Stars from the stars Stars from the stars x Wedel, Nadziana Mleczna, Podkład kryjąco-wygładzający 

Zacznę od tego, że ten podkład pachnie czekoladą, ale nie jest to duszący, nachalny zapach, jest delikatny i przyjemny, po jakimś czasie się ulatnia i go nie czuć. Osoby na diecie no niestety mają trudniej podczas aplikacji, bo zapach jest naprawdę apetyczny;) Podkład pięknie się rozprowadza na skórze. Ja wklepywałam go gąbeczką. Jest on kryjący ale jednocześnie daje naturalny efekt lekko rozświetlonej cery. Nigdy mi się nie zdarzyło żeby się rolował, ciastkował, czy tworzył plamy i dziury. U mnie bezproblemowa aplikacja. Ważne jest żeby nakładać go cienką warstwą. Mam cerę mieszaną, uważam że aby wyglądał najlepiej twarz musi być dobrze nawilżona i wypielęgnowana. Przypudrowany wygląda przepięknie i daje efekt wygładzonej cery. Utrzymuje się cały dzień, bez poprawek. To jest serio jeden z najlepszych podkładów jakie używałam. Niestety jest to edycja limitowana. Mam nadzieję, że Stars from the stars wznowią jego produkcję albo zrobią coś lepszego ? Ja oczywiście przyłączam się do petycji i czekam z niecierpliwością.

Pokochałam ten podkład od pierwszego użycia i szczerze mówiąc – serce mi pęka, że jest już niedostępny. Stars from the Stars x Wedel, Nadziana Mleczna to prawdziwe cudeńko, jeśli chodzi o krycie, konsystencję i trwałość. Rozprowadza się bajecznie, stapia ze skórą jak marzenie i daje naprawdę porządny efekt wygładzenia bez uczucia maski. Krycie – świetne! Bez problemu radzi sobie z zaczerwienieniami, drobnymi niedoskonałościami i przebarwieniami. Co do trwałości – też bardzo na plus, chociaż muszę uczciwie przyznać, że dość szybko zaczynam się świecić w strefie T. Ale! Moja cera ma do tego skłonności, a nie używam mocnych, matujących pudrów, więc trudno winić sam podkład. W innych partiach twarzy wygląda super przez wiele godzin. Jedyny minus? Zapach. Niby czekoladowy, co teoretycznie brzmi kusząco, ale dla mnie to bardziej… “mokra szmata”. Na szczęście nie utrzymuje się długo i nie jest jakoś bardzo uciążliwy, więc jestem w stanie mu to wybaczyć. Największy dramat? Została mi tylko jedna buteleczka w zapasie… Żałuję, że nie zrobiłam większych zapasów, bo ten podkład naprawdę miał potencjał stać się moim totalnym ulubieńcem na długo. Jeśli kiedyś wróci – biorę od razu kilka sztuk!

Podkład kupiłam sugerując się wszystkimi pozytywnymi opiniami i w sumie... nie zawiodłam się. Zdecydowałam się na odcień 03 - ładny beż z ciepłymi podtonami (zgodnie z nazwą koloru), nie za ciemny - wypada na mnie idealnie. Co ważne, nie ciemnieje w ciągu dnia. Formuła jest bardzo przyjemna, lekko kremowa, ale nie ciężka. Podkład pięknie rozprowadza się na twarzy i nie podkreśla suchych skórek, ma zaskakująco dobre krycie, które można dodatkowo budować, chociaż im grubsza warstwa, tym ciężej zaczyna wyglądać cera i bardziej wyświeca się po kilku godzinach. Jedyne co lekko mi przeszkadza, to zapach. Po obietnicach producenta zapowiadało się świetnie, ale coś mnie w nim drażni. Dodatkowo utrzymuje się wyjątkowo długo, czuję tą "czekoladę" w ciągu dnia, co dla jednych może być zaletą, ale dla mnie mogłoby tego zapachu nie być. Podkład nie zastyga też na "mur-beton", trwałość ma raczej dobrą, nie wybitną. Mimo wszystko uważam, że to bardzo udany produkt, jakość w stosunku do ceny jest świetna. Jest moim pewniakiem, kiedy na twarzy pojawią mi się niedoskonałości, a ja chcę wyglądać perfekcyjnie.

Jako ogromna fanka kosmetyków o zapachu czekolady po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok podkładu Stars from the Stars x Wedel Nadziana Mleczna. Sam pomysł połączenia makijażu z tak apetycznym aromatem od razu mnie zachwycił, a gdy tylko otworzyłam buteleczkę, wiedziałam, że to będzie wyjątkowy produkt. Podkład ma świetne krycie – pięknie wyrównuje koloryt mojej cery i skutecznie maskuje niedoskonałości, dając efekt wygładzonej, zdrowo wyglądającej skóry. Do tego naprawdę dobrze się utrzymuje w ciągu dnia, cera przy nim długo pozostaje matowa i nie wyświeca się tak szybko jak przy innych produktach. Jest jednak dość treściwy, więc na co dzień wolę coś lżejszego, ale na większe wyjścia sprawdzi się idealnie. Choć nie będzie moim codziennym wyborem, to na specjalne okazje na pewno chętnie po niego sięgnę. Trzeba mu przyznać, że trwałość i efekt końcowy robią wrażenie – a ten zapach? Jak kakao w zimowy wieczór, sprawia, że aplikowanie go to czysta przyjemność :D

Podkład kupiłam skuszona opiniami w internecie. I na początku byłam zaskoczona, że pachnie on rzeczywiście czekoladą! Zapach jest obłędny. Utrzymuje się również po pomalowaniu. Opakowanie to szklana buteleczka z pompką, 25g produktu. Bardzo wygodne i higieniczne podczas używania. Odcień, który kupiłam to 01 Alabastrowy, ponieważ używałam podkładu w okresie jesienno zimowym, a to odcień bardzo jasny. Moja cera w tym okresie jest bardzo blada, więc pasował idelanie. Konsystencja jest dosyć gęsta. Podkład zawsze nakładałam gąbeczką. Muszę przyznać, że dobrze, że rozprowadzał i ładnie wpasowywał w skórę. Podkład "zgrywał" się z moimi pudrami. Buzia wyglądała na wygładzoną. Podkład jest, moim zdaniem, mocno kryjący. Gdy miałam jakiś wyprysk na twarzy, zakrył go, kiedy dołożyłam podkładu w tym miejscu. Jednak po jakimś czasie "noszenia" makijażu, na nosie i brodzie, pojawiały się suche skórki. Dodam, że mam cerę mieszaną, skłonną do przetłuszczania oraz przesuszania. I uważam, iż jednak do mojej cery podkład jest zbyt ciężki. Mimo, że ogólnie jestem z niego zadowolona, no i ten piękny zapach czekoladki, to nie wiem czy kupię ponownie; właśnie na ten efekt wysuszenia skóry na nosie i brodzie.

Mam cerę suchą, jakiś czas temu kupiłam ten podkład z poleceń na tiktoku. Szukałam czegoś mocno kryjącego i trafiłam dobrze. Podkład ma płynna konsystencje, wygodne opakowanie i dosyć mocny zapach, który mi się osobiście nie podoba. Pachnie jak czekolada ale nie taka slodka. Na cerze suchej niestety czasami wygląda dość sucho, często łącze go z rozświetlającym albo lżejszym podkładem to dla mnie idealne combo. Trzyma się praktycznie cały dzień, wygląda dobrze (czasami tylko suche skórki, bardzo przesuszone miejsce na twarzy się odznaczaja). Ładnie współgra z innymi kosmetykami, bardzo ładnie kryje, przykrył moje mocne przebarwienia potrądzikowe. Myślę że jest to fajny produkt na większe wyjścia lub gdy szuka się mocno kryjącego podkładu.

Kupiłam go stacjonarnie , na początku grudnia, jak tylko pojawił się w jednej znanej drogerii i od pierwszego użycia jestem w nim zakochana. Szkoda,że jest to seria limitowana☹️Podkład jest kryjący - wygładzający. Ma piękny czekoladowy zapach dzięki współpracy Stars From The Stars z E.Wedel. Daje naturalne wykończenie. Idealnie wtapia się w skórę,optycznie ją wygładza. Niweluje widoczność porów i niedoskonałości. Jest podkładem zastygającym, dzięki temu jest długotrwały i długo wytrzyma bez poprawek w ciągu dnia. Mam odcień najciemniejszy 06 opalony i bardzo ładnie wtapia się w skórę i nie oksyduje. Jest bardzo wydajny, dzięki swojej konsystencji Nie wiem co zrobię jak się skończę ostatnia buteleczka, dla mnie jest numerem jeden wśród podkładów,które do tej pory używałam. Na szczęście jeszcze mam zapasy,no ale wiadomo kiedyś się skończą☹️ Jeśli Stars From The Stars miałby go na stałe w swojej ofercie byłabym zachwycona♥️

