Tom Ford Arabian Wood EDP 

Początek mojej przyjaźni z tym zapachem był dość trudny. Dostałam je w prezencie i nie mogłam się do nich przekonać - miałam wrażenie, że pachną jak jakieś oldschoolowe, tanie męskie perfumy, nie przymierzając - Old Spice. Ciężko mi było pozbyć się tego wrażenia, więc, żeby je złagodzić razem z nimi aplikowałam różane attary, nie dając tym samym szansy, żeby perfumy się rozwinęły. Innymi słowy, stawałam na skraju lasu, stwierdzałam, że wygląda na zimny i ja dalej nie wchodzę. Zabrzmi to teraz jak bluźnierstwo, ale chciałam jak najszybciej te perfumy zużyć i mieć je z głowy. Na szczęście, zanim zmarnowałam w ten sposób zbyt wiele cennych mililitrów, trafił mi się dzień, kiedy było mi absolutnie obojętne, jak pachnę, psiknęłam się samym AW bez dodatków, zapach miał szansę się rozwinąć i stał się jednym z moich najpiękniejszych, ulubionych i teraz dla odmiany - oszczędzanych zapachów. Mniej więcej po godzinie akordy drzewne (ale z tych dość zimnych) ustępują miejsca kwiatom pod przewodnictwem róży i zapach staje się niezwykle sensualny, zdecydowanie nie tanio-męsko-drogeryjny. Do tego świetna, naprawdę ponadprzeciętna trwałość. Jedna z lepszych kompozycji Toma Forda!

Zdecydowanie bardzo ciekawe perfumy, unisex ale w moim odczuciu bardziej dla kobiet choć Panu mężowi też się bardzo podobają. Zapach ten jest bardzo trwały, ciepły. Początkowo mocno czuć nuty drzewne, mchy, paczule i cedr . Takie suche ciepło a później zapach się rozwija, staje się ciepłym kadzidłem. Zdecydowanie mocno czuć róże, galbanum, bergamotkę, paczulę i cedr. Dodatkowo można wyczuć białe kwiaty, lawendę i delikatny miód. Całość nabiera orientalnego charakteru dzięki: drzewu sandałowemu, ylang-ylang i ambrze. Niewątpliwie perfumy te mają coś z Dalekiego Wchodu. Piękny drzewno, szyprowy, orientalny i trochę kadzidlany zapach. Dodam, że Arabian Wood jest bardzo trwały. Polecam