AA Vegan, #Clean, Płyn micelarny seboregulujący 

Po kosmetykach AA spodziewałabym się, że są dla skóry wrażliwej. W moim przypadku jednak stało się tak, że płyn za każdym razem podrażniał moją skórę. Nie powodował występowania krostek alergicznych, opuchlizny itp, ale skóra stawała się rozpalona, wszystkie naczynka rozszerzały się do granic swoich możliwości i czułam szczypanie. Zacznijmy od opakowania. Ja akurat posiadam płyn w identycznym opakowaniu, jednak bez dozownika. Widocznie występuje w różnych wersjach. Bez dozownika, też jest ok. Sam płyn jest dosyć pieniący. Dobrze usuwa makijaż - ale do oczu się nie nadaje. Ogólnie nie wyobrażam sobie pozostawiać go na skórze, w końcu to środek myjący i to że rozpuszcza makijaż, nie oznacza, że wszystko od razu przyczepi się do wacika. Trzeba by było jeszcze parę razy przemyć twarz tonikiem, a według mnie najlepiej jednak go spłukać wodą lub umyć żelem i dopiero tonik. Poza tym jak jest tak drażniący dla wrażliwej cery no to jak... Z tego względu, że w sumie od razu się go spłukuje to nie wiem jak miałby zadziałać seboregulująco. Płyn jakoś wykończyłam, ale poza dokładnym usuwaniem makijażu i zapachem nie widzę za bardzo plusów. Wolę jednak inne płyny micelarne, które nawilżają i odświeżają.

Taki zwykły płyn micelarny. Spełnia swoją rolę, że oczyszcza skórę. Jest łagodny, nie podrażnia. Ale czy jest seboregulujący - hmm, chyba jest za krótko na twarzy, żeby ocenić taką jego rolę. Kupiłam na wyprzedaży w drogerii.

Muszę przyznać, że miałam już do czynienia z niezliczoną ilością płynów micelarnych. Testowałam ich całą masę. Powiedziałabym, że 3/4 z nich nie było w stanie usunąć makijażu tak, jakbym tego oczekiwała od tego typu produktu. Trzeba było zużywać większą ilość wacików, trzeć skórę. Koszmar. W tym przypadku sama się zdziwiłam, że demakijaż przebiegał tak sprawnie. Fakt, płyn nieco wysuszał skórę na dłuższą metę, ale oczy zmywam i tak dwufazówką. Był wydajny, skuteczny i tani, więc mogę go śmiało polecić.

Do tej pory demakijaż kojarzył mi się z męką uciążliwego ścierania tapety. Ale nie tym razem! :) Ten płyn jest wyjątkowo skuteczny i łatwy w użyciu - bez pocierania i większego wysiłku szybko zmywa nawet mocny makijaż oczu (nawet tusz do rzęs!). Daje poczucie oczyszczenia, świeżości i wygładzenia. Do tego jest bezzapachowy, nie podrażnia skóry i nie piecze w oczy, więc mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim delikatesom!:))

Płyn micelarny od AA kupiłam na początku kwietnia i wczoraj go zużyłam (czyli starczył miesiąc stosowania). Można więc powiedzieć, że 1 butelka wystarczyła na zmycie około 25 makijaży, więc jest to produkt średnio wydajny. W podobnej cenie kupiłam 800 militrowy plyn z Eveline. To tyle jeśli chodzi o opalcalnosc zakupy, czas na podsumowanie dzialania. Płyn bez problemu zmywa makijaz, nie podrażnia, pachnie bardzo neutralnie, ale przyjemnie. Nie spowodował na mojej skórze zadnych nieprzyjemnosci i spełniał swoje zadania oczyszczania. Nie mam problemow z nadmiernym sebum na twarzy, więc ciezko mi ocenić płyn pod względem minimalizowania sebum. Podsumowujac - jest to przyjemny, skuteczny produkt z czystym skladem. Prawdopodobnie kiedys do niego wrócę, jak skończę moje zapasy.

