Equilibra, Aloe Balsamo Idratante (Nawilżająca odżywka aloesowa)

Odżywka do włosów ma fajny zapach, konsystencja jest gęsta dość, lecz efekt aż taki nie jest jak pisze , moje włosy nie były jakoś mega nawilżone czy gładkie. Ogólnie cena nie jest wysoka. Opakowanie jest fajne.

Jedna z fajniejszych odżywek humektantowych jakie stosowałam! Odżywka ma lekką i przyjemną konsystencję, która łatwo się rozprowadza po włosach. Pachnie bardzo delikatnie. Nie obciąża włosów i nie powoduje efektu puchu, co jest dla mnie ważne, ponieważ mam cienkie włosy, które są podatne na puszenie, szczególnie przy produktach aloesowych. Po użyciu odżywki, moje włosy są miękkie i łatwiejsze do rozczesania. Brakuje im trochę wygładzenia, ale zawsze udaje mi się ujarzmić fryzurę dodatkowym olejkiem albo odżywką bez spłukiwania. Dużym plusem jest jej delikatny i naturalny skład z aloesem naprawdę wysoko w składzie! Używałam jej kilka miesięcy i chętnie do niej kiedyś wrócę.

Bardzo lubię produkty marki Equilibra, a ta odżywka jest moim najbardziej ulubionym produktem tej marki. Odpowiada mi w niej chyba wszystko:
- działanie: pięknie nawilża włosy, nie przetłuszczając ich, ułatwia rozczesywanie, nie obciąża włosów. Włosy są błyszczące i sypkie.
- ładnie pachnie
- opakowanie: funkcjonalna tubka z prostą szatą graficzną
- cena
- skład

Właściwie nie widzę wad i polecam wypróbowanie.

Od dłuższego czasu szukałam produktu który odrzywi moje włosy a dodatkowo nie obciąży ich. Odrzywką zainteresowałam się że względu na skład. Uwielbiam naturalne kosmetyki a ta ma aż 98% składników naturalnego pochodzenia i nie zawiera silikonów. Odrzywka jest dość gęsta ale pięknie rozprowadza się na włosach i nie obiciąża ich. Włosy rozczesują się bez większego problemu a po wysuszeniu są lekkie, sypkie i nawilżone. Polecam każdemu z całego serducha !!!

Od jakiegoś czasu trochę eksperymentuję z odżywkami do włosów i na chwilę obecną jest to chyba moja najlepsza i najbardziej ulubiona odżywka na jaką trafiłam. Na pewno zostanie ze mną na dłużej.

Mam włosy długie, raczej cienkie, ale gęste. Średnioporowe, zmierzające już nawet bardziej w stronę wysokoporowych. Próbuję różnych produktów szukając idealnych dla moich włosów, które przede wszystkim je nawilżą i odżywią. Zdrowe i lśniące włosy to zdecydowanie najważniejszy dla mnie aspekt.

Aloesowa maska Equilibra to typowy humektant i w moim przypadku okazał się ideałem. To, czego moje włosy najbardziej potrzebują to porządne nawilżenie i ten produkt daje mi to w 100%.

Zawsze podchodzę z dystansem do maseczek, które zaleca się aplikować dosłownie na kilka minut. Często przekonywałam się, że tak krótki czas to zbyt mało, by liczyć na pożądane efekty. W tym przypadku jednak kilkuminutowa aplikacja naprawdę działa cuda! I w dodatku daje niesamowite rezultaty.
Już po 2-3 minutach włosy stają się miękkie i jedwabiste jak tafla. Odżywka bardzo ułatwia rozczesywanie, co od zawsze jest moją zmorą.
Włosy po jej użyciu są miękkie i gładkie w dotyku oraz zauważalnie odżywione i lśniące. I to wszystko dzieje się dosłownie po chwilowej aplikacji.

Co bardzo ważne, działanie odżywki nie jest tylko chwilowe. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam pozytywne efekty. Moje włosy przede wszystkim stały się gładsze, mniej matowe i bardziej lśniące. Po prostu ZDROWSZE.

Odżywka ma kremową, aksamitną konsystencję, a ponad to piękny, świeży zapach. Jest łatwa w aplikacji, nie spływa z włosów. Jak już wspomniałam, dla zadowalających efektów wystarczy pozostawić ją na włosach na 2-3 minuty, jednak jeśli pozostawimy ją na dłużej, nie wyrządzi nam żadnej krzywdy. Niejednokrotnie tak robiłam i nigdy nie wystąpił efekt obciążenia czy przetłuszczenia włosów.

Na pewno pozostanie ze mną na dłużej, ponieważ jest dla moich włosów bombą odżywczą.

Odżywki włoskiej marki Equilibra używałam jako pierwsze O w metodzie OMO. Mam dłuższe, grube włosy z tendencją do puszenia i mimo że dzięki niej dobrze się rozczesywały, jednak zawsze ten puch był. W składzie mamy:
~ ekstrakt z aloesu o działaniu nawilżającym, wzmacniającym cebulki i zapobiegającym wypadaniu włosów
~ ekstrakt z siemienia lnianego, który ma odżywić i wzmocnić naszą czuprynę
~ a także wyciąg z liści pokrzywy, mający wspomóc wzrost włosów, przeciwdziałać ich wypadaniu i zapobiegać łupieżowi.
Delikatny zapach i gęsta konsystencja na plus, opakowanie też w porządku. Polecam, ale sama będę szukać dalej, bo jeszcze wiele odżywek do przetestowania przede mną.

Oceniam na swoich długich, raczej cienkich, średnioporowatych włosach.
* użyta jako pierwsza odżywka w metodzie OMO - bardzo porządnie nawilża włosy, kiedy wykańczałam pielęgnację np emolientami, to wyraźnie odczuwana była mięsistość włosa zabezpieczona właśnie czymś emolientowym i utrzymywała się w nim do kolejnego mycia
* nakładana na koniec pielęgnacji - nadaje włosom miękkość, sprężystość, lekkość; włosy są odpowiednio nawilżone, dobrze się rozczesuj; zawarta w niej gliceryna nie zrobiła u mnie puchu
* stosowałam ją także do domowych zabiegów jak laminowanie żelatyną, rozjaśnianie kwasem jabłkowym i nadaje się do tego genialnie, ponieważ ma lekki skład bez silikonów, więc nie zaburza takiego zabiegu, a przy tym super nawilża łagodząc działanie kwasu; emulgowałam nią także olej i sprawdziła się super, ale jednak szkoda mi jej było marnować na zmywanie olejów, więc kupiłam do tego celu inną

+ skład
+ działanie
+ wydajność
+ wielofunkcyjność
+ efekt wizualny ;)

Nawilżająca odżywka aloesowa sprawiła, że moje włosy stały się odżywione, miękkie i lśniące. Już po kilku zastosowaniach moje włosy się nie plątały, dzięki czemu łatwo je rozczesać. Odżywka sprawdziła się w przypadku moich włosów. Zawarte w niej naturalne składniki aktywne skutecznie nawilżyły, wzmocniły oraz przywróciły równowagę skórze głowy. Z chęcią kupię ponownie.

Lubię tę odżywkę. Używam jej jako podkład pod olej i dodatek do drugiej odżywki. W takich układach sprawdza się bardzo dobrze. Ten kosmetyk podbija działanie innych. Ale samodzielnie jako odżywka humektantowa? Jest ok, ale czasami powoduje puch. Nie używam jej też codziennie, tylko dwa razy w tygodniu i to z drugą bardziej silikonową odżywką.
Zapach jest delikatny, konsystencja gęsta i całość jest bardzo wydajna. Trochę ciężko wydobyć końcówkę produktu i raczej do niego nie wrócę.