Ogromnie lubię te kosmetyki inspirowane zapachami słodyczy Wedel. W tym drugim rzucie szczęśliwie udało mi się kupić wszystko co sobie zaplanowałam- podkład akurat przez internet ponieważ stacjonarnie nie dało rady ale tam najważniejsze, że jest. Byłam go bardzo ciekawa ponieważ doszły mnie suchy iż jest ogromnie chwalony. No ale wiadomo- najlepiej testować na własnej skórze. Długo się wstrzymywałam z recenzja aby jak najlepiej go poznać no i w sumie nie mam się za bardzo o co czepić. To jeden z najmocniejszych punktów tej kolekcji ale też sam w sobie jak na podkład drogeryjny jest naprawdę super. Opakowanie podoba mi się nie tylko dlatego, że nawiązuje do czekolady której to zapachem jest inspirowany. Ja ogólnie lubię szklane opakowania z elementami złota. Tutaj i graficznie wszystko jest ok i pompka działa bez zarzutu, jedyne co to cały czas muszę przecierać zatyczkę ponieważ mocno odbijają się na nim ślady palców. Ale to w sumie jedyny i drobny minusik. Posiadam odcień nr 3- ciepły beż i muszę przyznać, że z kolorem trafiłam idealnie. Mam jasną ale nie bladą karnację w neutralnej tonacji i w podkładach zazwyczaj celuje jakoś w środek gamy i tutaj mam idealne dopasowanie do koloru cery- piękny beżyk. Niby ciepły ale jakiś niechcianych podtonów to on u mnie nie wybija także jestem bardzo zadowolona. Na poł płynną konsystencję śmiało idącą w stronę kremowej i pięknie pachnie. Recenzowałam już kilka kosmetyków z tej serii i moim zdaniem podkład pachnie najpiękniej bo zapach jest identyczny jak w nadzianej mlecznej. Mocno umila to korzystanie z produktu. Aplikuje go i dłońmi i pędzlem bo gąbek nie lubię i musze zgodzić się z wcześniejszymi recenzjami - on naprawdę bardzo szybko zastyga dlatego polecałabym go raczej osobą które mają już wprawę w makijażu. Trzeba się troszkę spieszyć ale mi zawsze udaje się nałożyć go równą warstwą bez żadnego rolowania czy grudkowania. Jestem pod wrażeniem efektu kryjącego- jest ono na naprawdę dobrym poziomie. Biorąc pod uwagę, że jest to podkład drogeryjny to w ogóle można napisać, że to krycie śmiało stara się iść w stronę pełnego, nie jest to taki tytan jak Huda np no ale wiadomo, jak na drogeryjny nie ma się co czepiać. Świetnie wygładza twarz i daje efekt takiego naturalnego upiększenia bez efektu przerysowania, świetnie wygląda na zdjęciach. Ma naturalne wykończenie i ja jako posiadaczka cery mieszanej jestem zmuszona trzasnąć jedną poprawkę strefy T w ciągu dnia by on nadal prezentował się nienagannie. Ale wybaczam mu to przez to, jak fajnie wygładza. Nie zauważyłam by w ciągu dnia się ścierał, pękał, rolował czy ciastkował. Konturowanie wykonane na nim nie robi się w ciągu dnia wyblakłe ani rozmyte a i zmyć go łatwo (balsamy lub olejki w moim przypadku). Cieszę się, że go kupiłam bo fajnie się u mnie sprawdza i aż szkoda, że to edycja limitowana bo chętnie sięgałabym po niego częściej. Ode mnie solidne 4 gwiazdki. Polubiłam i mogę polecić.

Szczerze powiem, że kupiłam go z czystej ciekawości na kosmetyki stars we współpracy z wedlem i nie czytałam zbyt dużo opini przed użyciem tego produktu. Gdybym miała wystawiać opinie zaraz po pierwszym użyciu pewnie by to było możne pięć, ale dałam temu czas. Podas pierwszego użycia zaskoczyło mnie że dość płynna formuła ma tak dobre krycie przy nałożeniu tylko jednej warstwy a to jest dość istotne dla osób które nie zawsze mają czas czarować z nakładaniem wielu warstw. Ostrożnie mimo wszystko powinno się z nim pracować bo bardzo szybko zastyga i nie polecam go dla osób które nie mają wprawy w makijażu bo narobią sobie plam. Moje drugie wrażenie to moment już po kilku godzinach od nałożenia. Kiedy doszło do mnie że na suchych miejscach mocno podkreślił stan skóry. Także nie polecam dla cery suchej. Pomimo kilku uwag odbieram raczej pozytywnie. Zapach jak gorące kakao

Cala kolekcja Stars from the stars x Wedel wyglada cudownie i chcialabym kupic wszystko ale opanowalam sie i kupilam tylko ten podklad. Zapach jest cudowny i to jest pierwsze co sie rzuca po otwarciu produktu. Grafika takze jest przepiekna. Na pewno takze na plus, ze podklad ma pompke, ktora dozuje produkt. Na poczatku bylam zachwycona tym podkladem, w pierwszej chwili dobrze nalozony wyglada bardzo ladne i mial calkiem przyzwoite krycie ale gdy nosilam ten podklad na skorze kilka dobrych godzin to zaczynal wygladac bardzo niekorzystnie: bardzo podkreslal suche skorki, odznaczal sie i mialam wrazenie, ze daje efekt maski i ogolnie wyglada bardzo nienaturalnie. Z kolejnych minusow jakie zauwazylam to podklad trzeba dosc szybko rozprowadzic poniewaz szybko zastyga i mozemy sobie wtedy zrobic nim plamy. Podklad jest ciekawy ale trzeba sie nauczyc z nim pracowac zeby wygladal dobrze na skorze. Podklad nie zostanie moim ulubiencem i nie czesto po niego siegne.

Kupiłam ten podkład przypadkiem i była to najlepsza decyzja ponieważ jest on wydajny ma bardzo fajny aplikator, jeśli chodzi o krycie można budować je co daje duże pole do manewru, nie ciastukuje się ani nie ściera. Polecam bardzo

Stars from the Stars x Wedel, Nadziana Mleczna, to podkład kryjąco-wygładzający, który wyróżnia się na tle innych produktów na rynku. Jego unikalna formuła łączy w sobie właściwości kryjące z nawilżającymi, co sprawia, że skóra wygląda promiennie i zdrowo. Użytkownicy chwalą jego lekką konsystencję, która łatwo się rozprowadza i nie obciąża cery. Podkład doskonale maskuje niedoskonałości, a jednocześnie nadaje skórze gładkość i naturalny blask. Warto również zwrócić uwagę na przyjemny zapach, który przypomina słodkości, co dodatkowo umila aplikację. Jednakże, dla osób z bardzo tłustą skórą, może być konieczne zastosowanie matującego pudru, aby utrzymać efekt na dłużej. Ogólnie rzecz biorąc, jest to interesujący produkt, który łączy w sobie funkcjonalność z przyjemnością użytkowania.

Podkład jest dosc tani w rossmanie na promocji. Opakowanie jest fajne, złote, wydajny jest ale trwały niestety nie jest. Zapach jest delikatny. Nie podrażnia ani nie uczula. Ogólnie na plus.

Za tym podkładem to się trochę nachodziłam. Jakieś cuda wgl były z tymi produktami by je dostać, ostatecznie udało mi się kupić swoją sztukę podkładu. Zapłaciłam już nie pamiętam coś ponad 24zł. Podoba mi się opakowanie podkładu. Ma wielką złotą plastikową zatyczkę, a sama buteleczka jest szklana i dość niska, wyposażona w pompkę. Jeśli mam się czepiać to ta dziurka w pompce mogłaby być ciut szersza, dozowanie podkładu byłoby sprawniejsze. Kupiłam odcień '02 Jasny Beż'. Jest to jasno-średni beż, o wyraźnie ciepłej tonacji. Fakt mógłby iść w nieco neutralniejsze tony, ale nie jest pomarańczowy i nie oksyduje więc nie będę narzekać. Mi ten kolor pasuje, nie jestem blada, mam jasną karnację. Leciutko ją przyciemnia, ale nie odcina się więc luz. Podkład ma nieco gęstszą, jakby kremową formułę, nie jest zbyt rzadki czy płynny. Ta jego formuła jest taka satynowa, miło 'prowadzi' się po skórze, nigdy mi się nie zrollował pod palcami. Choć mógłby wolniej zastygać, podczas rozprowadzania go palcami, przynajmniej na mojej skórze muszę się nieco pospieszyć, żeby wszędzie dobrze go rozetrzeć. Choć nie robi smug to u mnie, na mojej mieszanej cerze wymaga dopracowania np. na strefie T. Dlatego ja oprócz rozprowadzania go opuszkami, zawsze dopracowuje do pędzlem do podkładu. Wykończenie ma miękkie, ale idące w stronę delikatnego matu. Wygląda świeżo i ładnie. Skóra nie wygląda sucho, nie jest kredowa. Nie mogę nie wspomnieć o zapachu. Cudowny, nasycony czekoladą i jej aromatem. Szkoda, że tak krótko go czuję bo dla mnie zapach przecudowny i podobnie jak w innych produktach tej serii wprost stworzony dla amatorów czekolady. Jeśli chodzi o efekty, zaskoczył mnie od pierwszego użycia. Wgl oprócz tego szybkiego zastygania i faktu, że niedopracowany potrafi wchodzić w załamania na skórze, to ja nie mam nic do zarzucenia. Ale wystarczy mu poświęcić chwilę dłużej w aplikacji i rzeczywiście pięknie wygładza, daje efekt takiej jednolitej, gładkiej skóry. To jedna z jego większych zalet, cera wygląda wręcz świetnie, bez efektu maski czy ciężkości. Krycie również ma wysokie, jak na drogeryjny podkład jedno z większych jakie miałam okazję testować. Nie miałabym nic przeciwko aby użyć go na większe wyjście. Doceniam za solidną trwałość na mojej mieszanej skórze z jakąś jedną poprawką w okolicy nosa, trzyma się do wieczora. Nie ma mowy o spływaniu podkładu, nie wyświeca się też jakoś mocno, więc mogłabym te poprawki i przypudrowanie go sobie odpuścić ale dla spokoju jednak wolę to zrobić. Podsumowując świetny podkład, mimo tej wady z zastyganiem i nieco za ciepłej tonacji bardzo go lubię. I żal tylko, że to limitka.

