PUPA Cat, Paleta błyszczyków do ust 

Użyłam dosłownie kilka razy i produkt trafił do kosza przy robieniu porządków. Błyszczyki okropnie się lepią, ciężko później pozbyc się ich z palców. Na ustach bez rewelacji. To co najbardziej mnie odpychało to okropny, chemiczny zapach.

Błyszczyki mieszczą się w przeuroczym opakowaniu w kształcie kotka (a w środku lusterko!). Mamy trzy, całkiem porządne kolory (w tym jeden bezbarwny - zawsze przydatny). I wszystko byłoby fajnie gdyby nie 2 BARDZO istotne kwestie. Po pierwsze - jest to strasznie niehigieniczny produkt. Ciągłe dotykanie palcem sprawiło, że po kilku miesiącach używania błyszczyki wyglądały koszmarnie, więc produkt skończył w koszu. Serio, kto wpadł na taki głupi pomysł? Po drugie - lepią się one niemiłosiernie, co dla mnie całkowicie je skreśla. Bardzo długo męczyłam ten produkt, bo prawie rok, a i tak niewiele użyłam. Dramat.

Na ten produkt natknęłam się w jednej z prestiżowych drogerii w moim mieście. Zaciekawiona słodkim opakowaniem i niezwykłą promocją pobiegłam ze zwinnością kota do kasy fiskalnej i zakupiłam błyszczyki. Powiem szczerze, to była totalna gafa ! Słodkie opakowanie to nie wszystko. Powinniśmy kierować się rozsądkiem podczas zakupów. Więcej o błyszczykach poniżej.

Stałam kiedyś w Rossmanie w kolejce a tu puzdereczko było w promocji przy kasie:) Zgadnijcie co zrobiłam? Wzięłam..Nie wiem czy jakaś siła by mnie o tego powstrzymała:) Nieważne,że nie moje kolory, nieważne ,że ja wolę sztyfty, nieważne że w ogóle tego nie potrzebowałam... Design i pomysł -mistrzostwo świata za to 2 gwiazdki;) Kolejną dołożę za to ,że w sumie są 3 kolory tych błyszczyków no i praktyczne lusterko. Kolory są "lekkie" takie , tak w sumie podrasowują tylko kolor ust. Nie są trwałe , ale tu nie ma o tym mowy:) Wręcz przeciwnie myślę, że nie miały być trwałe..bo zawsze jest okazja do wyjęcia puzdereczka z torebki i poprawienia ust..a wtedy wszyscy wkoło są żywo zainteresowani tym co my żeśmy z tej torebki wyciągnęły:) Trochę rzeczywiście z ta jakością "poszli po bandzie" bo ogólnie mają dobre produkty i nie wierzę ,że nie mogli zrobić lepszych błyszczyków. Są "twarde" i " "tępe" jak napisała Rumcykiewicz. Zapach też nie należy do najprzyjemniejszych. Zgodzę się,że przydałby się pędzelek. W sumie choć nie jestem kociarą to gdyby jakość tych błyszczyków była lepsza niepogardziłabym tym cudem. A tak oddałam-córce koleżanki, mała 5 lat-zachwycona:) Cena chyba tego oscylowała nawet gdzieś koło 60 zł , w Rossmanie można było kupić za jakieś 20 z groszami.

Zestaw 3 blyszczyków zamknięty w uroczym opakowaniu marki PUPA. Zestaw ten mam od koleżanki z lat szkolnych z naszej wymiany kosmetycznej. Przepiękne opakowanie idealne dla każdej kociary. Konsystencja błyszczyków jest dość gęsta ale za to świetnie nawilża usta. Plusem jest również lusterko dzięki któremu z łatwością nałożymy błyszczyk, szkoda że nie ma też pędzelka świetnie by się sprawdił by nie nakładać palcem błyszczyku. Po nałożeniu na usta błyszczyku minimalnie widać różnicę co świetnie sprawdza się do delikatnego makijażu.

