Jestem wielką fanka podkładów, chociaż mam ich wiele to uwielbiam kupować i testować nowe, nie inaczej było z tym. Jak tylko zobaczyłam zapowiedzi, że coś takiego wyjdzie, to nie mogłam się doczekać. Miał być lekki i delikatny i prawie niewidoczny na skórze i do tego jeszcze po prostu skóra w nim miała wyglądać pięknie.
Może od razu zaznaczę, co ja w podkładach lubię - krycie niewielkie, lekki efekt rozświetlenia, długotrwałość i tzw 'dewy' wykonczenie. No i kolor musi sie zgadzać of kors.
Tutaj otrzymujemy fluid w ładnej, charakterystycznej dla Maca buteleczce, chwała za to, że pompka jest dołączona, ale oczywiście Mac sobie już ją wliczył w cenę, więc nie ma się co ekscytować. Konsystencja produktu na pierwszy rzut oka jest bardzo fajna, podobna do tych wszystkich podkładów typu Chanel Les Beiges czy Shiseido Synchro Skin, takich, co to są długotrwałe, ale jednak zostawiają na buzi naturalne i ładne, lekko rozświetlone wykończenie jednocześnie nie dając za wiele krycia. Niestety po nałożeniu na twarz czar pryska kompletnie i to z powodu dwóch rzeczy:
1. Kolorystyka - ja nie wiem, kto te kolory tworzył, ale Light jest ciemny jak cholera, a do tego jeszcze oksyduje, także od razu uprzedzam, że naprawdę jasne dziewczyny tu nie znajdą nic dla siebie (no, chyba że chce wam się mieszać go z mixerem, żeby sobie rozjaśnić, ale przecież nie o to chodzi).
2. Trwałość na buzi - 4 godziny z przypudrowaniem najlepszym pudrem jaki znam Nars Light Reflecting, z Next To Nothing zostaje Nothing.
3. To, jak on wyglada na buzi to jest jakieś nieporozumienie. Już pomijając kolor, najjaśniejszy jak już wspomniałam Light jest za ciemny i wpada w pomarańczowe tony, ale ok, to można jakoś poprawić, ale wykończenie... On nie ma prawie wcale krycia, co jest ok dla mnie, ale podkreśla wszelkie suche skórki i wyglada po prostu nieestetycznie. Skóra wygląda w nim bardzo sucho, tak, jakbyśmy nie pokremowały jej przez miesiąc. Do mnie takie coś nie przemawia i kompletnie mi się to nie podoba.
Poużywałam kilkanaście razy rozjaśniajac go sobie, ale za każdym razem byłam niezadowolona z efektu. Ostatecznie odstąpiłam swoją butelkę komuś, kto zrobi z niego użytek. Naprawdę nie wiem, dla kogo to ma być podkład, bo urody to on nie dodaje, a wydawało mi się własnie, że o to w prouktach tego typu chodzi.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie