Donna Karan DKNY Be Tempted Eau So Blush EDP 

To pierwsze perfumy, które kupiłam... nie wąchając ich wcześniej :) Były w promocyjnej cenie, a po opisie zapach wydawał się pasować do mnie. Tym bardziej, że miałam już kilka wersji "jabłuszek" DKNY. Na dodatek kupiłam je w wersji 100ml, bo różnica pomiędzy mniejszą, a tą, była minimalna. I całe szczęście! Zakochałam się. Zakochałam się w nich od pierwszego wąchnięcia :) Ten owocowo-kwiatowy jest zapach dla mnie idealny - pasuje na całą dobę - od rana do wieczora, i każdą porę roku. W przeciwieństwie do lekkich "jabłuszek" DKNY, ta wersja jest naprawdę trwała, mogę cieszyć się tym zapachem cały dzień, a kiedy po całym dniu pracy idę na siłownię, to szybko czuję jak zapach rozwija się na nowo na rozgrzanej skórze... Chociaż w mojej prywatnej hierarchii szybko ten zapach awansował i używam go teraz raczej na wyjątkowe okazje - jest idealny na randkę - uwodzicielski, intrygujący, ale nie ciężki. Nie pozwoli mu o Tobie zapomnieć :) Generalnie rzadko kupuję ten sam zapach drugi raz - kocham piękne zapachy i uważam, że jest ich na świecie tyle, że szkoda życia na używanie ciągle tego samego. I tylko naprawdę wyjątkowe zapachu goszczą u mnie więcej niż raz. Ten naprawdę ma na to duże szanse.

Jest to woda dość mocno słodka, ale jest to słodycz owocowa, idealna na lato, na dzień. Mój ideał, dość długo utrzymuje się na skórze. Zdecydowanie najpiękniejsza ze wszystkich jabłuszek od Donny Karan. Nie wiem czy kupię ponownie, ponieważ cena nie zachęca do kupna a perfum na półce mam sporo.