Odżywka nawilża i wygładza włosy. Najlepszy efekt uzyskuję kiedy trzymam ją na włosach ok 30 min pod ręcznikiem. Nie próbowałam jej razem z szamponem z tej samej serii ale na pewno to zrobię, bo mnie zachęciła. Moje cienkie i średnioporowate (w kierunku niskich) włosy ogolnie lubią aloesowe produkty. Używam na przemian z innymi produktami wiec latwo ocenic dzialanie na wlosach po każdym myciu i zawsze jestem zadowolona :)

Nowy sojusznik moich włosów – polecam!

Wybrałam nawilżająca odżywka aloesową Equilibra, aby uzupełnić pielęgnację włosów jedną marką. Najpierw poznałam szampon z tej serii, a potem dokupiłam odżywkę. Szampon spowodował, że moje włosy były lepiej nawilżone i nieco mniej się puszyły. Ale chciałam bardziej spektakularnych efektów, więc sięgnęłam po tę odżywkę. Czy to się udało?

Opakowanie, konsystencja, zapach

Opakowanie produktu jest charakterystyczne dla serii. Biała tuba z soczyście zielonymi napisami, która działa na zmysły energetyzująco. Tuba jest miękka, ma zamykanie na „Klik”. Jej podstawa jest spora, więc można ją bez problemu postawić w łazience. Opakowanie zawiera 200 ml odżywki i kosztowało mnie około 20 złotych w promocji.

Odżywka ma kolor biały, jest gęsta, nieznacznie lepka. Ma piękny, naturalny zapach. Jest to świeży aromat. Tak mi się podoba, że chętnie użyłabym produktu jako balsamu do ciała.

Skład produktu

Skład produktu Equilibra jest przyjazny dla włosów. 98% składników odżywki to bowiem te pochodzenia roślinnego. W INCI znajduje się też m.in. aloes (20%) i to na drugim miejscu składu. Mamy też wyciąg z liści pokrzywy, którego działanie wzmacniające włosy jest znane. Poza tym odżywka zawiera także ekstrakt z siemienia lnianego, odżywiający włosy i glicerynę roślinną, która ma za zadanie wzmacniać i wygładzać włosy.

Wrażenia i efekty

Odżywkę nakładałam na włosy umyte szamponem Equilibra. Ponieważ jest gęsta nie potrzebowałam jej dużo do jednorazowej aplikacji. Gdy ją nakładałam docierał do mojego nosa przyjemny, orzeźwiający zapach. Zgodnie z zaleceniem producenta wmasowywałam produkt we włosy, a potem spłukiwałam.

Muszę przyznać, że zauważyłam dużą różnice, gdy zaczęłam stosować tę odzywkę i to na plus. Włosy się po niej nie plączą i świetnie rozczesują. Są miękkie w dotyku, jakby nieco uniesione. Już po około dwóch tygodniach użytkowania zauważyłam, że stały się o wiele bardziej nawilżone. I co najważniejsze – niemal się nie puszyły. Gdy myję włosy wieczorem, to rano nie mam na głowie siana, a całkiem gładkie włosy. Zaletą odżywki jest też to, że nie obciąża włosów ani ich nie przetłuszcza.

Podsumowanie

Recenzowany produkt spełnił moje oczekiwania. Podczas systematycznego stosowania odżywki moje włosy stały się bardzo dobrze nawilżone, miękkie w dotyki i wygładzone. Puszenie zmniejszyło się o plus minus 80%, co uważam za doskonały wynik.

Ważnym atutem odżywki jest też jej cena. Za 200 ml. płaci się około 20 złotych. Odżywka jest też wydajna, nie uczula, nie podrażnia i nie obciąża włosów, ani nie powoduje ich przetłuszczania. W moim odczuciu nie ma żadnych wad.

Najlepsza odżywka jakiej dotąd używałam. W końcu moje włosy rano (po wieczornym myciu) nie były napuszone i sianowate na długości - wystarczy je rozczesać i można wychodzić z domu. Mogę odstawić wszystkie olejki, które stosowałam rano i prostownicę.
Do tego piękny, delikatny zapach!
Używałam razem z szamponem z serii.