Jestem wielbicielką marki PUPA. Jest to firma, która słynie z pięknego design'u. Wystarczy wejść na stronę producenta by zakochać się w samych opakowaniach. Mam bardzo dużą kolekcję produktów z PUPA i zazwyczaj jestem zachwycona. Tutaj mamy do czynienia ze zwykłymi błyszczykami w mistrzowskim opakowniu-jak to PUPA. Jest to dobry pomysł na prezent, jednak sama w sobie formuła nie powala. Są to zwykłe błyszczyki.

Dostałam w prezencie, bo kotek...ech, to ładny gadżet, nie powiem...nawet ładnie pachnie. Nakładanie jest bez sensu, lusterko przydatne, kolory takie żadne, jak to błyszczyk jest nietrwały ale nawet ladnie nawilża. Do tej pory leży i głównie cieszy oko ;)) Myślę, że tak pod prezent dla nastolatki jak znalazł.

Myślę, że w wypadku tego kosmetyku producent postawił zdecydowanie na wygląd niż na jakość. Plusy: -trzy błyszczyki za 20zł -wydajne -śliczne, kocie opakowanie z lusterkiem dobrej jakości Minusy: -błyszczyki mają tępą konsystnecje -trudno je się nakłada -zero kolorów, każdy wygląda tak samo na ustach -lepkie, chemiczne Mam wrażenie jakbym nakładała na usta błyszczyk dla dzieci.

W opakowaniu mamy trzy różnego koloru błyszczyki, pachną delikatnie wanilią. Idealne na co dzień, bo nie są to jakieś super mocne kolory. Nakładam je pędzelkiem tak jest najwygodniej, nie są lepkie, i nawilżają usta, są słabo trwałe. Dodatkowo opakowanie ma lusterko więc można robić poprawki w ciągu dnia. Kupiłam bo zauroczyło mi opakowanie , same błyszczyki są przeciętne.

Kupiłam pod wpływem chwili zachęcona marką. Dawno się tak nie przejechałam. Trwałość i pielęgnacja na poziomie zero. Jedynie do popatrzenia , nie dziękuję.

Posiadam wersję różową. Błyszczyki, jak to błyszczyki, trwałe do pierwszego kęsa czy łyku. Kolor wygląda ładnie na ustach, nawet ten najciemniejszy róż nie wygląda przesadnie. Nakładanie palcem jest dla mnie trudnością co jest minusem tego kosmetyku. Na plus cudnie wyglądające opakowanie.

Dostałam to maleństwo w prezencie. Mimo szczerych intencji, zawartosc okazała się nietrwała. Opakowanie jest urocze, a lusterko dość spore. Miałam wersję z dwiema czerwonymi pomadkami o jedną bezbarwną. O ile dwie kolorowe ładnie i delikatnie wyglądały na ustach, to bezbarwna nie robiła żadnego wrażenia. Pomadki nie mają działania pielęgnujacego ani nie grzeszą trwałością.

Przyznam się od razu, kupiłam bo użekło mnie opakowanie. W okresie przedświątecznym roiło się od tych kotków w każdej drogerii w okazyjnej cenie.Śliczne małe kocie pudełeczko - no jak nie ulec... +plusem zatem ogromnym jest opakowanie, co akurat w przypadku tej marki nie jest niczym nadzwyczajnym. Puzderko ma w środku lusterko i 3 błyszczyki, bezbarwny oraz dwa koloryzujące (przynajmniej w teorii) mam wersje czarnego kota z różowym zestawem błyszczyków wewnątrz +jest poręczne i raczej trwałe +była też cena +nie wysusza ust, raczej są miękkie jak producent obiecuje +nie ma smaku Minusów ja niestety widze więcej -źle się to nakłada paluchem, konsystencja raczej zbita i ciężko coś wydobyć napewno zużyć do końca to jie lada wyczyn - zapach słodko waniliowy raczej chemiczny -klei się, co więcej nawet gdy zjemy ten błyszczyk usta się kleją -kolory są raczej nie widoczne, -trzeba nałożyć sporo by był jakiś efekt -szybko się zjada -Nie ma jakiś super pielęgnacyjnych właściwości, ot taki śmieszny gadżet. Zbędny.