Beaute Marrakech Savon Noir, Czarne mydło naturalne 

Czarne mydło to mój hit kosmetyczny od kilku lat. Stosuję je jako klasyczne mydło i dwa razy w tygodniu jako peeling enzymatyczny. Dzięki temu produktowi pozbyłam się wyprysków na twarzy, szyi i dekolcie. Świetnie oczyszcza i domyka pory a cera po nim jest miła w dotyku i „czysta” dzięki czemu fajnie przyswaja wszelkie olejki i mazidła.

Czarne mydło jest skuteczniejsze i przyjemniejsze w stosowaniu niż wszystkie peelingi, które wcześniej miałam. Po jednym użyciu aż czuć różnice! Skóra jest dużo gładsza i wygląda zdrowiej. Kupiłam pierwsze opakowanie kilka miesięcy temu, używam 2 razy w tygodniu, a pudełeczko dalej pełne. Produkt na peno starczy na długo, jest mega wydajny. Polecam szczególnie osobom, którym, tak jak mi, peelingi mechaniczne nie służą.

Cześć :) Savon Noir : -naturalny produkt roślinny -produkowane w Maroku -posiada właściwości złuszczające, nawilżające i oczyszczające -jest bogate w witaminę E -polecane do wszystkich rodzajów skóry -nie zawiera alkoholu, aluminium, olejów mineralnych, parabenów, silikonów, składników pochodzenia zwierzęcego, SLES, SLS Mydło ma brązowo - bursztynowy kolor i dosyć intensywny zapach. Konsystencja jest gęsta i trochę klejąca. Trzeba się do niej przyzwyczaić i dojść do wprawy w nakładaniu mydła na skórę. Nakładałam je na zwilżoną skórę twarzy, rozprowadzałam kulistymi ruchami, a jeżeli sytuacja tego wymaga - dokładam trochę wody. Uzyskaną pianą myłam twarz. Należy jednak uważać, aby produkt nie dostał się do oczu, ponieważ wtedy bardzo piecze. Jakie zauważyłam efekty? -skóra jest bardzo mocno oczyszczona -twarz jest wygładzona i przyjemna w dotyku -odnioslam wrażenie, że zmiany skórne szybciej się goją -oczyszcza pory - efekt widoczny już po pierwszym użyciu -przy dłuższym i regularnym stosowaniu zwęża pory Stosowałam mydło regularnie, ale maksymalnie 2 razy na tydzień. Mam skórę wrażliwą ze skłonnością do przesuszeń. Nie chciałam, aby mydło wysuszyło mi twarz, ponieważ jego działanie jest zdecydowane i silne. Polecam!

To jest mój osobisty hit! Pierwotnie kupiłam go z myślą o robieniu tego całego marokańskiego rytuału od czasu do czasu, ale bardzo szybko polubiłam się z nim i zaczęłam używać regularnie do oczyszczania twarzy i pleców. Redukcja trądziku, wągrów i przebarwień gwarantowana! Za to szczęśliwie uniknęłam podrażnień, zaczerwienienia, pieczenia, swędzenia i uczucia ściągnięcia jakie miałam po innych mydle bardzo znanej marki. Więc naprawdę wszystko zależy od prawdziwości i składników produktu. Polecam wszystkim bez względu na rodzaj i dolegliwości skóry. Przy mojej atopowej skórze mydło sprawdziło się świetnie!

Pogromca zaskórników, niedoskonałości oraz suchej, łuszczącej się skóry! Mogę śmiało powiedzieć, że moja skóra nigdy nie była tak czysta jak po pierwszym użyciu czarnego mydła! Aż trzeszczała! I wcale nie było to nieprzyjemne uczucie. To wrażenie odetkanych porów, gładkiej i przyjemnej w dotyku gładkiej skóry jest nie do opisania. Ba! A jak szybko wchłaniają się wszystkie kremy, sera lub oleje, które potem nakładam na skórę! Czarne mydło doskonale się u mnie sprawdziło, zużyłam kilka opakowań by upewnić się w tym, że jest to produkt doskonały dla mnie. Przetestowałam dla porównania czarne mydła innych marek... ale do żadnego nie chciałabym wrócić! Dla mnie istnieje tylko jedno, prawdziwe czarne mydło i jest to zdecydowanie mydło od Beaute Marrakech!