Miałam bardzo duże nadzieje w związku z zakupem tego produktu. Duża czcionka z napisem #CLEAN sugerowała, że w końcu jakiś kosmetyk będzie w stanie pomóc zmyć wszystko z twarzy po całym dniu. Dodatkowo wegański skład, co bardzo służy mojej wrażliwej cerze. Zaczęłam stosować płyn i od razu wiedziałam, że nie spełni się moje marzenie. Typowy micel o ładnym zapachu, który nie radzi sobie ze zmyciem mojego niezbyt mocnego makijażu, oczywiście nie obyło się bez tarcia i potrzeby stosowania kolejnego kosmetyku do demakijażu. Dopiero gdy zaczęłam czytać opinie dowiedziałam się, że produkt ma niby właściwości, które pomagają regulować wydzielanie sebum. Można się więc domyślić, że w tej sprawie też mi nie pomógł, a w czasie stosowania miałam spore problemy ze skórą, więc zauważyłabym różnicę. Można więc powiedzieć, że płyn jak jeden z wielu. Zużyłam go do końca, bo nie robił mi krzywdy, ale nie jest to produkt godny polecenia.

Nie będzie to mój ulubieniec, jeśli chodzi o płyn micelarny, ale krzywdy również mi nie zrobił oraz nie wywołał żadnych niepożądanych reakcji na skórze, ale mam parę zastrzeżeń. Mimo to zacznę od plusów. Przede wszystkim nie podrażnia, nie wysuszył mojej skóry, dobrze oczyszczał i przygotowywał do kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Zmywał brudy z twarzy już za pierwszym potarciem wacika, ale nie wiem jak poradzi sobie z mocnym makijażem, bo od jakiegoś czasu nie używam już podkładu. Niestety nie sprawdził się jeśli chodzi o demakijaż oczu. Szczypie w tych okolicach i, o dziwo, również w okolicach ust początkowo mnie szczypał. Jeśli chodzi o wydajność to wystarczył mi na miesiąc. Nie jest źle, bo ma 200 ml, a nie 400 jak większość, których używałam i biorąc pod uwagę, że za już za jednym przetarciem zmywał brudy to jest całkiem dobrze. Opakowanie. Jest trochę za wysokie, nie mieściło mi się w żadnej szafce, ale to już bardziej moje 'widzi mi się'. Nie zauważyłam efektu rozjaśnienia, ale nie oczekuje go, bo płyn micelarny zaraz zmywam, więc za krótko zostaje na twarzy, aby zadziałał. Zapach mógłby być trochę mniej intensywny, ale za to (dla mnie) jest dosyć przyjemny.

Pierwszy raz udało mi się znaleźć płyn mineralny, który spełnia moje oczekiwania. Skóra jest oczyszczona, wygląda zdrowo a co najważniejsze nie ma efektu ściągnięcia jaki zazwyczaj towarzyszy produktom antybakteryjnym do twarzy.

Kupiłam go na promocji w Rosmannie za 8,99zł. W tej cenie zdecydowanie opłaca się go kupić. Dobrze zmywa makijaż, skóra po nim wygląda świeżo. Bardzo ładny zapach! Na plus oczywiście wypada również to, że jest wegański.

Skuszona jedną z promocji w Rossmanie zakupiłam niemal wszystkie produkty z tej serii. Płyn micelarny sprawdził mi się bardzo dobrze. Dawał radę nawet z mocnym makijażem, nie wysuszał i pozostawiał skórę oczyszczoną.

W porządku skład, bardzo delikatny zapach (w zasadzie bezzapachowy), wydajny. Efektów seboregulacji nie zauważyłam. Efektów negatywnych nie wywołał. Z podstawowym oczyszczaniem sobie radzi.

