Golden Rose Miss Beauty, Tint Lip Oil Koloryzujący olejek do ust

Posiadałam odcień różu, bardzo przyjemnie mi się tego produktu używało. Mam mnóstwo kosmetykow do ust więc nie zużyłam do końca, ale przemyśle ponowny zakup. Bynajmniej nie było tak, że nie zdenkowalam bo był to słaby produkt. Wręcz przeciwnie. Fajnie nawilza usta zostawiając delikatną powłoczkę, baaaardzo delikatnie tintuje, ma przyjemny, lekko owocowy zapach. Konsystencja także mnie urzekła, lekko żelowa, jak kisielek. Fajny produkt w niskiej cenie. Przez to że zmienił mi trochę konsystencje i się rozwarstwil to wolałam wyrzucić te 30% produktu, nie ma co ryzykować jakimś uczuleniem. Jedna gwiazdkę mogłabym odjac za opakowanie, z którego ten kosmetyk wycieka... Musiałam często przecierać opakowanie.

Olejki wyparły u mnie w ostatnich miesiącach balsamy, szminki i pomadki. O tym przeczytałam w internecie i wbrew pozorom nie tak łatwo go dostać w wybranym kolorze. Za kilkanaście złotych otrzymujemy dużą jak na olejek do ust ilość produktu. Zapach jest bardzo przyjemny, trochę cukierkowy. Uwielbiam aplikator, który wyglądem przypomina ten z olejków Clarins tylko nie jest aż tak miękki. Mimo to nadal jest bardzo przyjemny w użytkowaniu i miękki. Jest dosyć spory dzięki czemu wystarczy jedno umoczenie pędzelka i mamy pomalowane usta. Olejek daje bardzo subtelny efekt z bardzo delikatnym kolorem zaraz po aplikacji. Z upływem czasu kolor ten wgryza się w nasze usta delikatnie barwiąc je na wybrany kolor. Nawet jeżeli warstwa olejku się zetrze to pozostanie na ustach kolor, który w ładny sposób je podkreśla dodając dziewczęcego uroku. Dużym minusem jest to, że olejek nie jest na tyle szczelny żeby nosić go w torebce. Po pewnym czasie zaczyna się wydostawać z opakowania brudząc wszystko do okoła niego w torebce. Bez jedzenia utrzymuje się na ustach jakieś 2 godziny (mówię o warstwie olejku, kolor znacznie dłużej). Jedzenie czy picie wymaga ponownej aplikacji. Na pewno kupię ponownie ponieważ używam codziennie więc zużycie jest intensywne.

Jestem zachwycona produktem Golden Rose Miss Beauty Tint Lip Oil! Już przy pierwszym użyciu poczułam, jak olejek delikatnie otula moje usta, nawilżając je i nadając subtelny, ale trwały kolor. Jego lekka konsystencja sprawia, że nie czuję ciężkości ani lepkości, a usta pozostają miękkie i gładkie przez długi czas. Jednym z większych atutów tego produktu jest jego długotrwałość – nawet po wchłonięciu się olejku, na ustach pozostaje nawilżający film. Do tego ma przyjemny, delikatny zapach, co sprawia, że aplikacja staje się prawdziwą przyjemnością. Używam go codziennie, gdyż doskonale łączy właściwości pielęgnacyjne z delikatnym kolorem, który dodaje moim ustom świeżości i uroku. Ogólnie, jeśli szukasz produktu, który połączy pielęgnację i delikatny kolor, to zdecydowanie polecam Golden Rose Miss Beauty Tint Lip Oil!

Golden Rose Miss Beauty Tint Lip Oil to coś więcej niż tylko kolejny produkt do ust. To doskonałe połączenie makijażu i pielęgnacji, które od razu skradło moje serce. Już przy pierwszym użyciu byłam zachwycona, jak olejek ten otula moje usta delikatnym, nawilżającym filmem, jednocześnie nadając im subtelny, ale trwały kolor. Konsystencja tego olejku jest niezwykle lekka i komfortowa. W przeciwieństwie do klasycznych pomadek, nie ma tu uczucia ciężkości ani lepkości – usta są miękkie, gładkie i elastyczne przez długi czas. To idealne rozwiązanie na co dzień, kiedy chcę wyglądać naturalnie, ale jednocześnie zależy mi na odrobinie koloru i blasku. Koloryzujący efekt olejku jest subtelny, ale wystarczająco wyrazisty, aby podkreślić naturalne piękno ust. Uwielbiam, jak produkt stopniowo się wchłania, pozostawiając usta nawilżone, a kolor pozostaje z nami na dłużej, nawet po zniknięciu warstwy olejku. To sprawia, że nie muszę co chwilę sięgać po lusterko, aby poprawić makijaż – efekt jest długotrwały i zaskakująco trwały jak na tak lekki produkt. Dodatkowym atutem jest przyjemny, delikatny zapach, który sprawia, że aplikacja olejku staje się prawdziwą przyjemnością. Golden Rose Miss Beauty Tint Lip Oil nie tylko dba o moje usta, ale także dodaje im uroku i świeżości, która pasuje do każdej okazji. Jeśli szukasz produktu, który połączy w sobie właściwości pielęgnacyjne z delikatnym, ale trwałym kolorem to właśnje ten polecam!!!

Bardzo fajny olejek. Ładnie pachnie, jak owocowe cukierki. Dobrze nawilża usta i bardzo ładnie na nich wygląda. Opakowanie nie przecieka i ma duży aplikator, co przyśpiesza jego nakładanie. Ma bardzo lekki kolor, który ledwo widać na ustach. Jak to olejek nie jest super trwały.

Bardzo lubię ten błyszczyk, jest jednym z moich ulubionych. Sprawia, że moje usta są pełniejsze i bardziej ponętne. Nie barwi ich intensywnie, a raczej podkreśla i wydobywa naturalny kolor, nadając delikatny różowy odcień (mam wersję truskawką). Oczywiście, jak to błyszczyk, nie jest bardzo trwały i może się lepić. Jednak nawet gdy warstwa "szklista" zniknie, na ustach pozostaje piękny blask. No i ten zapach! Co prawda nie jest to truskawka, ale i tak jest cudowny, nieco landrynkowy. Za taką cenę warto go kupić ponownie. Na pewno sięgnę po kolejne opakowanie, ponieważ efekt, jaki daje, jest tego wart.

Eleganckie, kompaktowe opakowanie z precyzyjnym aplikatorem, idealne do noszenia w torebce. Lekka, nieklejąca formuła na bazie olejków, zapewniająca nawilżenie i wygładzenie ust. Delikatna, naturalna koloryzacja z lekko połyskującym wykończeniem. Trwałość: Umiarkowana trwałość, wymaga częstszego aplikowania w ciągu dnia, ale zapewnia długotrwałe nawilżenie. Przyjemny, subtelny zapach, praktycznie niewyczuwalny smak.

Dużo mam różnych olejków, balsamów czy tintujących rzeczy i tu mam takie meh. Nie jest to oczywiście jakiś tragiczny produkt, ale ani jakiegoś efektu lekkiego koloryzowania nie zauważam (musiałabym go chyba tonę zużyć żeby było coś widocznego) ani też nie nawilża w żaden sposób moich ust. Nie przepadam też za uczuciem, które pozostawia na moich ustach. Raczej stosuję go w ostateczności, jak nie mam nic innego pod ręką, no istnieją lepsze produkty, a ten jakoś nie przypadł mi do gustu :)

Olejek do ust Miss Beauty od Golden Rose występuje w dwóch wersjach - truskawkowej i wiśniowej. Jego zadaniem jest odżywienie, nawilżenie i nadanie lekkiego koloru naszym ustom. Konsystencja jest dość gęsta, olejkowata - ale nie jest on tłusty. Buteleczka jest niewielka, poręczna i posiada wygodny aplikator, dzięki któremu produkt nakłada się błyskawicznie. Olejek nie wylewa się poza kontur ust, nie lepi się. Jak na olejek nawet długo się utrzymuje. Ładnie pachnie. Używałam zarówno wersji truskawkowej jak i wiśniowej i wydaje mi się, że truskawkowa bardziej barwiła moje usta na delikatny różowy kolor. Usta po nałożeniu olejku z Golden Rose są soczyste, mają piękny blask i są dobrze nawilżone. Do tego cena jest dość przystępna - za pojemność 6 ml zapłaciłam około 20 zł. Dla mnie to idealne dopełnienie lekkiego wiosennego makijażu. Na pewno kupię jeszcze nie raz.

Zaczęłam rozglądać się za koloryzującymi kosmetykami do ust, gdy moje wargi zaczęły stawać się czasami bardzo blade co mnie bardzo drażni. Pierwszym wyborem był olejek z Golden Rose wersja truskawkowa o różowych tonach. - OPAKOWANIE: przeźroczyste, bezbarwne, szersze niż przeciętny błyszczyk/pomadka w płynie, ale wyposażone w wygodny aplikator, który aplikuje odpowiednią ilość kosmetyku. Problemem, jak widzę, nie tylko moim, jest przeciekanie, które pojawiło się mniej więcej w połowie użytkowania. - KONSYSTENCJA: olejkowa, ale nie zlewająca się i przesadnie tłusta. Kosmetyk nie spływa z ust, trzyma się skóry i nie lepi, jest bardzo komfortowy w noszeniu. - DZIAŁANIE: moje usta są okrutnie przesuszone i trudno znaleźć mi odpowiedni kosmetyk dla nich. Na co dzień towarzyszy mi maść z witaminą A z Hasco-Lek (inne nie pomagają), ale czasem muszę nałożyć na wargi coś innego, bo skóra potrzebuje na chwil e odpocząć od maści. Do tego, jak pisałam, pojawił się problem bladości więc olejek wydawał mi się dobrym pomysłem i nie myliłam się. Olejek nadaje moim ustom lekki różowy ton, który świetnie współgra z moją cerą. Nie jest to tandetny róż, a raczej podbicie mojego naturalnego koloru. czy nawet powiedziałabym, przywrócenie naturalnej barwy, gdy usta stają się blade. Dodatkowo wargi wydają się pełniejsze, ładniej wyglądają. Co dla mnie ważne, olejek fajnie nawilża, nie pojawia się u mnie uczucie ściągnięcia i nie potrzebuję po kilku chwilach nakładać znowu tego olejku czy maści. Czuję komfort przez długi czas. Oczywiście to nie jest super trwały kosmetyk, nie oczekuję tego, producent nie obiecuje też tego, ale mimo to kolor, wydaje mi się, jeszcze pozostaje na skórze, gdy olejek znika przy piciu czy jedzeniu. Po tym nie pojawia się też natychmiastowe uczucie braku nawilżenia, co też bardzo mnie cieszy. To jest mój pierwszy tego typu kosmetyk i trafiłam bardzo dobrze. Rozglądam się za tym olejkiem by znowu go kupić.

Oki, zacznijmy od tego, że produkt nadaje bardzo delikatne zabarwienie na ustkach więc łypa wydaje się być dużo bardziej taka "ukrwiona" jeśli mogę tak to określić, ale jest to bardzo delikatny efekt a mówiąc szczerze bardziej oczekiwałam czegoś "mocniejszego" patrząc na to jaki efekt dają inne tego typu produkty, ale pomijając to moje widzimisie to produkt naprawdę nie jest zły i jeśli mam być całkowicie szczera to gorąco zachęcam was do zakupienia go, choćby nawet na tzw. spróbunek :) aby zobaczyć jego działanie i może nawet przekonać się do tego typu produktów. Niestety jednak z poważniejszych zarzutów mam to, że opakowanie jest mega słabe i to niestety jest mega męcząca wada. Zatyczka, ta taka plastikowa dużo bardziej wygodniejsza część do jej trzymania odrywa się od "trzymadełka aplikatora" co w mojej opinii nie powinno mieć w ogóle miejsca :'(

Głównie używam matowych pomadek do ust i co do olejków błyszczyków jestem bardzo wybrednia głównie ze względu na utrzymywanie się...ale ten olejek jest super. Podbija naturalny kolor ust u mnie lekko na różowo ale jest to taki ciemniejszy odcień (oba kolory) piękny nawilża odżywia i wygląda bardzo ładnie estetycznie. Nabłyszcza usta nie klei się nie wylewa poza kontur a aplikator jest bardzo wygodny .

Bardzo lubię ten produkt, ale mam wrażenie, ze poprzez swoją mega leistośc jest nie wydajny. Za to odejmuję mu właśnie jedną gwiazdkę. Poza tym fajnie barwi usta, jest niezastąpiony w wykończeniu makijażu, kiedy brakuje mi czegoś na ustach. Zostawia usta gładkie i nawilżone nawet po starciu się produktu. Fajne, minimalistyczne opakowanie

Nic nie wygląda na moich ustach tak dobrze jak ten olejek. Powiększa je optycznie, wydają się bardziej nawilżone i pełniejsze. Dodatkowo lekko je barwi. Jest dosyć trwały jak na produkt tego typu. Ma bardzo przyjemną formułę, jest gęsty, nie rozlewa się poza kontur ust, nie klei się. Nosi się komfortowo. Jego jedyną wadą jest opakowanie. Dosyć szybko popsuła mi się nakrętka, przez co bałam się zabierać go ze sobą do torebki i nakładałam tylko przed wyjściem z domu.