Mydło ma fajna konsystencje można wziąć ile potrzeba moim zdaniem średnio się pieni ale doskonale oczyszcza ja stosuje tylko na twarz to wystarcza na dość długo trzeba uwazac aby mydło nie dostało sie do oczu bo niemiłosiernie szczypie, Mozna uzywac razem ze szczoteczka ale jesli nałozymy zbyt duzo mydła nie spieni sie całkiem ,Mysle , ze nastepnym razem kupie mydło w kostce aby miec porównanie co do wydajnosci

Mam to mydło cały czas w swojej łazience. Czy widzę po nim jakiś super efekt... nie. Nie podoba mi się jego okropny zapach jest dla mnie obrzydliwy, ale może to tylko moje zdanie. Nie lubię takiego uczucia szorstkości w dotyku mojego ciała po zastosowaniu tego mydła. Stoi bo stoi ale chyba nie będę go używać. Ja osobiście nie polecam.

Jak widać na zdjęciu mydło używałam z rękawicą Kessa, która jest potrzebna do rytuału Hammam. Mydło ma ciągnącą i klejącą konsystencje, ale bardzo dobrze się je dozuje. Zamknięte jest w plastikowym słoiczku, z którego nie ma problemu wydobyć produkt. Mydło samo w sobie dobrze oczyszcza skórę i to aż czuć oraz jest fajne do golenia. Z rękawicą dobrze peelinguje. Jeśli komuś nie przeszkadza maziowata konsystencja i uczucie oczyszczenia to produkt dla niego idealny.

Kupiłam to mydło w celu wykonania rytuału Hammam. Zabieg wykonałam może raz, rękawicę gdzieś posiałam, a mydło ze mną zostało i wykorzystuję je teraz w nieco innych celach - ale wciąż jestem z niego zadowolona. Przede wszystkim używam go sporadycznie do mycia twarzy lub pozostawiam na chwilę by uzyskać efekt delikatnego peelingu enzymatycznego. Mydło jest silnie oczyszczające, więc nie polecam go stosować na co dzień zamiast żelu czy emulsji myjących (zwłaszcza że to wciąż mydło, o pH zdecydowanie niedostosowanym do potrzeb skóry twarzy), ale raz na jakiś czas, zwłaszcza jak zadbamy o późniejsze przywrócenie równowagi pH - jak najbardziej można skorzystać z takiego dobrodziejstwa. Po użyciu savon noir skóra jest dogłębnie oczyszczona (aż skrzypi!), pory są zmniejszone, a cera przygotowana idealnie do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Moim drugim odkryciem jest wykorzystanie tego mydła jako podkładu do depilacji. Świetnie współpracuje z maszynką, może trochę obkleja ostrza, ale nie znacznie bardziej niż produkty dedykowane do golenia. Daje rewelacyjny poślizg, odpowiednio się pieni w połączeniu z wodą, a jednocześnie ma krótki, przyjazny skład. Do tej pory miałam problem ze znalezieniem kosmetyku do depilacji, który nie będzie miał w składzie szkodliwych substancji (bo uważam, że sytuacja w której może dojść do zacięcia skóry, a ten kosmetyk znajdzie się w okolicach ranki jest mocno niepożądana), a tutaj proszę - woda, oliwa z oliwek i spieniacz (choć w idealnym świecie mógłby być to inny składnik niż potassium hydroxide, który jest silnie żrący i może powodować podrażnienia). Mydło ma lejącą konsystencję, trochę jak niezastygająca pasta cukrowa (mój chłopak gdy mu dałam to mydło do użycia mocno się zaskoczył jak mu nagle pociekło po palcach ;)), ale jest w tym coś takiego przyjemnego, ja lubię czuć je na skórze i dłoniach. W kontakcie ze skórą i po dodaniu wody zamienia się w lepiącą piankę. Kolor ma karmelowy, choć zazwyczaj savon noir ma kolor zielonkawy, a karmelowy odcień uzyskuje się po dodaniu barwników - ale tutaj wg INCI barwników żadnych nie ma. Zapach charakterystyczny dla savon noir, lekko metaliczny w moim odczuciu. Opakowanie to plastikowy słoik, lekko przezroczysty - widać ile produktu jeszcze zostało, łatwo się odkręca, a jednocześnie jest szczelny. Produkt wydajny, kosztował około kilkanaście złotych, kupiłam na aukcji na Allegro.

Kupiłam czarne mydło tej firmy ale z olejkiem sandałowym, razem z glinką rhassoul w płytkach (też od nich) i wodą różaną (też od nich) aby sprawdzić skuteczność rytuału Hammam. Wedle zaleceń, należy najpierw wziąć gorącą kąpiel by otworzyć pory skóry, następnie umyć ciało przy użyciu takiego właśnie czarnego mydła, wmasować je rękawicą Kessa, zmyć, po czym nałożyć na ciało glinkę, po 15 minutach zmyć i na koniec, na wilgotną skórę nałożyć olejek arganowy. Tak też je stosuję, razem z resztą potrzebnych, wyżej wymienionych kosmetyków. Jestem zadowolona z efektu, skóra jest wyraźnie dużo gładsza, miękka i bardziej elastyczna. Jest to dość czasochłonny i skomplikowany zabieg, wedle zaleceń należy go przeprowadzać przynajmniej 1 raz na 2 tygodnie. Mydło samo w sobie ma lekko gumiastą, mazistą konsystencję, dziwny, lekko świeży zapach, po prostu nietypowy. Myślę że jest w miarę wydajne, mam za sobą około 10 takich rytuałów i dalej jest prawie połowa.