Płyn Micelarny AA Vegan dobrze oczyszcza twarz z resztek makijażu i zanieczyszczeń. Jest bezzapachowy, co jest dla mnie dużym plusem. Używam go kilku miesięcy i wcale mi się nie kończy. Czy zauważyłam działania seboregulujące? Przy codziennym stosowaniu faktycznie dobrze oczyszcza twarz z sebum, jednak nie jest to efekt długotrwały. ZALETY Dobrze oczyszcza Bezzapachowy Wegański Wydajny Nie podrażnia Cena Dostępność WADY Nie sprawdzi się do zmywania mocniejszego makijażu

W moim przypadku cieszy to, że vegan, ale niestety jakościowo mnie nie zachwycił. + Dostępność, + Cena, + Wydajność, + Brak składników pochodzenia zwierzęcego, + Odświeża cerę, + Nie uczula ani nie podrażnia cery, + Bez tłustej warstwy, + Ładna butelka i łatwa aplikacja. - Zapach, - Nie wyrównuje kolorytu, - Nie normalizuje pracy gruczołów, - Słabo radzi sobie z makijażem, - Wysusza przy dłuższym stosowaniu. Podsumowując: Ze względu na skład jak najbardziej hit, a co do działania kit!

zachęcona jednym produktem z kolekcji aa #vegan (żel do twarzy) sięgnełam po pozostałe z kolekcji, w tym płyn micelarny, a moje wrażenia są głownie pozytywne

Płyn micelarny który redukuje wydzielanie sebum, oczyszcza nawet makijaż wieczorowy i jest wegański! Czy może byc coś lepszego? Bardzo cenię sobie wegańskie i naturalne kosmetyki a ten jest jednym z lepszych jakie stosowałam. Nawilżenie,odświeżenie i oczyszczenie w jednym

Zachęcona ciekawym składem postanowiłam go przetestować. Wrażenia ? Naprawdę bardzo dobre. Świetnie oczyszcza twarz z makijażu, sebum i innych zanieczyszczeń. Nie pozostawia też tłustego "filmu". Nie uczula i jest delikatny dla skóry. Tak jak wspomniał producent jest seboregulujący, świetnie radzi sobie z nadmiarem sebum nawet przy bardzo przetłuszczającej się strefie T oraz trądzikowi . Ma również właściwości tonizujące dzięki czemu może być nakładany również przed różnorakimi kremami. Serdecznie polecam jest to super produkt a przy tym wegański ;) .

Zaciekawiła mnie cała seria wegańska AA. To dla mnie coś nowego, więc postanowiłam wypróbować jej poszczególne smaczki. W oczy rzucił mi się płyn micelarny. Wybrałam pojemność 250 ml, klasyczną wersję bez pompki ze standardowym zamknięciem. Płyn micelarny to moja ulubiona forma demakijażu. Ten dobrze usuwa mój codzienny makijaż. Radzi sobie z tuszem do rzęs, pomadką czy podkładem. Porządnie oczyszcza i pozbywa się w kilka chwil pozostałości makijażu po całym dniu. Dodam, że na co dzień używam produktów o lekkich formułach, a cięższe kosmetyki rezerwuję sobie na większe wyjścia. Tego płynu micelarnego używam do wykonywania codziennego demakijażu. Płyn od AA nie podrażnia mojej skóry i nie powoduje zaczerwienień. Dobrze spełnia swoje zadanie. Cera po użyciu tego produktu jest czysta i przyjemnie pachnąca. Nie pozostawia on nieprzyjemnego filtru na buzi. Jest ona po prostu dobrze oczyszczona. Produkt ten we właściwy sposób przygotowuje moją cerę na pozostałą część wieczornej pielęgnacji. Nie przesusza on skóry a mimo to w bardzo sprawny sposób absorbuje nadmiar serum. Ma bardzo fajne właściwości odświeżające, dzięki czemu można śmiało stosować go zamiast tonika do twarzy przed nałożeniem kremu. Jego pojemność (w moim przypadku 250ml) sprawia, że mogę go zabrać w każdą podróż. Solidne opakowanie utwierdza mnie w przekonaniu, że nic mi się nie rozleje. A na tym mi bardzo zależy. Myślę, że płyn ten będzie zbawieniem dla posiadaczek mieszanej i tłustej cery.

Dlaczego go kupiłam? Bo wegański! No i oprócz tego - jest genialny - dobrze usuwa makijaż (nawet wodoodporny), nie podrażnia i nie wysusza. Od teraz będę kupować go regularnie!