Olejek niesamowicie przyjemny, nie lepi się, nadaje subtelny, zdrowy kolor oraz jest bardzo wydajny. Rzeczywiście po systematycznym stosowaniu usta są nawilżone, delikatne, zaopiekowane. To co jest jego potężnym minusem to opakowanie, które po pewnym czasie psuje się i powoduje marnowanie produktu poprzez wylewanie się na zewnątrz.

Łatwo dostępny olejek, który nie kosztuje wiele? Gdy tylko o nim usłyszałam, byłam mega zaciekawiona. Jestem dużą fanką olejków do ust, dlatego musiałam go wypróbować. Kupiłam, zużyłam i... Nie kupię go ponownie. Formuła olejku jest fajna, otulająca, dość gęsta. Nie spływa z ust, pozostaje na swoim miejscu. Doceniam to, szczególnie z powodu jego właściwości barwiących usta. Niedobrze by było, gdyby taki tintujący olejek rozpływał się wokół ust i tworzył karykaturalne usta czy plamy. Tego tutaj nie ma; olejek utrzymuje się na miejscu. Ładnie błyszczy, a usta wydają się być większe i mega nawilżone. Jeśli chodzi o nawilżenie, to ten produkt daje to uczucie, ale nie jakoś długo. Gdy zejdzie z ust, są one po prostu zaróżowione i wymagają porcji dołożenia czegoś, co doda im ulgi. Plusik za to, że usta nie kleją się po aplikacji, bo olejek nie jest klejący. Kolor, jaki ten olejek daje, jest dość intensywny. Szczerze stwierdzam, że nie spodziewałam się, że aż tak mocno moje usta będą zabarwione na różowo. Nie było to przeze mnie oczekiwane, bo nie podoba mi się aż taki róż na moich ustach, jednak przywyknęłam. Za duży minus uważam opakowanie. Olejek się z niego wylewał i nie mogłam go nosić ze sobą, bo wszystko się brudziło, a kolor dosłownie wżerał się w tkaniny/materiały. Podobnie było z toaletką. Pozostawiał ślady, które ciężko było zmyć.

Kiedy tylko zobaczyłam ten produkt wiedziałam, że go kupię. Jestem świrem jeśli chodzi o wszelakie produkty pielęgnacyjne do ust, masła, sztyfty, olejki czy błyszczyki z nutką pielęgnacji. Olejek jest w fajnym grubiutkim opakowaniu, z dużym aplikatorem - takie uwielbiam. Mam odcień różowy Strawberry. Pachnie owocowo, barwi usta jak lekki tint. Nie jest to mocne i trwałe zabarwienie, ale nie na tym mi zależy. Mam usta, które łatwo się przesuszają, szczególnie przy używaniu pomadek kolorowych. Tak więc liczyłam na produkt, który fajnie je nawilży, a przy okazji nabłyszczy. Po nałożeniu na usta olejek daje bardzo fajne odczucie pielęgnacji i ukojenia. Jak to olejek wyjada się dość szybko. Zostawia lekko zabarwione usta. Czasami mam uczucie ściągnięcia, kiedy całkowicie zejdzie z ust, a nawet lekkiego przesuszu. Ale nie zawsze. Po przeczytaniu opinii i wylewaniu się i słabej zakrętce, uważam przy tej czynności. Dlatego nie dokręcam go zbyt mocno, tym samym jeszcze nic.mi się nie wylewa (jeszcze) :-) Produkt wart wypróbowania.

Ostatnio polubiłam się z błyszczykami itp jako lekkie nawilżenie ust na lato i ten też jest bardzo fajny. Ładnie pachnie, nie ma nieprzyjemnego posmaku i długo się utrzymuje. Tak jak producent deklaruje - kolor trwale wgryza się w usta i pomimo mojej ciemnej czerwieni wargowej jest mega widoczny, więc nie wiem co to za marudzenie poniżej haha :) z opakowaniem też nie miałam żadnych problemów, polecam