbować.

Czytając pozytywne opinie skusiłam się na zakup masla. Cena nie była niska mimo promocji. Masło niestety u mnie się nie sprawdzilo. Zostawialo niestety tłusta warstwę. Na wchloniecie potrzebowalo wg mnie sporo czasu. Czesto brudzac posciel oraz ubrania. Mimo fajnego składu niestety nie kupię bo ponownie. U mnie lepiej sprawdzają się oliwki.

Polecam wypróbować każdej przyszłej mamie. Cena może trochę odstraszać jednak naprawdę warto. Masło jest bardzo gęste, treściwe i wymaga odrobiny więcej czasu żeby porządnie je rozprowadzić. Mimo to stosowanie go sprawiało mi dużą przyjemność. Po zastosowaniu pozostawia na skórze otulający film, który możemy wyczuć gdy udamy się pod prysznic (na suchej skórze nie jest wyczuwalny). Produkt ma bardzo delikatny, przyjemny zapach. Niweluje uczucie ściągnięcia i swędzenia, które towarzyszyły mi podczas rozciągania się skóry na brzuchu, oraz bardzo dobrze nawilża. Działanie z perspektywy czasu oceniam bardzo dobrze. Jestem w 9 miesiącu ciąży i dopiero teraz zaczynają pojawiać pierwsze rozstępy w okolicach tzw boczków :D nie wiem natomiast w jakim stopniu jest to zasługa pielęgnacji a w jakim genów.

Osobiście uważam, że to naprawdę świetne masło do ciała. Zawsze staram się dbać o skórę całego ciała, ale ciąża to taki proces, gdzie skóra wymaga jeszcze więcej, a i tak czasem nasza genetyka robi swoje. Produkt znajduję się w bardzo eleganckim białym słoiczku, o pojemności 200ml. Masło ma lekki, przyjemny zapach, dodatkowo ma naprawdę bardzo przyzwoity skład : masło shea, Olejek migdałowy, rokitnik. Nie ma tu żadnych silikonów ani parabenów. Jest gęste, ale mimo to bardzo dobrze się rozprowadza na ciele, dając efekt nawilżonej i aksamitnej skóry, a jednocześnie pozsostawiając ja jędrną. Osobiście masła używam nie tylko na skórę brzucha, ale także na piersi, które również wymagają odpowiedniej pielęgnacji.

Używałam masła w Ciąży jakoś od 5-6 miesiąca. Mimo że rozstępy pojawiły się w 8 miesiącu (myślę że to też wina genetyki) to jestem zadowolona. Maslo ma przyjemny zapach jest bardzo gęste a skóra na brzuchu była mięciutka i przyjemna w dotyku. Do tej pory w uzywam masła na przemian z innymi kosmetyki.

To co pierwsze dla mnie rzuca się w oczy w maśle Hipp to wygodne opakowanie i bardzo gęsta konsystencja. Zaczęłam używać masła na początku 2 trymestru ciąży i wtedy już było OK, ale powiem szczerze, że w 1 trymestrze nie dałabym rady wsmarować go w biust. Piersi mnie bardzo bolały i rozsmarowywanie tak gęstego produktu po prostu nie wchodziłoby w grę. Szkoda, że producent nie wziął tego pod uwagę, bo bolesne piersi to problem większości kobiet w ciąży, a je przecież też trzeba nawilżać. Masło stosuję na rosnący brzuch i biust i sprawdza się świetnie. Wyraźnie ogranicza swędzenie rozciągającej się skóry, nieźle nawilża i uelastycznia skórę. Jak na tak gęsty produkt nieźle się wchłania, ale też pozostawia film ochronny na skórze. Kiedy nałożę masło po kąpieli to w momencie gdy kąpię się następny raz nadal czuję jak spłukuję z siebie lekko tłustą warstwę. Mam bardzo suchą skórę, więc dla mnie to ideał, ale zdaję sobie sprawę, że niejedna osoba nie będzie mogła tego znieść ;) Co do zapobiegania rozstępom, to udowodniono naukowo, że rozstępom w ciąży nie da się zapobiec kosmetykami! To, czy powstaną zależy od naszych genów i naszego wieku, a nie produktów, które stosujemy. Chwilowo rozstępów nie mam, ale po 1 do końca ciąży jeszcze mi trochę zostało, a po 2 tak jak mówię podobno nie zależy to od kosmetyków, więc ciężko przypisać to masełku Hipp. Mam wątpliwości czy masło jest warte swojej ceny, ale w sumie jest bardzo wydajne, więc myślę, że jednak tak. Moja skóra nie jest wrażliwa, więc ciężko mi ocenić to, co producent pisze o jego delikatności. Dla mnie jest OK, ale też nie mam pod tym względem wielkich wymagań. Zapach jest bardzo dyskretny i miły.

Masło do ciała "Sensitive" kupiłam z ciekawości. Do tej pory stosowałam produkty HiPP tylko do pielęgnacji mojego dziecka. Produkt kupujemy w dużym plastikowym słoiku. Ma jasno żółty kolor, dość mocny ale przyjemny zapach i bardzo gęstą konsystencję. Faktycznie to takie masło, nawet kolor się zgadza :) Kosmetyk dobrze rozprowadza się po skórze i szybko wchłania. W kontakcie z dłońmi ta konsystencja jest taka aksamitna, wydaje się bardzo gęsta, ale ma dobry "poślizg" i równomiernie się rozkłada na ciele. Masło do ciała HiPP jest bardzo wydajne. Stosowałam je ponad 2 miesiące. Fakt, że tylko na brzuch, ale wiadomo że wraz z upływem czasu trzeba smarować się coraz częściej i jest coraz więcej tego ciała :) Muszę przyznać, że ten kosmetyk działa naprawdę dobrze. Skóra jest dzięki niemu miękka, gładka i dobrze odżywiona. Nie podrażnia i przygotowuje ją do rozciągania. Mimo, że brzuch rośnie mi dość szybko nie mam problemu ani z rozstępami ani z pieczeniem czy swędzeniem. Masełko ma wprawdzie dość wysoką cenę, ale jak już zużyję balsamy, które mam w zapasie chętnie kupię go ponownie.

Jedyne masło jakiego używałam w ciąży, smarowalam brzuch pośladki i piersi , i tylko po kąpieli, od pierwszych tygodni ciąży, teraz końcówka ciąży, nie mam rozstępów a skora jest gladziutka i mieciutka, może to zasluga genów a nie masła ale ten produkt przekonał mnie do stosowania produktow tego typu w przyszlosci , ale nie koniecznie konkretnie tego