Długo szukałem trwałego i naturalnie wyglądającego podkładu. Natrafiłam na niego gdy był na promocji za około 20 zł, a więc cena bardzo niska. Podkład wygląda fenomenalnie w codziennym makijażu jak i wyjściowym. Zostawia skórę rozświetlaną i wygładzoną. Krycie spełnia moje oczekiwania, ale co najważniejsze nie robi efektu maski i wygląda bardzo naturalnie (wtapia się w cerę). Jedyne co mi przeszkadza to dość intensywny zapach (czekolady), który dla niektórych może być drażniący, jednak po jakimś czasie nie jest wyczuwalny.

Moja cera jest mieszana z tendencją do wyprysków blizn, mam cerę jasną, kolorki ok Miałam okazję ostatnio kupić na promocji za ok 25 zł Podkładem można budować krycie Trzyma się długo nie trzeba dokładać Pudrować , nie wchodzi w pory zmarszczki . Idealny na dzień i większe wyjścia. Wygodna pompka , starcza na długo. Nie wysypuje nie wysusza skóry nie robi zaczerwień. Polecam wypróbować.

Produkt kupiłam w Rossmanie na promocji za ok. 25 zł. Opakowanie to mała buteleczka o pojemności 25 g. Ma pompkę, która się nie psuje, nie zacina i dozuje odpowiednią ilość produktu. Nie zauważyłam też żeby podkład wyciekał/wylewał się spod zakrętki co jest dużym plusem. Formuła jest dość gęsta, kremowa i mocno kryjąca. Mam odcień 01, czyli bardzo jasny, oliwkowy kolor. Na twarzy rozprowadzam go palcem i doklepuje gąbeczką i jestem w stanie uzyskać tym sposobem bardzo mocne krycie. Podkład mocno wygładza twarz, robi efekt skóry wręcz jak u laleczki i nie ciastkuje się na różnych bazach ani kremach z filtrem. Po chwili zastyga do efektu ''soft mat", więc jest matowy, ale nie jest to taki suchy jak wiór mat. Łatwo miesza się też z innymi podkładami i dobrze wpływa na poprawienie ich krycia i matującego wykończenia. Trwałość jest bardzo dobra. Produkt na twarzy z dobrym pudrem (zawsze się pudruję, nie używam podkładu bez pudrowania go) w nienaruszonym stanie potrafi wytrzymać kilkanaście godzin co wbrew pozorom nie jest taką oczywistością. Wytrzymuje też wysiłek fizycznie, więc ''nie spływa" z twarzy po intensywnym dniu w pracy czy lekki trening na siłowni. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego podkładu. Jest to mój pierwszy produkt do twarzy z tej marki i satysfakcjonuje mnie jego krycie, wykończenie, pięknie blady i oliwkowy odcień, a jedyne do czego bym się mogła przyczepić to 25 g podkładu zamiast standardowych 30 ml, bo tak naprawdę nie do końca wiadomo czy jest to mniej czy więcej niż ''przeciętnie".

Ja kocham ten podkład najjaśniejszy jest na mnie za jasny chociaż na początku myślałam że będzie za ciemny. Ale on przepięknie pachnie ma super pąpke bardzo fajne nazwy i przede wszystkim on się będzie trzymał mur beton na twarzy cały dzień z każdym pudrem czy konturowanien wygląda pięknie jak i zapach tej czekolady pozostaje na bardzo długo polecam bardzo