Lancome Grandiose Extreme Mascara Tusz zwiększający objętość rzęs

Tusz ma ladny kolor, jest trwaly, pogrubia rzesy, niemniej jednak mozna znalezc wiele tanszych tuszy o tych samych wlasciwosciach, dlatego odejme gwiazdke za jakos w stosunku do ceny.

Na początku był okropny - mokry, brudzący, sklejający. Na szczęście po kilku tygodniach od otwarcia zyskał optymalną konsystencję i teraz można z nim pracować, a nawet osiągać przyzwoite efekty. Silikonowa szczoteczka pozwala ładnie rozdzielić włoski i równomiernie nałożyć produkt. Czy to zakrzywienie jest potrzebne? Trudno powiedzieć - nie uważam tego ani za wadę, ani za jakieś specjalne udogodnienie. Po prostu przyzwyczaiłam się, że ten konkretny tusz "tak ma". Maskara na pewno zagęszcza i wydłuża, chociaż z tym drugim trzeba uważać - nie jest jakoś ekstremalnie trwała, więc jeśli przesadzimy, to po kilku godzinach tusz będzie się kruszył. Ładny, głęboki odcień czerni podkreśla spojrzenie, choć wolałabym, żeby po ośmiu godzinach w pracy nie rozmazywał mi się w kącikach - a to się niestety zdarza. Podsumowując: nie jest to zły kosmetyk, powiedziałabym nawet, że dość dobry ALE problem polega na tym, że od maskary z tej półki cenowej oczekiwałabym więcej i to znacznie więcej. To, co otrzymałam, nie budziłoby mojego sprzeciwu, gdyby to był tani, drogeryjny produkt. Tak nie jest, więc daję 3 gwiazdki i - szczerze mówiąc - raczej nie polecam zbyt gorąco, bo szkoda pieniędzy.

Lancome mascata zwiększająca objętość. Był to mój jednorazowy romans... Tusz zwiększający objętość otrzymałam w prezencie. Używanie takiego kosmetyku czysta elegancja i zarazem szaleństwo. Po sprawdzeniu ceny dosłownie odbiera głos.... Wygląd Zdecydowanie zwraca uwagę.... Niebanalny design, zdecydowanie ekskluzywny w każdym calu. Szczoteczka moim zdaniem specyficzna. Na początku sprawia problemy. Trzeba się nauczyć z nią pracować. Z każdym razem idzie lepiej, dochodzimy do momentu, gdy maluję rzęsy czuję przyjemność ze stosowania takiego kosmetyku. Efekt Jak wspomniałam kiedy nauczymy się właściwie posługiwać fikuśną rączką jest idealnie, Początki były trudne... Wiązały się z wieloma poprawkami, wieloma plamami. Jednak nie poddawałam się. I bardzo się z tego cieszę. Jest to macara o niesamowitej głębi czarnego. Niesamowicie zwiększa objętość rzęs bez efektu sklejenia. Lekko podkręca. Nie obciąża. Świetna jakość mascary, pozostaje na rzęsach tyle ile sobie tego życzę. Mój ekstremalny test było to 26 godzin. Dał radę bez żadnego osypywania się. Jestem pod wrażeniem.... Jeden minus cena.... Decyzja indywidualna. Produkt nie zawiedzie.

Na zakup skusiła mnie Pani w Sephorze. Chciałam spróbować coś nowego i wylądował w moim koszyku, choć miałam niezbyt pochlebne zdanie na temat maskar tej firmy, ale cóż słabość kobieca wygrała nad rozsądkiem. I bardzo dobrze się stało, bo to mój obecny KWC wśród maskar. Zalety: - nie kruszy się, nie osypuje - ta śmieszna wygięta szczoteczka powoduje efekt rzęs po zalotce - mega wygięte rzęsy, pogrubione i wydłużone (trzeba jednak cierpliwości i praktyki bo nIe byłam w stanie od razu opanować tej szczoteczki). Szczotka jest dosyć gruba, nie jest silikonowa więc aby precyzyjnie pomalować rzęsy należy ją dokładnie oczyścić o brzeg pojemnika z nadmiaru tuszu, który owa szczoteczka dość dużo pobiera, w przeciwnym razie poskleja nam rzęsy - Efekt naprawdę zaskakujący, więcej rzęs, dłuższe, precyzyjnie pomalowane i ten efekt zalotki - ładne opakowanie i poręczne malowanie przez to wygięcie szczoteczki - wydajny, ponad miesiąc użytkowania i nic złego nie dzieje się z tuszem - nie zasycha, nadal jest go sporo. Jak skończę opakowanie dodam aktualiację. Minusy: Cena