Czarne mydło dostałam w prezencie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co to tak na prawdę jest, ale szybko się przekonałam. Bez dłuższego zastanawiania zaczęłam go stosować i ....... rewelacja!!! Pierwsze na co zwróciłam uwagę to skład - nic dodać nic ująć, same naturalne składniki, które zbawiennie wpływają na naszą skórę. Po drugie, przy regularnym stosowaniu skóra stała się gładka, delikatna w dotyku, oczyszczona. Udało mi się pozbyć drobnych wyprysków na plecach, z czego jestem mega zadowolona. Zapach nie przypadł mi do gustu, ale jest do przeżycia. Konsystencja dość gęsta, koloru brązowego. Produkt daje super odświeżenie i nawilżenie. Polecam w 100%.

Tak samo jak okropnie wygląda na zdjęciu, tak samo okropnie pachnie. Strasznie mnie przez to odrzuciło, miałam do niego kilka podejść. Mydło uzyskiwane jest: z czarnych oliwek, oleju oliwnego, wody, oraz wodorotlenku sodu. Jest to produkt niesamowicie wydajny, jak na tak małe opakowanie. Używałam go już kilka razy, a nadal nie jest zdenkowany. Działanie: nawilżanie, oczyszczanie, odżywianie, peeling - oczywiście enzymatyczny. Ja po oczyszczeniu nim skóry, pozostawiam go na kilka minut. To zbawienie dla osób z cerą mieszaną. Matowi i nawilża, bez uczucia ściągania, czy nadmiernego natłuszczenia. Jeżeli jesteśmy w stanie przetrwać z tym okropnym zapachem, to każdy powinien być zadowolony. Z pewnością warto dla samych efektów.

Czarne mydło to ponoć same dobrodziejstwo dla nasze skóry - zachęcona tymi opiniami zakupiłam małe opakowanie na jednej z internetowych drogerii. Sama konsystencja nie koniecznie mnie urzekła - mydło ma formułę gęstego "smaru" - jeśli macie dłuższe paznokcie będzie problem wydobyć go z opakowania.... no niestety trzeba się nie lada natrudzić, ale dla efektu naprawdę warto! Produkt ma postać gęstej, oleistej pasty Zapach też niekoniecznie trafił w mój gust - pachnie dość specyficznie natomiast jest to w 100% kosmetyk naturalny - bogate w witaminę E Świetnie oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką, lekko napiętą i dobrze oczyszczona. Zabieg wykonuję nie częściej niż co 3-4 dni, gdyż produkt ma silne właściwości oczyszczające i przy częstszym stosowaniu istnieje ryzyko, że skórę przesuszymy Jest to świetna alternatywa dla peelingu enzymatycznego - przy regularnym stosowaniu mydło pomogło mi w walce z wypryskami na plecach i z drobnymi zmianami na twarzy. Zlikwidowało też zaskórniaki i od tej pory mogę cieszyć się gładką skórą. Polecam osobą z cerą problematyczną, trądzikową Produkt nie zatyka porów, nie powoduje podrażnień. Polecam zakupić również rękawicę Kessa, aby dopełnić cały zabieg Hammam wtedy efekty będą jeszcze lepsze! Daję 5 gwiazdek za efekty i skład!

Czarne mydło odkryłam 2 miesiace temu i juz wiem, ze sie z nim noe rozstane. Uzywam go do codziennej pielęgnacji. Skusił mnie skład a zatrzymała gładką i oczyszczoną skóra.

Mydło kupiłam kilka miesięcy temu, a jestem w połowie opakowania bardzo wydajne. Używam do codziennego mycia twarzy super oczyszcza cerę, można zostawić na chwilę a zadziała jak peeling enzymatyczny. Mam cerę mieszaną i u mnie świetnie się sprawdza nie wysusza skóry. Po umyciu skóra jest oszyszczona, nawilżona, delikatna w dotyku a koloryt jest wyrównany. Nie pachnie za ciekawie ale można się przyzwyczaić. Konsystencja gęsta, kolor brązowy.

Super produkt, to najlepsze czarne mydło z jakim mialam do czynienia. Super złuszcza skórę, oczyszcza, nawilża. Skóra na początku się złuszcza a po przyzwyczajeniu jest ładna i nawilżona, Polecam bardzo!