Cosrx BHA Blackhead Power Liquid Płyn przeciw zaskórnikom

Szczerze mówiąc, miałam duże oczekiwania wobec Cosrx BHA Blackhead Power Liquid – w końcu tyle osób zachwalało go jako game-changer w walce z zaskórnikami. Niestety, w moim przypadku efekt był dość nijaki. Używałam go regularnie, dając mu czas na działanie, ale nie zauważyłam żadnych spektakularnych zmian. Skóra była czysta i wygładzona, ale dokładnie taki sam rezultat uzyskuję po demakijażu olejkiem i podwójnym oczyszczaniu pianką lub żelem. Biorąc pod uwagę, że produkt do najtańszych nie należy, oczekiwałam czegoś więcej. Nie mogę powiedzieć, że to zły kosmetyk – nie podrażnił mnie, nie pogorszył stanu cery, ale też nie zrobił nic, czego nie dawałaby mi dobra rutyna oczyszczająca. Może po prostu nie jest dla mnie, albo po prostu nie potrafię go stosować ... :(

Nie jest to game changer jeśli chodzi o zaskórniki. A mam ich mnóstwo, zwłaszcza na brodzie i regularnie stosuję BHA 2% od Paulas Choice. Produkt od cosrx raczej nie nada się do metody czyszczenia porów ;) jest za delikatny. Ale uważam, że nieźle spisuje się na co dzień i pozwala wydłużyć efekty silniejszych produktów. Nie wiem, czy kupię ponownie, bo produkt otrzymałam za grosz do zamówienia, ale zdecydowanie nie jestem rozczarowana. Ale też mniej więcej czułam, czego się spodziewać.

Uwielbiam koreańskie kosmetyki i w 90% każdy kupiony w ciemno koreański kosmetyk się u mnie sprawdza. Niestety ten produkt znajduje się w tych 10% które całkowicie nie sprostały moim oczekiwaniom. Kupiłam ten produkt w ciemno przy okazji dużej promocji, na szczęście więc nie straciłam zbyt wiele pieniędzy na nietrafiony zakup. Buteleczka wykonana jest z grubszego, solidnego plastiku. Produkt wyposażony jest w wygodną pompkę, dzięki której można wygodnie wycisnąć płyn. Produkt ma według mnie bardzo dziwną konsystencję - płyn jest jakby tłusty i po zastosowaniu pozostawia na skórze dziwne wrażenie. Jeśli chodzi o działanie to nie zauważyłam żadnego z opisanych przez producenta efektów, pomimo codziennego użytkowania. Niestety nie kupię ponownie.

Produkt skutecznie redukuje widoczność zaskórników i poprawia ogólną teksturę skóry. Zmniejszenie liczby trądzików i wyprysków po regularnym stosowaniu produktu. Ten produkt zrobił cuda dla moich zaskórników! Próbowałem już wielu produktów w przeszłości, ale nic nie działało tak dobrze jak ten. Moja skóra jest bardziej gładka i czystsza niż kiedykolwiek wcześniej! Stosuję od kilku tygodni, i moja skóra jeszcze nigdy nie wyglądała tak dobrze. Moje zaskórniki zniknęły, a moja skóra jest tak miękka i gładka. Uwielbiam ten produkt.

Początkowo stosowałam według zaleceń opisanych na opakowaniu w języku polskim jednak coś mi nie pasowało, produkt ubywał a ja nie mogłam się przekonać do niego. Po długiej przerwie sięgnęłam po niego z powrotem zmieniając technikę nakładania, czystymi rączkami na całą twarz lub tylko na wypryski i działał cudownie. Zdecydowanie szybciej znikały wypryski i inne takie koszmary a jeśli chodzi o całość jako twarz to nie zauważyłam pojawiania się zaskórników. Jest to droższy produkt ale wart zakupu, wydajny i działający! Dostępny już na wielu stronkach ja natomiast kupiłam stacjonarnie w pigmencie. Plus za opakowanie ponieważ mamy pompkę na zamknięcie więc nie ma mowy o dostaniu się żadnych bakterii.

Produkt kupiłam po porażce Paula's choice BHA 2%,który kompletnie mnie wysypał podskórnymi bolącymi pryszczami. CosrX jest jak dla mojej skóry HOLY GRAIL ,ocalił moją twarz.Już po pierwszym użyciu skóra na drugi dzień była mięciutka,rozjaśniona. Produkt używam 3 x w tyg,po oczyszczeniu twarzy żelem ,czekam 15/20 minut i nakładam dalszą pielęgnację .Na pewno kupię ponownie.

Esencja nie zawiera kwasu salicylowego (jak chyba większość popularnych produktów BHA), ale substancję o nazwie betaine salicytate - to sprawia, że kosmetyk jest łagodniejszy, ryzyko podrażnień mniejsze, ale też działanie mniej spektakularne. Myślę, że stosowanie tej esencji może stanowić dobry wstęp do produktów z kwasem salicylowym dla osób o wrażliwej na podrażnienia skórze. Kosmetyk stosowałam prawie codziennie wieczorem przez kilka ostatnich miesięcy. Nie wyeliminował problemu, choć moja cera trochę się poprawiła. Produkt w ogóle nie podrażnia i jest przyjemny w użyciu. Nakładałam go po dwufazowym myciu twarzy oraz po użyciu toniku obniżającego PH (też z COSRX), aby zapewnić substancji aktywnej najlepsze środowisko do działania. Na pewno nie kupię go ponownie, będę próbować silniejszych produktów z kwasem salicylowym. Od kilku dni stosuje zamiast tej esencji płatki Stridex i dostrzegam różnicę w działaniu. Planuję jeszcze wypróbować esencję BHA z Paula's Choice i kwas salicylowy z The Ordinary. Podsumowując, jest to bardzo delikatny kosmetyk, który sprawdzi się na bardzo wrażliwej skórze, a także jako wstęp do stosowania produktów z kwasem salicylowym. Nie da jednak spektakularnych efektów.

Kupiłam go trochę z rozpędu, nie patrząc na skład i to był błąd... Po bardzo pozytywnym wrażeniu pozostawioym przez inną esencję tej firmy postanowiłam rozprawić się z zaskórnikami i bez większego zastanowienia zamówiłam ten specyfik. Używałam jej codziennie wieczorem, po toniku. Po pierwszych dniach byłam zadowolona, esencja jest przyjemna w użyciu, nie pachnie, skóra pozostaje przyjemnie nawilżona. Jednak po jakimś tygodniu zauważyłam nagłe zwiększenie liczby zapalnych krostek. Szybkie spojrzenie na skład a tu szok. Wcale nie tak naturalny jak w poprzedniej esencji, której używałam. Glikol butylenowy zbyt wysoko w składzie i już znam przyczynę reakcji mojej skóry... Kilka dni przerwy i wszystko zaczęło wracać do normy. Esencję skończę, jednak muszę jej używać dużo rzadziej, co przy tej wydajności zajmie mi chyba lata... A co do zaskórników: nie widzę różnicy.

Pomógł mi z zaskórnikami i podskórnymi grudkami. Używam 2-3 razy w tygodniu na noc zaraz po toniku. Po prawie 2 miesiącach stosowania zauważyłam pozytywne zmiany na mojej skórze. Uwielbiam tą esencję. Na drugi dzień, należy nałożyć krem z filtrem gdyż skóra może się troszkę łuszczyć, ale tak właśnie działają kwasy;)